PSL podsumowuje mijającą kadencję w kontekście zbliżających się wyborów

Nim politycy od prawa do lewa zaczną sypać obietnicami, niech pokażą co zrobili przez ostatnią kadencję dla swoich małych ojczyzn, apelował 26 czerwca w Młodzieżowym Domu Kultury „Iskra” w Pile, Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. Dlatego na wtorkowym spotkaniu z udziałem m.in. Krzysztofa Paszyka, Posła na Sejm, Wiceprezesa ZW PSL Woj. Wlkp. i Stefana Piechockiego, Wicestarosty Pilskiego, Prezesa ZP PSL w Pile była okazja zapoznania się z dokonaniami Polskiego Stronnictwa Ludowego w samorządach Północno-Zachodniej Wielkopolski 2014-2018.

Żeby rozpocząć start w kolejnych wyborach trzeba podsumować to, co za nami. Nasi marszałkowie, starostowie, radni z powiatów, radni z gmin, opowiadają dziś, czego udało się dokonać przy udziale ludowców w różnych powiatach Wielkopolski. Ja jestem bardzo dumny z ich dokonań. Ktoś bardzo nieżyczliwy powiedział, że Polska była w ruinie 2,5 roku temu – padły takie słowa. One były kłamliwe, obraźliwe. Po prezentacjach, jakie widzimy na dzisiejszym spotkaniu, obraz jest zgoła inny. Żądamy przeprosin – nie wobec partii politycznych, ale wobec wspólnot lokalnych, które zostały obrażone. Widać ile dróg zostało zmodernizowanych, jak wyglądają szkoły, boiska przy szkołach, szpitale. Widząc ich dokonania w samorządach mogę powiedzieć, że nasi samorządowcy dobrze są przygotowani do zbliżających się wyborów. Liczę na nich i mam nadzieję, że powtórzą wynik w swoich powiatach, gminach i województwie – mówi prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.Nie wolno wystawić ziemi północnej Wielkopolski na niebezpieczne eksperymenty. Eksperymenty partii antysamorządowych, partii, które chcą zawłaszczyć władzę i przenieść ją do Warszawy. Ze Złotowa, z Szamotuł, Piły czy Chodzieży nie przeniesiemy władzy do Warszawy, nie pozwolimy na to, będziemy bronić, aby ona była w rękach wspólnot lokalnych. Rzeczpospolita albo będzie samorządowa, albo będzie scentralizowana, czyli taka, która nie da satysfakcji mieszkańcom tej ziemi, ani żadnej innej wspólnoty lokalnej w Polsce.  Wybory to wielkie wyzwanie, ale podołamy. Najmocniejszą naszą stroną w kampanii będą ludzie, którzy są, których znamy z ich działalności. Nie będziemy ich przywozić w teczkach z Warszawy. Mocno wierzę też w siłę kobiet w PSL – dodaje Kosiniak-Kamysz.

Niestety nie poznaliśmy nazwiska kandydata ludowców na urząd prezydenta Piły w zbliżających się wyborach samorządowych. Jak mówił podczas krótkiego briefingu prasowego prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz to nie on będzie zatwierdzał kandydata na prezydenta Piły Warszawie, a władze PSL w Wielkopolsce udzielą komuś poparcia lub wystawią własnego kandydata. Prawdopodobnie nazwisko to poznamy po ogłoszeniu terminu wyborów samorządowych.

(SE)

psl_podsumowuje00

psl_podsumowuje16 psl_podsumowuje01 psl_podsumowuje02 psl_podsumowuje03 psl_podsumowuje04 psl_podsumowuje05 psl_podsumowuje06 psl_podsumowuje07 psl_podsumowuje08 psl_podsumowuje09 psl_podsumowuje10 psl_podsumowuje11 psl_podsumowuje12 psl_podsumowuje13 psl_podsumowuje14 psl_podsumowuje15