Bez Różyckiej pilanki nie poradziły sobie na własnym parkiecie z krakowiankami

W rywalizacji o 5. miejsce 1:0 prowadzi Trefl Proxima Kraków. Krakowianki bardzo dobrze poradziły sobie w Pile, wygrywając 3:0. Najwięcej emocji przyniósł trzeci set. Przyjezdne miały szansę zakończyć je bez nerwówki, jednak pilanki doprowadziły do gry na przewagi. W niej więcej zimnej krwi zachowały podopieczne Alessandro Chiappiniego, triumfując 27:25. Najlepszą zawodniczką meczu wybrano Darię Paszek.

Pilanki świetnie weszły w mecz, dzięki dobremu atakowi w kontrze Agaty Babicz gospodynie tego spotkania zbudowały dwupunktowe prowadzenie (3:1), które powiększyły za sprawą skutecznej gry w bloku. Krakowianki szybko otrząsnęły się po nieudanym początku  i wzięły się za odrabianie strat, po skutecznym ataku Eweliny Brzezińskiej na tablicy wyników widniał remis (4:4). Podopieczne Jacka Pasińskiego odbudowały trzypunktową przewagę dzięki dobrej grze w ofensywie, lecz siatkarki gości znów błyskawicznie wyrównały za sprawą kąśliwych zagrywek Eweliny Brzezińskiej (14:14). Gospodynie zaczęły popełniać coraz to więcej błędów, nie mogły skończyć swojej pierwszej akcji, co skrzętnie wykorzystały krakowianki, które błyskawicznie zbudowały wysoką przewagę (21:16). Utrzymały ją do końca pierwszej odsłony spotkania, w której odniosły pewne zwycięstwo (25:18).

Siatkarki z Krakowa lepiej otworzyły drugą partię za sprawą dobrej gry w bloku (3:1), lecz podopieczne Jacka Pasińskiego szybko wyrównały stan seta dzięki punktowemu atakowi Anny Stencel (6:6). Krakowianki poprawiły swoją grę w ofensywie, skuteczna w tym elemencie była zwłaszcza Ewelina Brzezińska, która wyprowadziła swój zespół na trzypunktowe prowadzenie (13:10). Pilanki nie zamierzały składać broni, dzięki pomyłkom przeciwniczek i dobrej grze w kontrze szybko doprowadziły do remisu (14:14). Końcówka seta znowu należała do przyjezdnych, rywalki zaczęły się mylić, z kolei podopieczne Alessandro Chiappiniego pewnie kończyły swoje pierwsze akcje, co skutkowało zbudowaniem wysokiej zaliczki (22:18). Bezradne gospodynie nie były w stanie odrobić chociaż części strat i przegrały drugą osłonę spotkania 20:25.

Początek trzeciej odsłony spotkania należał do krakowianek, które dzięki zatrzymaniu Agaty Babicz zbudowały trzypunktową zaliczkę. Zawodniczki gości nie zwalniały tempa, podopieczne Jacka Pasińskiego miały problemy ze skończeniem swojej pierwszej akcji, z kolei siatkarki prowadzone przez Alessandro Chiappiniego były bezlitosne w kontrze i prowadziły już 6:1. Pilanki stopniowo odrabiały starty, skuteczna gra Anny Stencel w ofensywie oraz w polu serwisowym pozwoliła gospodyniom złapać kontakt z rywalkami (13:14), a po pomyłce przyjezdnych na tablicy wyników widniał remis (19:19). Krakowianki odbudowały przewagę za sprawą błędów rywalek i miały dwie piłki meczowe (24:22), których nie wykorzystały i gra toczyła się na przewagi. Gospodynie miały szanse na przedłużenie spotkania (25:24), lecz nie zdołały tego dokonać. Lepsza postawa krakowianek w polu serwisowym oraz w bloku zadecydowała o tym, że o zwycięstwie w trzeciej partii jak i w całym meczu mogły cieszyć się podopieczne Alessandro Chiappiniego (27:25).

MVP: Daria Paszek

Enea PTPS Piła – Trefl Proxima Kraków 0:3
(18:25, 20:25, 25:27)

Składy zespołów:

Enea PTPS: Trnić (5), Bosković (7), Stencel (12), Babicz (8), Wilk, Urban (7), Łysiak (libero) oraz Baran, Kwiatkowska (2). Walker (2), Szubert i Pawłowska (libero)

Proxima: Talas, Clement (7), Paszek (14), J. Łukasik (9), Brzezińska (8), Pavan (3), Kulig (libero) oraz Budzoń (2), Szymańska i M. Łukasik (14)

Arkadiusz Dudziak – Strefa siatkówki – www.siatka.org
Fot. Sebastian Daukszewicz

bez_rozyckiej_pilanki_nie_poradzily00