Maciej Konert: ,,Zdaję sobie sprawę z presji, która na mnie ciąży”

Maciej_Konert

Sezon 2017/2018 zbliża się wielkimi krokami. Do pierwszego gwizdka sędziego zostały równe trzy tygodnie. Jakie cele stawia przed swoim zespołem nowy trener Maciej Konert? Jak czuje się przed swoim debiutem w roli trenera oraz jak zareagowali jego koledzy z szatni na wieść o nowej funkcji? Zapraszamy do małej lektury przy niedzielnej kawce.

Macieju, przekornie zamiast o futsalu zacznijmy od tego, że urodziła Ci się córeczka Sara. Gratulacje! Możesz podzielić się z nami Twoim szczęściem.

– Dziękuję, z całą pewnością jest to niepowtarzalne uczucie. Moja miłość i szczęście jest teraz ogromna.

Często mówi się, że u mężczyzny wiek 29-30 lat to decydujący moment w życiu na to, aby osiągać największe sukcesy. Czujesz, że takie przed Tobą chociażby w roli zawodnika?

– Moim największym sukcesem jak i szczęściem jest moja rodzina i bliscy. W życiu staram się być optymistą, dlatego też mam nadzieję, że największy sukces sportowy wciąż przede mną. Sezon jest długi, a rywale wymagający. Jestem przekonany, że to nie będzie przysłowiowy „spacerek” nawet dla tak już doświadczonego zespołu jak my. Czas pokaże, co przyniesie przyszłość.

Nie możemy nie poruszyć jednak tej kwestii, dla której się tutaj spotykamy. Najbliższy sezon będzie dla Ciebie wyjątkowy. Będziesz łączył grę, jako zawodnik z pełnieniem roli trenera zespołu. Obydwoje wiemy, że to niezwykle odpowiedzialna rola. Długo się zastanawiałeś nad przyjęciem propozycji?

– Nie ukrywam, że decyzja nie należała do łatwych. Musiałem zrobić wewnętrzną listę za i przeciw, aby być pewnym, co do pojętych przez siebie kroków. Jak widać, wygrał futsal, chęć kolejnego wyzwania, bądź, co bądź szansy, jaką mam przed sobą i zrobienia wszystkiego, aby klub miał szansę w niedalekiej przyszłości dalej się rozwijać. Ponieważ uważam, że jest to świetny projekt z solidnymi podstawami.

Decyzja o tym, abyś to właśnie Ty pełnił rolę trenera o ile zrozumiała o tyle również poniekąd zaskakująca, bowiem są w zespole osoby, które mają przynajmniej rok dłuższy staż w futsalu niż Ty. Ciebie też to zaskoczyło?

– Tak, zdecydowanie. Zaskoczenie było ogromne. Jednakże jak już zaznaczyłem, jest to kolejne wyzwanie w moim życiu i chcę je zrealizować jak najlepiej. Uważam, ze nasze miasto zasługuje na godnego reprezentanta futsalu na arenie ogólnopolskiej. Pomimo małego kroku w tył w postaci II ligi, teraz chcemy zrobić dwa do przodu. Wszyscy jesteśmy zgodni, że takie kroki były konieczne. Wrócimy silniejsi.

Jak zareagowali koledzy z zespołu?

– Tej reakcji obawiałem się najbardziej. Jesteśmy dobrymi kolegami zarówno na boisku jak i poza nim. W tym miejscu, bardzo im dziękuję za okazanie wsparcia w tej przygodzie.

Macieju do startu sezonu jeszcze kilka tygodni, drużyna jak na razie przygotowuje się w spokoju. Jakie cele stawiacie sobie w nadchodzących rozgrywkach?

– Myślę, że mimo wszystko jest zbyt wcześnie na stawianie celów. Wszystko zweryfikuje liga. My, musimy skupić się na sobie i ciągłym rozwoju. Cały czas idziemy do przodu, otaczamy się ludźmi, którzy chcą to robić. To cieszy najbardziej.

Czy będą jakieś nowe twarze w zespole? Dużo mówi się o wprowadzaniu młodzieży z dotychczasowej kadry juniorów, ale jak rozumiem, doświadczenia w postaci graczy z poprzednich lat również nie powinno zabraknąć?

– Owszem, będą nowe twarze. Trzon zespołu został podtrzymany, mam na myśli tutaj zawodników ogranych na poziomie I ligi. Być może, będziemy mieli też małą niespodziankę dla kibiców i na arenie zobaczymy kilku graczy, którzy reprezentowali barwy klubu we wcześniejszych latach. Docelowo jednak, skład coraz częściej uzupełniany będzie zdolną młodzieżą, której w naszym mieście jak i naszym klubie nie brakuje. Mam o czym myśleć, cieszę się jednak, że w zespole będzie większa rywalizacja.

Czy czujesz, że ciąży teraz na Tobie nieco większa presja jako zawodnika niż do tej pory? Umówmy się, presja na pełnienie roli trenera na pewno jest, nie powiesz że nie? Ale czy czujesz, że teraz wszyscy jeszcze baczniej będą przyglądać się Twoim poczynaniom na boisku?

– Zdaję sobie sprawę z presji, która na mnie ciąży. Przede mną zupełnie nowe zadania. Traktuję to jednak, jako motywację do jeszcze cięższej pracy.

Jaki styl będzie chciała prezentować drużyna?

– W głównej mierze będziemy bazować na elementach wypracowanych już podczas gry w I lidze. Ponieważ zdają one swój egzamin. Urozmaicimy je dodatkowo o kilka nowinek, bo jak mówiłem wcześniej, zamierzamy podobnie jak w poprzednich latach iść do przodu.

Macieju, życzymy Ci przede wszystkim spokoju rodzinnego, przespanych nocy, wielu bramek oraz jeszcze większej ilości asyst no i zwycięstw z zespołem!

– Dziękuję bardzo. Trzymajcie za nas kciuki.

Rozmawiał Grzegorz Graczyk

Za:futsal.pila.pl