Wypalanie traw niszczy życie

Lasy Państwowe wspólnie z Państwową Strażą Pożarną uczestniczą w akcji „Stop pożarom traw”. Marzec i kwiecień to miesiące, w których odnotowuje się najwięcej pożarów traw. Dzieje się tak, dlatego, że jeszcze nie ma świeżej, soczystej roślinności, jest za to dużo przesuszonych roślin, które są materiałem łatwopalnym. W 2019 roku Państwowa Straż Pożarna wyjechała do prawie 56 tysięcy pożarów traw.

Wypalanie takich wyschniętych roślin ponoć ma użyźniać glebę. To mit, który jest powtarzany od wielu pokoleń przez ludzi tłumaczących swoje postępowanie. Wypalanie traw stwarza jednak bardzo duże zagrożenie i prowadzi do nieodwracalnych zmian w ekosystemach. Wyjaławia glebę, niszczy roślinność, od dymu i płomieni giną zwierzęta. Ślimaki, żaby, owady, zające, lisy nie mają szans z szybko przemieszczającym się ogniem i dymem. Ofiarami mogą też być zwierzęta gospodarskie. Poza tym do atmosfery przedostaje się wiele związków chemicznych, które mogą powodować wiele groźnych chorób, a nawet doprowadzić do śmierci wielu ludzi.

Złudne jest twierdzenie, że można zapanować nad pożarem. Wystarczy niewielka zmiana kierunku lub prędkości wiatru i nieszczęście gotowe. Nawet ludzie nie są bezpieczni, ponieważ płomienie rozprzestrzeniają się z prędkością 20 km/h, podczas gdy przeciętny biegacz porusza się z prędkością 19 km/h. Ludzie nie są w stanie uciec, jeśli przypadkowo znajdą się w miejscu wypalania traw. Za powstanie 94 % pożarów odpowiada człowiek.

Często zdarza się tak, że ogień przenosi się z pól, łąk na tereny zamieszkane przez ludzi lub do lasu. Takie nieodpowiedzialne zachowanie sprawia, że pożary mają tragiczne skutki. W ubiegłym roku w wyniku pożarów zginęło 10 osób, a 140 zostało rannych. Wypalanie traw jest nielegalne! Nie wolno rozniecać ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego, korzystać z otwartego płomienia, wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych w odległości do 100 m od granicy lasu. Za wypalanie traw, łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów, szlaków kolejowych, trzcinowisk lub szuwarów grożą dotkliwe kary finansowe sięgające nawet do 5 tys. zł, a w przypadkach, kiedy zagrożone jest mienie lub życie – od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może nawet zmniejszyć wysokość dopłat (od 5 do 25 proc.), a w skrajnych przypadkach – całkowicie je odebrać, (dot. to wszystkich rodzajów dopłat bezpośrednich za dany rok).

By zapobiegać nieszczęściu leśnicy czuwają nad bezpieczeństwem przeciwpożarowym lasów. Pełnią dyżury, podczas których wypatrują dymu lub płomieni nad lasami regionu. Pilscy leśnicy w 100 % korzystają z systemu opartego na obserwacji lasów z wież wyposażonych w kamery wysokiej rozdzielczości, z których obraz jest przekazywany do Punktów Alarmowo-Dyspozycyjnym oraz Zintegrowanych Punktów Alarmowo-Dyspozycyjnym zlokalizowanych w komendach Powiatowych Straży Pożarnej. To w nich obserwatorzy bacznie przyglądają się obrazom z kamer, by wychwycić pojawiające się zagrożenie. W razie zauważenia niebezpieczeństwa pożarowego, namierzają pożar lub dym z kilku kamer, co pozwala na dokładne określenie jego lokalizacji.

Na terenie RDLP w  Pile w 2019 roku powstały 123 pożary lasu, które objęły powierzchnię 47,84  ha. Przeciętny obszar jednego pożaru wyniósł 0,39 ha. Niestety największe pożary powstały w wyniku podpaleń. Miejmy nadzieję, że ten rok będzie bardziej bezpieczny pod względem pożarów niż poprzedni.

Więcej informacji na temat pożarów traw znajdziecie na stronie https://www.straz.gov.pl/aktualnosci/Prewencja_Spoleczna,  http://stoppozaromtraw.pl/ oraz https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/nie-wypalajcie-traw-wspolny-apel-strazakow-i-lesnikow.

#stoppożaromtraw #laspłonieszybko#ogieńwlesie #PaństwowaStrażPożarna #LasyPaństwowe

Dominika Nadolna RDLP w Pile
Źródło grafik: Państwowa Straż Pożarna

wypalanie_traw1_01

wypalanie_traw1_02