Łodzianki poległy w Pile

Szesnastą kolejkę Ligi Siatkówki Kobiet zakończyło spotkanie w Pile, gdzie Enea PTPS podejmowała ŁKS Commercecon Łódź. Faworytkami były przyjezdne, jednak po pierwszych dwóch partiach to pilanki wygrywały 2:0. Kolejna odsłona padła łupem łodzianek, ale nie zdołały one już odwrócić losów spotkania. PTPS Piła w czwartym secie przypieczętował zwycięstwo i zapisał na swoim koncie trzy punkty.

Już na początku spotkania za sprawą asa serwisowego Regiane Bidias przyjezdne wypracowały sobie trzypunktowe prowadzenie. Kiedy w następnej akcji Katarzyna Sielicka wykończyła kontratak na lewym skrzydle trener Jacek Pasiński zaprosił swoje zawodniczki do siebie (1:5). Brazylijka w polu serwisowym nie chciała się pomylić, a pilanki nie kończyły swoich ataków. Miejscowe odrobiły straty za sprawą skutecznego bloku oraz dobrych zagrywek (9:9), a spotkanie w tej części seta się wyrównało. Po plasie Dajany Bošković w trzeci metr boiska po raz pierwszy w tym meczu prowadzenie objęły zawodniczki PTPS-u, a kilka akcji później, po błędzie przekroczenia linii trzeciego metra przez Bidias, powiększyły je do dwóch oczek. Punktowa zagrywka Doroty Wilk w końcową linię boiska oraz wygrana przepychanka na siatce przez Jelenę Trnić zdawała się przesądzać o zwycięzcy premierowej odsłony (21:17). Pomimo, że łodzianki zdołały jeszcze odrobić cztery punkty, to ostatecznie podwójny blok pilanek zatrzymał Katarzynę Sielicką i to gospodynie mogły się cieszyć ze zwycięstwa w pierwszej partii.

Wobec słabszej dyspozycji ŁKS-u w przyjęciu trener Michal Mašek musiał rotować składem i pozycją Agaty Wawrzyńczyk. Jednak od początku drugiego seta za ciosem poszły siatkarki PTPS-u i to one zdobyły trzy pierwsze punkty. Dopiero dobre zagrywki wprowadzonej Izabeli Kowalińskiej pozwoliły łodziankom doprowadzić do remisu, a po ataku w siatkę Jessiki Walker objąć prowadzenie (7:6). Jednak dwie ,,czapy” Dajany Bošković na Regiane Bidias spowodowały zmianę prowadzącego. Podobnie jak w poprzedniej partii, zawodniczki obu drużyn zdobywały punkty naprzemiennie. Autowy zdaniem sędziów atak Brazylijki dawał pilankom trzy oczka przewagi, które jeszcze zdołały powiększyć, gdyż broniły nieprawdopodobne piłki. Siatkarki ŁKS-u nie mogły dobić się do pomarańczowego, a miejscowe nie miały z tym większych problemów. Dorota Wilk mogła wykorzystywać każdą strefę boiska, gdyż jej koleżanki były dobrze dysponowane. Seta zakończył mocny atak z lewego skrzydła Agaty Babicz, dzięki czemu gospodynie mogły dopisać sobie już jeden punkcik w tabeli.

