Wielkiemu Bratu i wszystkim podglądaczom mówimy NIE!

Już od kilkudziesięciu lat „Wielki Brat” stara się wiedzieć jak najwięcej o obywatelach. Zaczęło się za oceanem. Początkowo najintensywniej byli obserwowani Jankesi, ale wraz z „rozwojem” świata i tzw. technik operacyjnych (czyt. obserwacyjnych), szpiegowanych było coraz więcej mieszkańców globu. Obecnie, poprzez tzw. portale społecznościowe oraz inne, niezliczone metody monitoringu, Big Brother wie o nas, maluczkich prawie wszystko. Podobno przez kamerę umieszczoną w satelicie szpiegowskim można zobaczyć i policzyć piegi na nosie. Co jeszcze można? Lepiej się nawet nie domyślać.

Jako, że metod szpiegowskich z dnia na dzień przybywa, cały czas trzeba mieć się na baczności. Należy uważać na każde słowo czy gest. Nie mówiąc o jakimś nieprzemyślanym czynie, bowiem brat czuwa! Ale nie trzeba satelitów, podsłuchów ani podglądów, aby mieć pełne dane o każdym delikwencie, korzystającym z komputera, internetu, telefonu komórkowego i… programu komputerowego. Jednym z najbardziej zaborczych inwigilatorów, jest najprawdopodobniej (i tu muszę skorzystać z lokowania produktu) jedno z największych na świecie przedsiębiorstw z branży technologii informatycznych, którego współzałożycielem jest Bill Gates.

Skąd takie podejrzenie? Ano stąd, że aby zainstalować oficjalnie zakupiony pakiet Office w komputerze, trzeba posiadać konto. Jeżeli ponownie chcesz zainstalować ów pakiet, w tym samym komputerze, w którym dokonano ponownej instalacji systemu operacyjnego, a nie daj boże zapomniałeś hasła do owego konta, musisz wypełnić różniste formularze, odpowiadając na szereg, wręcz osobistych pytań, nawet podając kilka cyfr karty kredytowej. Jeżeli nie zechcesz zastosować się do otrzymywanych przez „konsultanta” (via komputer) poleceń, choć programu nie ukradłeś i jesteś jego legalnym właścicielem, o jego zainstalowaniu i użytkowaniu, możesz tylko pomarzyć! Kiedyś wystarczyło włożyć do kieszeni kompa płytę instalacyjną, wpisać zapisany na opakowaniu kod i korzystać do woli z programu. Dziś już tak prosto nie jest. Ba, dzisiaj jest kuriozalnie… i anormalnie!!! Ale cóż, żyjemy w takich czasach, że musimy być poddawani permanentnej inwigilacji. Wielki Brat musi mieć na nas oko! CZUWAJ!!!

Marek Mostowski

pod_lupa_maj_201600

pod_lupa_maj_201603 pod_lupa_maj_201601 pod_lupa_maj_201602

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *