Czy doczekamy się przebudowy stadionu żużlowo-piłkarskiego w Pile?

Jakiś czas temu w ogólnopolskich mediach żużlowych oraz wśród głosów kibiców pojawiły się kłamliwe informacje, że stadion w Pile, na którym mecze rozgrywała Polonia, to ruina. Owszem sam tor wymaga wymiany nawierzchni, bandy wymagają remontu, za to zielona murawa stadionu jest zadbana i służy dzieciom i młodzieży, którzy nawet przy oświetleniu mogą trenować i rozgrywać mecze piłki nożnej. Jednak najpopularniejszą dyscypliną w Pile i regionie jest żużel. Więc aby jakiś podmiot mógł zająć się odrodzeniem czarnego sportu, potrzebna jest gruntowna modernizacja tego obiektu. 21 grudnia na konferencji prasowej Piotra Głowskiego, prezydenta Piły oraz dyrektora MOSiR-u Dariusza Kubickiego poznaliśmy plany rozbudowy stadionu przy Bydgoskiej w Pile.

Budowa może pochłonąć od 6 do 10 mln złotych. Miasto liczy na dofinansowanie z Ministerstwa Sportu, w pozyskaniu którego – ma nadzieję – pomogą pilscy parlamentarzyści (kibice żużla) Zjednoczonej Prawicy – Marcin Porzucek, który jeszcze w kampanii prezydenckiej miał w swoim programie wyborczym przebudowę tego obiektu oraz Grzegorza Piechowiak.

– Przez ostatnie kilka tygodni, może nawet miesięcy, pan dyrektor dosyć intensywnie liczył, przeliczał, sprawdzał od strony organizacyjnej jak wyglądałby głęboki lifting stadionu. Ale doszliśmy do wniosku, że będzie on dosyć drogi, a jednocześnie nie przyniesie skutków przez nas oczekiwanych. Propozycja, którą w tej chwili mamy jest w skali dużej przebudowy, która zmieni powierzchnię dolną, czyli boisko i tor  żużlowy. Choć obiektów sportowych  w mieście mamy dużo, to jednak mamy ich pełne obłożenie. Stąd były prośby, aby to boisko, murawa była bardziej wykorzystana. To jest jedna przesłanka, a druga jest taka, że wzięliśmy pod uwagę przebudowę wszystkiego, co jest na zapleczu. Jest to oczywiście droższe, ale patrząc perspektywicznie, myślę że warto w to zainwestować – mówi  Piotr Głowski, prezydent Piły. Przebudowa żużlowego stadionu kosztować będzie od 6 do 10 milionów złotych. Część środków na przebudowę to nasze własne, miejskie środki, ale także liczymy na pomoc osób, które mogą wpłynąć choćby na Ministerstwo Sportu. Będę zwracać się szczególnie do pana Posła Porzucka o spotkanie oraz posła Piechowiaka, aby wsparli nasze działania w pozyskaniu dofinansowania tej inwestycji w wysokości minimum 50 procent kosztów zadania. Myślę, że wtedy te 3 miliony w naszym budżecie znajdziemy. Jeśli dofinansowanie będzie większe to zakres prac poszerzymy. Teraz czekam na spotkanie z posłami, które planujemy na styczeń. Mam nadzieję, że nasze oczekiwania nie są wygórowane i jest to realny plan do wykonania  – dodaje Głowski.

– Korzystając, że obecnie nie ma żadnego partnera żużlowego na horyzoncie – choć prowadzimy rozmowy, to już przygotowaliśmy wstępny projekt przebudowy obiektu żużlowo-piłkarskiego. Projekt przewiduje powiększenie płyty boiska piłkarskiego, do normalnych wymiarów, ale nie odbędzie się to kosztem toru żużlowego. Chcemy wymienić siedziska, aby stadion liczył 5 tysięcy miejsc siedzących. Myślę, że na  rozgrywki drugiej ligi taka ilość jest wystarczająca. Planujemy wymienić oświetlenie, nawierzchnię toru na granitową, przebudować całe zaplecze socjalno-techniczne z parkiem maszyn, pomieszczeniami socjalnymi, gabinetem lekarskim i pokojem dla sędziów i stworzyć dodatkowe magazyny  – informuje o zakresie prac Dariusz Kubicki, dyrektor MOSiR w Pile.

Jak deklaruje prezydent, miasto w przypadku otrzymania dofinansowania jest gotowe, aby w 2021 roku podjąć się przebudowy tego obiektu. Jeśli stadion uzyska nowe oblicze, zaistnieje duża szansa na powrót motocykli na ten obiekt – najpierw w formie szkółki żużlowej, a za jakiś czas drużyny ligowej, na co kibice żużla liczą i czekają z niecierpliwością.

Sebastian Daukszewicz

zuzel_01_20211_01

zuzel_01_20211_05 zuzel_01_20211_02 zuzel_01_20211_03 zuzel_01_20211_04