Wicemistrzynie Polski nie oddały nawet jednego seta pilankom

Wicemistrzynie_nie_oddaly

Siatkarki Grot Budowlanych Łódź wywiązały się z roli faworytek spotkania. Łodzianki bez starty seta pokonały Enea PTPS Piłę, a najbardziej wyrównana walka trwała tylko w drugiej odsłonie. Wicemistrzynie Polski nie pozostawiły wątpliwości swoim rywalkom, dominując na boisku przede wszystkim w trzecim, wygranym 25:11 secie, a najlepszą siatkarką wybrana została Kaja Grobelna.

Mecz od zagrywki rozpoczęły przyjezdne, a pierwszą akcję pewnym atakiem wykończyła Gabriela Polańska. Czeska rozgrywająca łodzianek szybko uruchomiła także swoją liderkę, Kaję Grobelną. Pasywny wyblok na Dejanie Bosković umożliwił siatkarkom z miasta włókniarzy objęcie prowadzenia 4:2. Serbka imponowała natomiast kąśliwymi zagrywkami, które były wodą na młyn dla cały czas motywowanych przez trenera Jacka Pasińskiego pilanek. Nie zawsze jednak gra z blokiem przynosiła zamierzone dla gości rezultaty i kończyła się zdobyciem punktu i po fragmencie znakomitej gry w formacji blok-obrona szkoleniowiec z Piły musiał interweniować (8:5). Kilkukrotnie na lewym skrzydle powstrzymana została Agata Babicz i dlatego na boisku pojawiła się Żaneta Baran. Dobrze spisywała się Hana Cutura, która tego dnia zastępowała na pozycji przyjmującej Julię Twardowską. Kiedy asem serwisowym popisała się Martyna Grajber nawet najbardziej zagorzali kibice z Piły mogli już chyba myślami być przy kolejnej odsłonie (21:13). Atak pod linię 9. metra Grobelnej zakończył pierwszą odsłonę spotkania (25:16).

W drugim secie pierwsze skrzypce w ekipie z Łodzi grała Kaja Grobelna. Belgijka długo nie miała problemów z kończeniem kolejnych akcji, a jej ataki z drugiej linii mogły robić wrażenie. W końcu jednak tak monotonna gra łodzianek zemściła się, a pilanki coraz lepiej wyczuwały intencję skrzydłowych ekipy Budowlanych. Przy stanie 7:10 o czas poprosił Błażej Krzyształowicz, a dzięki dobrym zagrywkom Grajber wynik wciąż był sprawą otwartą (12:13). Po błędzie przejścia linii 3. metra przez atakującą pilanek mieliśmy remis (16:16). Wszystko zmieniło się o 180 stopni po podwójnym bloku na Różyckiej, a w kolejnej odsłonie zatrzymana została Bosković i było 23:21. Pojedynczy blok Polańskiej na Stencel efektownie zakończył drugiego seta (25:21).

Również trzeci set nie rozpoczął się po myśli przyjezdnych. Przytomnie na siatce zachowała się Grajber, a Wilk posłała swoją środkową w nierówny bój z podwójnym blokiem gospodyń (4:0). Budowlane doskonale dostosowywały tempo bloku, a u przeciwniczek zdarzały się błędy wynikające z nieporozumienia. W przeciągu zaledwie kilku minut mecz wydawał się zmierzać już w jednym kierunku (8:0). Z podstawowego składu pilanek na boisku pozostała tylko Justyna Łysiak i Agata Babicz. Przy stanie 15:3 Agnieszkę Kąkolewską zastąpiła Julia Piotrowska. Rezultat był już jednak przesądzony, a podopieczne Jacka Pasińskiego nie odbudowały swojej gry (21:7). W końcówce swoje „5 minut” otrzymała od trenera Aleksandra Muszyńska, ale asem serwisowym całe spotkanie zakończyła Justyna Kędziora. (25:11).

MVP: Kaja Grobelna

Grot Budowalni Łódź – Enea PTPS Piła 3:0
(25:16, 25:21, 25:11)

Składy zespołów:

Budowalni: Cutura (6), Polańska (1), Kąkolewska (6), Grobalna (19), Vincourova (7), Grajber (9), Witkowska (libero) oraz Kędziora (2), Twardowska (3) i Muszyńska (1)

PTPS: Trnić (4), Różycka (5), Bosković (5), Walker, Babicz (7), Wilk (2), Łysiak (libero) oraz Baran, Stencel (4), Szubert (1), Urban (2), Kwiatkowska (2) i Pawłowska (libero).

Piotr Woźniak – Strefa siatkówki – www.siatka.org
Fot. Sebastian Daukszewicz (archiwum)