Rollercoaster w Pile dla Pałacu, który wygrał po tie-breaku
Na zakończenie 15. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet ENEA PTPS Piła podejmowała we własnej hali Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz. W pierwszej odsłonie miejscowe nie wykorzystywały swoich szans, popełniając do tego błędy. Gdy wzmocniły zagrywkę, doprowadziły do wyrównania. Wydawało się, że ekipa z Bydgoszczy rozstrzygnie mecz w czterech setach, jednak roztrwoniła przewagę i w konsekwencji o rezultacie decydował tie-break. W nim pilanki prowadziły już 8:1, ale nie utrzymały prowadzenia i ze zwycięstwa mogą cieszyć się przyjezdne.
Lepiej spotkanie rozpoczęły przyjezdne, co potwierdziła sytuacyjna piłka skończona przez Ewelinę Krzywicką (3:1). Pilanki szybko doprowadziły do wyrównania, a stało się to udziałem Klaudii Kaczorowskiej, która wykonała atak z lewego skrzydła oraz popisała się blokiem. Remis nie trwał jednak długo. Mianowicie atak Gałuchy oraz wygrana przechodząca przez Martę Ziółkowską ponownie dały „Pałacankom” przewagę (8:5). W następnej akcji pomyliła się natomiast Kaczorowska. Złą serię PTPS-u przerwała w końcu Anna Stencel (6:10). Po fragmencie gry punkt za punkt as serwisowy Gałuchy oraz kiwka w wykonaniu Magdaleny Mazurek sprawiły, że dystans między formacjami wyraźnie się zwiększył (15:8). Długo gospodynie były bezradne na dobrą grę przeciwnika, lecz dwa bloki z rzędu pilanek oraz błąd w ataku Patrycji Balmas pozostawił wynik sprawą otwartą (15:18). W ostatnim fragmencie gry bydgoszczanki powróciły do swojej zaliczki, pozostając przy niej do końca seta.
Enea PTPS udanie powróciło do rywalizacji, otwierając partię wynikiem 3:0. Różnica między formacjami zmniejszyła się, gdy „czapę” otrzymała Marharyta Azizova (3:4). Niedługo później tym samym elementem Pałac doprowadził do wyrównania (5:5). Od tego momentu podopieczne Alessandro Chiappiniego rozpoczęły dominację na parkiecie, czego dowodem była dobra zagrywka Aleksandry Trojan (10:5). Osiągnięta przewaga długo stanowiła komfort dla gospodyń, ponieważ konsekwentnie utrzymywały się one na prowadzeniu (15:11). „Pałacanki” miały spory problem z przyjęciem zagrywki, co wykorzystała Stencel, zamieniając serwis na punkt (16:11). Zespół gości nadal szukał sposobu na zmianę sytuacji, lecz poprzez takie akcje jak choćby Kaczorowskiej zbliżały pilanki do wyrównania stanu meczu (20:16). Przez chwilę drużyna z Bydgoszczy miała okazję złapać kontakt z przeciwnikiem (19:21), lecz znów o sobie dała znać Stencel, aplikując dwa asy serwisowe, które w zasadzie ustaliły rezultat odsłony.
Bydgoszczanki nie złożyły broni, za sprawą udanego ataku Krzywickiej wypracowując sobie solidną przewagę (3:0). Część strat udaną zagrywką zniwelowała Paulina Szpak (2:3). Kilka akcji później błąd w ataku popełniła Krzywicka, dlatego na tablicy ponownie zagościł remis. (5:5). Wynik charakterystyczny dla tego spotkania ponownie stał się preludium do objęcia przewagi przez jedną ze stron. Tym razem to siatkarki z Piły zaczęły mieć kłopoty ze swoją postawą, z czego bezlitośnie skorzystały oponentki (15:9). Dopiero trzy akcji później pilanki zrobiły przejście, a to umożliwiła im Olga Stranzali (17:10). Podobnie, jak w pierwszej partii PTPS po raz kolejny znalazł moment, by wyraźnie zmniejszyć dystans do rywala. Przy stanie 18:15 niemoc przyjezdnych przełamała Patrycja Balmas. Jak się okazało, ta akcja miała wyraźne przełożenie na resztę seta, gdyż „Pałacanki” odzyskały dominację na boisku, znów oddając oponentkom siedemnaście „oczek”.
Obie strony starcia zamierzały osiągnąć dobry rezultat, a to przywiodło twardą walkę w następnej części meczu (5:5). Rywalizacja niemalże punkt za punkt trwała w najlepsze, a żadna z ekip nie mogła osiągnąć chociażby dwupunktowej przewagi. Taki impas został przerwany dopiero przy stanie 11:12, gdyż piłkę z ataku w aut posłała Stranzali. Niedługo później kontrę wykorzystała Gałucha, dokładając tym samym punkt do przewagi zespołu (16:13). Nie minęła jednak chwila, by za sprawą dwóch punktowych „czap” pilanki odrobiły całą stratę (16:16). Gospodynie szły za ciosem, w czym pomagały rywalki, a konkretnie Balmas, która miała wyraźne problemy ze skończeniem ataku (20:17). Mimo tego rezultat wciąż pozostawał sprawą otwartą (21:20). Końcówka odsłony należała do zawodniczek prowadzonych przez Chiappiniego, a ostatnią piłkę pieczętującą tie-break skończyła Stranzali.
Decydującą partię źle zaczęły bydgoszczanki, czego potwierdzeniem była posłana piłka z ataku w aut przez Krzywicką (0:4). Matela szybko czasem zareagował na niemoc swoich podopiecznych. Taki ruch nie wpłynął jednak korzystnie na Pałac. Wręcz przeciwnie, przyjezdne nadal nie potrafiły poukładać swoich szyków, a to negatywnie odbijało im się na wyniku (1:8). Po zmianie stron drużyna gości zdołała zmniejszyć dystans do rywala (7:10). Na dodatek pilanki podały jednak rękę zespołowi przeciwnemu, poprzez swoje pomyłki trwoniąc wypracowaną zaliczkę (11:10). W końcówce PTPS osiągnął już wynik 14:12, lecz formacja gości obroniła piłki meczowe, doprowadzając do gry na przewagi, by tam przypieczętować swoją wygraną.
MVP: Magdalena Mazurek
ENEA PTPS Piła – Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 2:3
(17:25, 25:20, 17:25, 25:21, 15:17)
Składy zespołów:
ENEA: Stencel (19), Azizova (19), Strantzali (17), Kaczorowska (12), Szpak (4), Trojan, Pawłowska (libero) oraz Piotrowska (5), Lemańczyk
Pałac: Gałucha (23), Ziółkowska (15), Krzywicka (15), Balmas (13), Misiuna (5), Mazurek (5), Jagła (libero) oraz Fedusio (2), Różyńska (1)
Patryk Głowacki – Strefa siatkówki – www.siatka.org
Fot. Sebastian Daukszewicz