O Krajowym Planie Odbudowy, który wzbudza wiele kontrowersji

Krajowy Plan Odbudowy (KPO) ma odbudować kondycję gospodarki po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa i zapewnić jej większą odporność na przyszłe nieprzewidziane okoliczności. Otrzymane w ramach programu pieniądze mają być przeznaczone na modernizację technologiczną, trafić do rodzimych firm oraz poprawić jakość życia Polaków i konkurencyjność naszej gospodarki.

19 kwietnia 2021 r. na konferencji prasowej Maria Małgorzata Janyska, Posłanka na Sejm z KO w towarzystwie Piotra Głowskiego, prezydenta Piły mówiła, że jeżeli nie zostaną uwzględnione poprawki KO do Krajowego Planu Odbudowy, nie poprą ratyfikacji ws. unijnego Funduszu Odbudowy.

– Bezpieczeństwa oczekują wszyscy osobistego, zdrowotnego, socjalnego poprzez możliwości krajowe a teraz z Planu Odbudowy, który będzie finansowany z Europejskiego  Funduszu Odbudowy. Dlatego taki wielki nacisk jako parlamentarzyści kładziemy, żeby ten KPO, który jest oczekiwany z uwagi na bezpieczeństwo przez wszystkich obywateli, był dostępny dla wszystkich, żeby był jasny, rzetelny, sprawiedliwy według przejrzystych kryteriów. Ratyfikacja, która czeka nas Sejmie musi być powiązana z tymi elementami. Nie można zaufać na słowo, że ten Fundusz będzie dzielony sprawiedliwie, bo ten rząd wielokrotnie udowodnił, że nie dotrzymuje słowa albo mówi ogólnikami. Pieniądze muszą  dotrzeć do każdego lokalnego samorządu. Dlatego żądamy, aby ten Fundusz był podzielony jak Fundusz Spójności. Aby  40 % było do dyspozycji samorządów w ramach Regionalnych Planów Odbudowy, żeby Fundusz na rzecz transportu publicznego czystego powietrza i systemu gospodarki odpadami nie wykluczał aglomeracji i miast. Aby ten Fundusz finansował świadczenia medyczne, które przez pandemię zostały zaniedbane przez ten rząd. Żądamy także uzgodnienia KPO z komisją wspólną rządu i samorządu. Podkreślę  uzgodnienia, a nie zaopiniowania. Ponadto żądamy, aby komitet monitorujący później te wydatki był złożony z przedstawicieli strony rządowej, samorządowej, organizacji pracowników i przedsiębiorców. Chcemy, aby to był podział merytoryczny, a nie polityczny. Polacy chcą bezpieczeństwa i wsparcia z tego Funduszu – mówi Maria Małgorzata Janyska, posłanka na Sejm RP, Koalicja Obywatelska.

Nie będzie dobrego planu odbudowy bez głosu i wiedzy samorządowców. To władze lokalne najlepiej wiedzą jak należy rozdzielać pieniądze europejskie. Mimo ogromnej szansy, jaką stwarza KPO, prezydent Piły ma obawy że te środki trafią tylko do wybranych wg klucza partyjnego. A na to nie ma zgody.  Miasto Piła jest przygotowane na szybką realizację kilku projektów z tych środków.

– Jak ma być w tych rozdaniach decyduje polityka, tak jak w sprawie szczepień gdzie polityka okazuje się ważniejsza niż rozsądek i dobre projekty. Chcemy, aby te pieniądze zostały u nas zainwestowane, a nie poza Piłą. Jesteśmy za tym Funduszem, ale wyłącznie wtedy kiedy będą uczciwe, porządne  zasady jego rozdysponowania. Wtedy kiedy będziemy wiedzieć, że proporcjonalnie tyle ile zaciągamy kredytu tyle kredytu trafi  również w postaci inwestycji  i pieniędzy do naszego miasta, regionu. Jesteśmy za tym programem tylko wtedy kiedy uczciwie będziemy omawiać i realizować ten program. Jeżeli ma być inaczej to uważam – brzmi to strasznie, że lepiej nie brać tych pieniędzy, ale nie dlatego że są ze złego źródła, czy w zły sposób zaprojektowane na poziomie unijnym, ale przez to, że będą źle wydane na poziomie krajowym. Nie ma żadnej gwarancji, że my obywatele Piły zobaczymy u nas choćby złotówkę z tego programu – dodaje Piotr Głowski, prezydent Piły.

Do naszego kraju trafić ma 57 mld euro. Na tę kwotę składa się 23,9 miliarda euro dotacji i 34,2 miliarda euro pożyczek. Do 30 kwietnia projekt Krajowego Planu Odbudowy musi trafić do Komisji Europejskiej.

Sebastian Daukszewicz

o_krajowym_planie1_01

o_krajowym_planie1_06 o_krajowym_planie1_02 o_krajowym_planie1_03 o_krajowym_planie1_04 o_krajowym_planie1_05