Rafał Okoniewski: „Mam nadzieję, że z chłopakami zrobimy wszystko, aby mile zaskoczyć kibiców”

Rafał Okoniewski licencję uzyskał w 1996 r. w barwach Polonii Piła. Do jego największych sukcesów należą dwa tytuły indywidualnego mistrza Europy juniorów (do lat 19) z 1998 i 1999. Zdobył także brązowy medal w indywidualnym mistrzostwach Świata juniorów (do lat 21) w 2001. Ostatnie cztery sezony „Okoń” startował w barwach MrGarden GKM Grudziądz. Teraz, po 20 latach wraca w ramach wypożyczenia do swojego macierzystego klubu. Rafał miło wspomina swoje juniorskie starty w Pile i ma nadzieję, że przyszły sezon będzie kolejnym udanym w jego karierze sportowej. Poniżej rozmowa z sympatycznym żużlowcem.

Rafał powiedz nam jak to się stało, że po 20 latach wracasz do Piły?

– Miałem troszkę gorszy sezon, wypadłem z obiegu Extraligi i nadarzyła się okazja, aby sezon 2018 przejechać w barwach pilskiej Polonii. Nie było mnie w Pile jak wspomniałeś dwadzieścia lat i trzeba było zasięgnąć języka jak to teraz jest w Pile. Usłyszałem dobre zdanie o klubie o obecnych działaczach, dlatego tu jestem. Mam nadzieję, że jazda w Polonii będzie mnie cieszyła. Dołożę wszelkich starań, aby tak było.

Łatwo było cię przekonać do startów w Pile, czy raczej trudno, bo chyba nie jest tajemnicą, przynajmniej taki był przekaz medialny, że chcesz zakończyć karierę?

– Jest to prawda. Rozważałem opcję, aby zakończyć karierę, jednak po większych przemyśleniach postanowiłem podnieść rękawice i kontynuować jazdę na żużlu. Mam nadzieję, że to mi się opłaci i wynik będzie w dalszym ciągu dobry, dzięki czemu działacze i kibice w Pile będą zadowoleni. Gdyby było mnie łatwo namówić do powrotu do Piły to byśmy dawno się dogadali. Długo się wahałem, ale na szczęście doszliśmy do porozumienia i mam nadzieję, że wszyscy będziemy zadowoleni ze współpracy.

Trafiłeś do zespołu, który nie jest wymieniany jako kandydat do awansu. Jak oceniasz skład, w którym jest inny wychowanek Polonii – Tomek Gapiński, czy Adrian Cyfer, którego znasz z Gorzowa?

– Nie ukrywam, że liczyłem, że ten skład będzie trochę mocniejszy. Jednak mam nadzieję, że z chłopakami zrobimy wszystko, aby mile zaskoczyć kibiców – których serdecznie zapraszam na pilski stadion. U mnie też nie powinno być takiej presji jak w Extralidze, gdzie byłem zawodnikiem oczekującym. W Pile jest szansa na częstą jazdę – mam nadzieję, że w każdym meczu. Jestem otwarty, aby pomagać młodszym kolegom. Tak było np. w Grudziądzu. Warto posłuchać starszych doświadczonych kolegów. Ja miałem ten komfort, że mogłem podpatrywać, słuchać rad Hansa Nielsena, z którym zdobywaliśmy punkty dla Polonii Piła.

Wiemy, że razem z tobą przychodzi do Piły Wojtek Malak, mechanik Tomka Golloba. To duża pomoc?

-. Mam nadzieję, że wspólnie z tej współpracy skorzystamy. Miałem też byłego żużlowca jako mechanika – Darka Łowickiego i byłem zadowolony. Ponieważ myślałem o zakończeniu kariery żużlowej, postanowiliśmy z Darkiem zakończyć współpracę. Jednak utrzymujemy dalej kontakt. Dzięki pomocy Wojtka Malaka i Tomka Gaszyńskiego liczę na kontakt z tunerem Janem Anderssonem, dzięki czemu będę mógł jeszcze lepiej jeździć. Jestem dobrej myśli.

Licencję uzyskałeś w 1996 w barwach Polonii Piła i spędziłeś w naszym klubie trzy sezony zdobywając nawet kilka medali. Jak wspominasz tamten okres startów?

– To był fajny okres. Trafiłem do Piły na początku mojej kariery sportowej. To tam udało się rozwinąć skrzydła, dzięki czemu moja kariera szła naprawdę w dobrym kierunku. W tamtym czasie byłem jednym z dobrze zapowiadających się żużlowców. I tak było. Później nie było już tak różowo, bo jak wiemy w sporcie też potrzeba mieć dużo szczęścia. Dziś jestem ponownie w Pile i z tego się cieszę.

Przygotowania do nowego sezonu rozpoczęte?

– Tak. Jestem dwa miesiące po zabiegu barku i obecnie w trakcie rehabilitacji. Na szczęście wszystko układa się dobrze i od grudnia mogę uczestniczyć w treningach, z czego jestem bardzo zadowolony. Wcześniej mi mówiono, że od stycznia będę mógł wznowić treningi, ale jak się okazało już mogę przygotowywać się do sezonu. Dołożę wszelkich starań, aby być gotowy fizycznie i sprzętowo do sezonu. Zawsze przygotowania zimą są sumienne i podobnie będzie podczas tej zimy. Przed sezonem tradycyjnie jak pogoda pozwoli będzie cross, a potem treningi na torze.

Jakie masz plany na nadchodzący sezon?

– Nic nie planuję. Skupiam się na tym, aby wykonać dobrze moją pracę i cieszyć się z jazdy.

Może jakieś słowo do pilskich kibiców, sponsorów?

– Na pewno starsi kibice pamiętają moją osobę, moją jazdę w barwach Polonii. Mam też w Pile znajomych i będzie miło ich ponownie spotkać, porozmawiać, powspominać dobre czasy. Proszę kibiców, aby podczas meczów ligowych mocno nas wspierali, dopingowali i trzymali za nas kciuki. Chciałbym, aby była pomiędzy żużlowcami a kibicami fajna atmosfera. Każdy sponsor też mile widziany, więc zapraszam do współpracy.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Sebastian Daukszewicz

rafal_okoniewski_1

rafal_okoniewski_2