Pilanki po dwóch partiach były lepsze w każdym elemencie i w czasie 10-cio minutowej przerwy trener Michal Mašek musiał wyraźnie wstrząsnąć swoją drużyną, chcąc powalczyć jeszcze o wygraną. Wobec słabszej dyspozycji skrzydłowych Lucie Muhlsteinova chciała prowadzić grę środkiem. Zamiar ten szybko odczytały pilanki i już na początku dwukrotnie zablokowały Zuzannę Efimienko (4:4). Jednak przy zagrywce Agaty Wawrzyńczyk przydarzyła się miejscowym seria straconych czterech punktów, co pozwoliło przyjezdnym wyjść na prowadzenie (10:8). Pomimo, że łodziankom gra wyraźnie się nie kleiła zdołały je utrzymywać, gdyż do punktów zdobywanych przez środkowe i Regiane Bidias dołączyła Izabela Kowalińska. Przejście linii środkowej przez Dorotę Wilk, a w następnej akcji ,,czapa” na Dajanie Bošković sprawiły, że siatkarki ŁKS-u uciekły swoim rywalkom (15:20). Seria błędów popełniana przez gospodynie trwała dalej. Atak z obejścia Ewy Kwiatkowskiej, a chwilę potem punktowa zagrywka Muhlsteinovej dała łodziankom aż osiem piłek setowych. Wykorzystały już drugą i po wygranej do 17 odrobiły część strat.

Pilanki nie zamierzały się jednak poddawać i z wielkim animuszem przystąpiły do kolejnej odsłony meczu. Po dwóch blokach na Agacie Wawrzyńczyk prowadziły już 9:5, jednak dwa skuteczne ataki Izabeli Kowalińskiej zmniejszyły je do dwóch punktów. Rozgrywane akcje były coraz dłuższe, a atakujące miały problemy z dobiciem się do parkietu. Jednak skuteczniejsze były gospodynie, a dodatkowo ich rywalki zaczynały popełniać coraz więcej prostych błędów własnych. Kiedy Kowalińska po skosie nie trafiła w boisko przewaga zawodniczek PTPS-u wynosiła już sześć oczek. Po przerwie wziętej przez trenera Michala Maška piłkę w aut wyrzuciła także Regiane Bidias i sytuacja łódzkich siatkarek stawała się bardzo trudna. Jednak miejscowym po raz kolejny przydarzyła się seria straconych punktów, którą przerwał dopiero atak Agaty Babicz (20:15). Siatkarki ŁKS-u przestawały już powoli wierzyć, że są w stanie wygrać to spotkanie i psuły coraz więcej piłek. Spotkanie zakończyła Oliwia Urban i dość niespodziewanie łodzianki musiały się pogodzić z drugą porażką w tym sezonie.

Więcej zdjęć: https://www.facebook.com/pg/tetnoregionu/photos/?tab=album&album_id=1915190775188662

MVP: Jelena Trnić

Enea PTPS Piła – ŁKS Commercecon Łódź 3:1
(25:22, 25:19, 17:25, 25:17)

Składy zespołów:

Enea PTPS: Trnić (17), Różycka (3), Bosković (19), Babicz (11), Wilk (6), Walker (11), Łysiak (libero) oraz Baran, Kwiatkowska, Szubert, Urban (7), Pawłowska (libero)

Commercecon ŁKS: Muhlsteinova (2), Wawrzyńczyk (5), Bidias (15), Sielicka (1), Efimienko (11), Kwiatkowska (12), Strasz (libero) oraz Kowalińska (14) Rafałko, Mras

Izabela Dadak – Strefa siatkówki – www.siatka.org
Fot. mm

lodzianki_polegly00

lodzianki_polegly32 lodzianki_polegly01 lodzianki_polegly02 lodzianki_polegly03 lodzianki_polegly04 lodzianki_polegly05 lodzianki_polegly06 lodzianki_polegly07 lodzianki_polegly08 lodzianki_polegly09 lodzianki_polegly10 lodzianki_polegly11 lodzianki_polegly12 lodzianki_polegly13 lodzianki_polegly14 lodzianki_polegly15 lodzianki_polegly16 lodzianki_polegly17 lodzianki_polegly18 lodzianki_polegly19 lodzianki_polegly20 lodzianki_polegly21 lodzianki_polegly22 lodzianki_polegly23 lodzianki_polegly24 lodzianki_polegly25 lodzianki_polegly26 lodzianki_polegly27 lodzianki_polegly28 lodzianki_polegly29 lodzianki_polegly30 lodzianki_polegly31