Runda zasadnicza siatkarskiej II Ligi Kobiet zbliża się do epilogu. Pilskie wolejbolistki praktycznie już zapewniły sobie zwycięstwo w Grupie 1 II ligi. Do sobotniego spotkania były niepokonane, ba, w kilku spotkaniach traciły tylko po jednym secie, a więc każde kończyły z kompletem punktów. Tak było do pojedynku z GLKS Barycz Janków Przygodzki, które rozegrane zostało 11 lutego br. w hali przy ul. Żeromskiego w Pile.
Kibice, fani pilskiego zespołu przed sobotnim spotkaniem z dziewczynami z niedużej wsi spod Ostrowa Wielkopolskiego, byli nad wyraz spokojni, licząc na zwycięstwo swoich pupilek nawet bez straty seta. Właściwie nikogo ów hurra optymizm nie powinien dziwić, bo przecież pilanki szły do zwycięstwa do zwycięstwa niczym najszybszy bolid, a jankowianki przegrały dwukrotnie z Kaliszem, raz u siebie z Piłą, raz także u siebie z Szamotułami oraz na wyjeździe z Aleksandrowem Łódzkim.
Ja jednak, choć wierzyłem w potencjał dziewczyn z Grodu Staszica, byłem dziwnie niespokojny, mając na uwadze poprzedni sezon. Ba, po meczu przypomniał mi się cytat ze śpiewnych monologów Grzegorza Halamy „ja wiedziałem, że tak będzie”. Dlaczego wiedziałem? Ano ze scenariusza ubiegłorocznych potyczek z Jankowem, który jak widać czuje się niczym ryba w wodzie, grając przeciwko pilankom, ale także obawiałem się zwyczajnego zmęczenia „materiału” intensywnym sezonem, a jak nie będzie szło w meczu, że dziewczyny sobie powiedzą: nie szalejmy, przecież rundę zasadnicza już wygrałyśmy!
Po pierwszym secie, odetchnąłem, mając nadzieję, ba, pewność iż moje obawy były niesłuszne. Pilanki pierwszą odsłonę wygrały 25:11.
Drugi set również wygrany przez gospodynie, ale już z dużym trudem, do 23, jeszcze napawał optymizmem. Natomiast dwie kolejne partie i tie-break ukazały lwi pazur siatkarek – przecież o przeciętnych warunkach fizycznych – z tej niedużej miejscowości w powiecie ostrowskim. Widać było błysk w ich oczach, sportową złość oraz tego, że poczuły krew. Nasze urocze dziewczyny bardzo chciały – przecież mecz był niezwykle zacięty. Jednak zabrakło tego pierwiastka „zwycięzcy” i tego błysku w oczach. Niemniej Złociutkie – NIC SIĘ NIE STAŁO! … i jedziemy dalej!!!
KS Piła – GLKS Barycz Janków Przygodzki 2:3 (25:11, 25:23, 23:25, 22:25, 15:17)
Kolejne spotkanie KS Piła rozegra na wyjeździe 25 lutego z zespołem #VolleyWrocław II.
11 marca we własnej hali pilanki zmierzą się z siatkarkami Enea Energetyk II Poznań.
Gorąco zapraszamy na każde pojedynki KS Piła, bo jak wiecie trzeba ZAGRAĆ RAZEM!
Marek Mostowski
Fot. Sebastian Daukszewicz
Recent Comments