Pewna wygrana K.S. Futsal Piła w Złotowie

Pewna_wygrana_Futsal

Pilska drużyna wyraźnie wkracza na właściwe tory. W sobotni wieczór pilanie pewnie pokonali na wyjeździe złotowską Perfectę 9:4 i zainkasowali kolejne trzy oczka.

Hala Złotowianka pomimo ostatniej pozycji w tabeli miejscowej Perfecty, dość licznie wypełniła się kibicami. Na trybunach można było wypatrzeć również znajome twarze z Piły. Drużyna Macieja Konerta była faworytem w tej potyczce, jednak „derby” zawsze rządzą się własnymi prawami.

Już pierwsze minuty, a właściwie sekundy spotkania pokazały, że to pilanie będą chcieli dyktować warunki na boisku. Prowadzenie mógł dać już w pierwszej minucie Jakub Skwarek, jednak piłka trafiła w słupek. Gospodarze chwilę później odpowiedzieli tym samym. Nasza drużyna grała bardzo wysokim pressingiem i to się opłaciło. Jako pierwszy bramkarza rywali pokonał Maciej Konert, który wykorzystał świetne zagranie Jakuba Skwarka. Chwilę później kolejny słupek, tym razem spudłował Wojciech Bukowy. Tempo gry było bardzo szybkie, a nasza drużyna odnalazła się w tym znakomicie. Podwyższenie dał Kamil Kuliński, a chwilę później swoje pierwsze trafienie w barwach KS Futsal Piła zanotował Łukasz Ograbek i było już 3:0! Przy tym rezultacie, fenomenalną interwencją popisał się Łukasz Kozłowski. Nienasycony asystami (miał już dwie) wydawał się być Jakub Skwarek i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce… a dokładniej nogi.

Popularny „Skwaro” swoje pierwsze w tym dniu trafienie odnotował podwyższając prowadzenie na 4 do 0. Kiedy wydawało się, że emocje w tym dniu właśnie się skończyły, dwa kontrataki wyprowadzili gospodarze i oba, znalazły drogę do siatki Kozłowskiego. Trafienia te, dodały złotowianom sił, a mecz się wyrównał. Jeszcze przed przerwą fenomenalną bramką popisał się Skwarek, który idealną podcinką w sytuacji sam na sam z bramkarzem ulokował piłkę w siatce. Gol ten był z pewnością ozdobą tego spotkania.

Drugą część meczu pilanie rozpoczynali z korzystnym rezultatem 5:2. Zadaniem, jaki sobie postawili, było szybkie jego podwyższenie i uspokojenie tego, co dzieje się na boisku. Rywale, ku naszemu zdziwieniu nie zamierzali nas atakować i oczekiwali pilan przed swoim polem karnym. Plan, jaki założył trener Mateusz Hrycoń, aby pilan po prostu „wykontrować”, może i zdałby egzamin. Jednak nie przy prowadzeniu naszej drużyny… nasi również nie kwapili się (co zrozumiałe) do ataków, klepiąc piłkę na własnej połowie, wyciągając tym samym Perfectę z ich własnej połowy.

Pierwsze minuty po wznowieniu gry, były dość senne, a tempo wyraźnie spadło. Rywale wykorzystali naszą chwilową słabość i posłali piłkę do siatki po raz trzeci. Złotowska hala, wyraźnie służyła jednak jednemu zawodnikowi. „One Man Show” jak zwykło się mawiać w takich sytuacjach w tym dniu należało do Jakuba Skwarka. Nasz zawodnik bawił się grą i był najdoskonalszą wersją samego siebie. Podawał kiedy trzeba, strzelał kiedy trzeba i skutecznie cofał do obrony. Praktycznie każda groźna akcja naszej drużyny napędzana była właśnie przez tego zawodnika. Efekt był piorunujący, pięć zdobytych bramek, asysty i skuteczny przedłużony rzut karny muszą robić wrażenie. Kuba podwyższył na 6:3, potem idealnie rozprowadził akcję, którą po asyście Barańczyka do pustej bramki wykończył Konert (7:4). Przy 8:4, Skwarek minął bramkarza, a przy 9:4 był bezwzględny wykonując przedłużony rzut karny.

Pilanie będąc drużyną lepszą, pewnie pokonali gospodarzy i zainkasowali kolejne trzy cenne oczka. A teraz słów kilka o zespole…

Potencjał jaki drzemie w naszej drużynie, jest naprawdę… naprawdę duży. Świeża krew w postaci młodzieżowców, która pojawiła się w zespole, wniosła dużo plusów. Kapitalnie na centrze wygląda Zbigniew Barańczyk, który przed rokiem wprowadzany był przecież dopiero do zespołu młodzieżowego. Dzisiaj Zbyszek czaruje swoim spokojem, rozegraniem i świetnym ustawieniem na boisku. Bardzo dobrze wyglądają również kolejni młodzieżowcy, jak Wojciech Bukowy i Łukasz Ograbek, którzy są realnym wzmocnieniem tego zespołu! Nie zapominajmy o kapitalnie spisującym się w bramce Łukaszu Kozłowskim. Cała wspomniana czwórka młodzieżowców udowodniła w dwóch ostatnich występach, że nie za rok, nie za dwa, a już w tym sezonie będą stanowili oni o sile zespołu!

Nasza aktualna kadra, patrząc na ten ogromny postęp młodzieży, który widzimy gołym okiem wraz z olbrzymim doświadczeniem takich graczy jak chociażby Maciej Konert, Jakub Skwarek czy też Michał Wolan ma szansę w najbliższym latach absolutnie nawiązać walkę z każdą drużyną na poziomie II i co najważniejsze I ligi. Jeśli utrzymamy ten zespół w takim składzie osobowym jak teraz, wrócą kontuzjowani… to kto wie gdzie będziemy w stanie z nim zajść.

Najważniejsze jednak, aby już teraz się ogrywać i powalczyć o kolejne trzy punkty, które będą do podniesienia w najbliższą niedzielę o godzinie 18:00 na hali PWSZ w Pile. Rywalem będzie M40.pl Poznań.

Źródło: http://futsal.pila.pl
Foto: Sebastian Daukszewicz (archiwum)