Podział punktów na zakończenie sezonu
Pilscy futsaliści nie znaleźli sposobu na Celulozę Kostrzyn i wczoraj zaledwie zremisowali na własnym terenie z czwartą drużyną obecnych rozgrywek. Nie ma co się czarować, pilanie wczoraj zagrali poniżej oczekiwań licznie zgromadzonej publiki – jednak w przeciągu całego sezonu dostarczyli nam ogrom powodów do radości!
Rywale z Kostrzyna przyjechali do Piły mocno osłabieni chociażby brakiem najlepszego strzelca Sebastiana Jankowskiego czy też ich podstawowego bramkarza Marcina Buliczaka. Nie zabrakło natomiast zawsze świetnie dysponowanych braci Kłodawskich, którzy na boisku robią znaczącą różnicę.
Pilanie do meczu podeszli nieco sennie, co bardzo szybko zostało wykorzystane przez rywala. Strzelcem pierwszej bramki był nie, kto inny jak Adrian Kłodawski. Nasza drużyna w tym dniu nie forsowała tempa i nie czarujmy się nie zagrała w niedzielny wieczór porywającego spotkania. Jednak i takie mecze się zdarzają, przez co rywal, który był skazywany na pożarcie ze względu na spore braki kadrowe, zwietrzył swoje szanse i na boisku radził sobie coraz lepiej. Wyrównanie dał nam Kostecki, który po świetnej asyście Skwarka posłał piłkę już do pustej bramki. Ten sam zawodnik wyprowadził nasz zespół na prowadzenie, Mateusz ponownie posłał piłkę już do pustej bramki i pilska publika miała okazję do sporej radości.
Celuloza Kostrzyn nie leży pilanom, można to zauważyć chociażby po sposobie rozgrywania akcji oraz ostatecznych wynikach, które nasza drużyna notuje z tym rywalem. Do przerwy piłkarze schodzili z wynikiem remisowym 2: 2, gdyż goście dzięki swojej ambitnej postawie zdołali doprowadzić do wyrównania.
Druga połowa znacznie się ożywiła, zarówno jedni jak i drudzy szybko starali się wyjść na prowadzenie. Sztuka ta udała się gospodarzom i to właśnie wcześniej asystujący Skwarek dał pilanom prowadzenie. Goście wyrównali niemal natychmiastowo. Pomimo tylko dwuosobowej ławki rezerwowych zawodnicy Celulozy wytrzymali tempo spotkania i nie widać w nich był braku opadających sił. Druga sprawa jest taka, że nasza drużyna słabo wykorzystywała wczoraj swój potencjał ludzki oraz szeroką kadrę, jaką dysponowaliśmy tego dnia. Być może gdybyśmy szybciej wrzucili tak zwany drugi bieg to rywal opadłby z sił. Tak się jednak nie stało, Celuloza dotrzymywała kroku pilanom do ostatnich sekund nawet w sytuacji, która wydawałaby się już być beznadziejną. KS Credo Futsal Piła po bramkach Kulińskiego oraz dwukrotnie Skwarka prowadziło już 7: 4, jednak brak konsekwencji w kryciu oraz myśli, które chyba były już dalekie od meczu dali sobie w samej końcówce strzelić 3 bramki i zakończyć ten mecz zasłużonym podziałem punktów.
Celulozie Kostrzyn gratulujemy świetnej postawy pomimo licznych braków kadrowych oraz bardzo wąskiej ławce rezerwowych. Pilanom wczoraj zabrakło nieco pomysłu na grę i być może dodatkowej mobilizacji, która towarzyszyła nam w przeciągu całych rozgrywek. Ostatecznie remis trzeba uznać, jako w pełni odzwierciedlający wczorajsze zmagania i niekrzywdzący żadnej z drużyn. Kibice zachowali się wczoraj wyśmienicie, kolejny raz wypełniając pilską halę po brzegi i oklaskując drużynę w bardzo ciężkich chwilach.
Piękny sezon 2014/2015 dobiegł końca. Pilanie dzięki świetnej postawie w całych rozgrywkach uplasowali się z dorobkiem 26 punktów na drugim miejscu za liderującą drużyną z Obornik. Trzecie miejsce słusznie trafiło do Żar, gdzie miejscowy Mundial pokonał u siebie Mosinę. Czwarta lokata przypadła wczorajszemu rywalowi pilan. Celuloza dzięki punktowi uzyskanemu na naszym terenie i porażce Zielonej Góry zapewnili sobie lokatę zaraz za podium.
Naszej drużynie dziękujemy za cały owocny sezon! Wspólnie czekamy na to, co przyniesie przyszłość oraz przede wszystkim wieści o możliwej grze w I lidze.
Źródło futsal.pila.pl
Fot. Sebastian Daukszewicz
