Czy WORD ma prawo dopuszczać do ruchu drogowego niedouczonych „kierowców”?!

Statystycznie rzecz biorąc, dziennie na polskich drogach ginie co najmniej kilka osób, a nawet kilkadziesiąt zostaje rannych. Jaka jest tego przyczyna? Jest ich zapewne wiele, ale bez wątpienia jedną z najważniejszych jest przymykanie oczu przez niektóre Ośrodki Ruchu Drogowego na brak umiejętności u egzaminowanych, czyli przyszłych kierowców. Czy należy być tolerancyjnym i dopuszczać do ruchu drogowego niedouczonych kierowców, którzy mogą i najczęściej stanowią zagrożenie dla innych, ale także dla siebie?! Każdy mający choć krztynę pragmatyzmu i inteligencji odpowie: NIE, po stokroć NIE… i będzie miał bezsporną rację!

Przed kilkoma dniami na jednym z pilskich portali informacyjnych ukazał się artykuł zatytułowany „W Pile trudno o prawo jazdy (ANALIZA)”, w którym autor między wierszami sugeruje, opierając się o wyniki zdawalności – szczególnie egzaminów praktycznych, że pilski WORD, który nie może poszczycić się tak wysoką zdawalnością, jak choćby w Ostrołęce, rzuca kłody pod nogi egzaminowanym. Bo jaka może wynikać konkluzja z tytułu artykułu oraz z pokazywania, że pilski ośrodek ma niższą zdawalność od kilkunastu innych? Wyłącznie taka, jakoby WORD-owi w Pile zależało na utrącaniu egzaminowanych!

Czy tak jest rzeczywiście i czy gorsza zdawalność egzaminów praktycznych ma podłoże w specjalnie napisanym scenariuszu, według którego należy „oblać” jak najwięcej egzaminowanych? Przecież to jest istna głupota. Już od kilku ładnych lat pilski ośrodek ruchu drogowego stara się stwarzać jak najlepsze warunki dla zdających egzamin na prawo jazdy. Europejskość i działanie na rzecz egzaminowanych widoczna jest na każdym kroku. Aby ułatwić oswojenie się z samochodem egzaminacyjnym, a tym samym wyeliminować, bądź ograniczyć stres zdającego, kierownictwo WORD-u w Pile wprowadziło nieodpłatne jazdy próbne. Czegóż więcej trzeba?!

Zastanówmy się jak pilski WORD może wpływać na zmniejszanie bądź zwiększanie zdawalności, jeżeli zgodnie z wymogami ustawy każdy egzamin praktyczny na prawo jazdy kategorii B jest rejestrowany? Kierownictwo pilskigo ośrodka poszło o wiele dalej, bowiem rejestrowane są także egzaminy praktyczne na pozostałe kategorie!!! Zatem każdy, czujący się pokrzywdzonym może zażądać odtworzenia nagrania z przebiegiem egzaminu i złożyć skargę lub odwołanie do Marszałka Województwa Wielkopolskiego. A takich skarg jest w skali roku… kilka, w tym prawie wszystkie nieuzasadnione!

Jaki jest zatem cel dezawuowania pilskiego ośrodka, przez portal pilski, który powinien kierować się obiektywizmem i tzw. patriotyzmem lokalnym? Czyżby autorowi zależało, żeby fama poszła w świat, a wszyscy czytający po łebkach, którzy szykują się do zdobycia prawa jazdy, omijali Piłę wielkim łukiem??? Zmniejszenie liczby zdających wpłynie oczywiście na kondycję WORD-u, ale także – a może przede wszystkim – będzie miało odbicie w przychodach szeroko rozumianej Piły, również o wiele mniej środków będzie mogło być przeznaczanych na BRD. Bezpieczeństwo Ruchu drogowego jest oczkiem w głowie kierownictwa i pozostałych pracowników pilskiego ośrodka, który na ten zbożny cel przeznacza rocznie setki (a nieraz ponad milion) złotych. Czy z pilskim WORD-em ma być jak z pilskim lotniskiem, za likwidacją którego optowali mieszkańcy osiedla Górnego, aby już po kilku miesiącach pluć sobie w brodę!!!

Co sądzą na temat szkalowania pilskiego WORD-u racjonalnie myślący internauci, którzy mieli z nim do czynienia?

Olga Pilarska
Jak ktoś się dobrze przygotuje i nauczy to zda za pierwszym razem….się nie czarujmy. Jak kiep to nie zda i tyle. Są kamery podczas egzaminu więc jeśliby wszyscy tak cudnie jeździli, a nie zdawali, to dlaczego nikt się nie odwołał?

Ewa Qś
Jak ktoś nie potrafi wykonać poleceń egzaminatora to zwyczajnie nie zdaje. Nie ma nic za darmo, albo umiesz jeździć i zdajesz , albo zdajesz tak długo, aż się nauczysz… chyba proste…. Nie uważam się za wybitnego kierowcę. Zdałam za 2 razem. Pierwszy oblałam
z własnej głupoty… po prostu chyba nie każdy się do tego nadaje, albo potrzebuje więcej czasu na kursie… Nie ma co się doszukiwać na siłę winy WORD’u i egzaminatorów.

Patryk Czajowski
Ja za pierwszym razem zdałem w Pile, chociaż jestem z Gniezna i mam obok Poznań i Konin.

W 2015 roku w wypadkach drogowych poniosło śmierć 2938 osób, a w roku następnym już 3026! Po kilku latach spadku ilości zabitych, zaczęła zaznaczać się tendencja wzrostowa. Zatem czy WORD ma prawo dopuszczać do ruchu drogowego niedouczonych „kierowców”?! Co jest cenniejsze, źle pojęta tolerancja i miękkie serce, czy życie ludzkie????

Marek Mostowski
Zdjęcie główne: czerwonesamochody.com – Marcin Wężowski
Fot. (SE), raprtdrogowy.interia.pl

word00

word02 word01