REAKCJA, październik 2015
Wracamy do kącika kuriozalno-paradoksalnego, by nie powiedzieć, do panoptikum, w którym pojawiają się najdziwniejsze dziwactwa. Tego prawie pleonazmu użyłem nie bez kozery, bo tak jest w istocie. Ba, powinienem nazwać rzecz po imieniu: są to najczystszej wody kretynizmy! Właśnie jednego z takich, którego nie powstydziłby się chyba jedynie abderyta, dotknął jeden z naszych Czytelników, pan Adam Majewski. O podobnym idiotyzmie pisaliśmy kilka miesięcy temu, przedstawiając „zamiatarkę”, która w okolicach południa blokowała wąską, acz ruchliwą, pilską ulicę! Ale przejdźmy do rzeczy. Oto co napisał pan Adam:
Piła. Czwartek, 8 października 2015 roku, godzina 7.45. Wszyscy gonią do pracy, dzieci do szkoły, a inni, aby pokazać, że pracują, akurat o tej porze wzięli się za łatanie dziur na drodze z przejściem dla pieszych i to obok ruchliwego skrzyżowania (ul. Bydgoska). A to po to, aby powstał kocioł i od rana kogoś wkurzyć. Panowie decydenci trochę tylko pomyśleć! Proponuje te sprawy załatwiać w okresie mniejszego natężenia ruchu lub poobserwować jak to robią nasi sąsiedzi.
To tyle pan Adam. Cóż więcej można powiedzieć (napisać). Chyba tylko tyle, że czas ograniczyć, a najlepiej nie wprowadzać w czyn wszelakiego rodzaju bezmyślnych (jak delikatnie to określiłem, toż to super eufemizm!) działań. Mam nadzieję, i nie tylko ja i pan Adam, że nie jest to marzenie ściętej głowy!!!
Jeżeli gnębią Cię podobne lub poważniejsze problemy, masz jakiekolwiek niejasności czy kłopoty – napisz do nas! Nie miej żadnych oporów, możesz pisać o wszystkim. My spróbujemy Ci pomóc – reagując piorunująco!
Pisz na adres redakcji: „Tętno Regionu”, ul. 11 Listopada 40 pokój 101, 64-920 Piła z dopiskiem: „REAKCJA”
Marek Mostowski