Aleksander Doba w regionie
14 i 15 grudnia w Północnej Wielkopolsce przebywa Aleksander Doba – jedyny człowiek, który dwukrotnie przepłynął Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent. Podróżnik miał okazję przepłynąć odcinek Gwdy, która jest doskonałą rzeką na spływy rodzinne oraz spotkać się z mieszkańcami regionu, gdzie opowiadał nie tylko o swoich samotnych wyprawach kajakowych przez Atlantyk. Odbyła się również konferencja prasowa, która była okazją do podsumowania pierwszej części zakończonego projektu prowadzonego przez Klaster turystyczny OTPW „Dolina Noteci” polegającego na instalacji tablic informacyjnych na rzece Gwdzie dla kajakarzy.
– Dzięki dofinansowaniu przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego pojawiły się tablice na trudnych przejściach dla kajaków na Gwdzie, na terenie powiatu pilskiego, idąc od Ujścia w górę rzeki. Chcemy ten projekt dalej kontynuować poprzez powiat złotowski, a następnie przejdziemy do województwa zachodniopomorskiego. Pan Aleksander Doba jest niezwykle znanym kajakarzem, który jest popularyzatorem rodzinnego sportu kajakowego – mówi Paweł M. Owsianny, zastępca dyrektora Zamiejscowego Ośrodka Dydaktycznego w Pile Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Jak dodaje prezydent Piotr Głowski, od wielu lat Piła też stawia na turystykę kajakową. Są już 3 przystanie, a docelowo ma być ich pięć w Grodzie Staszica. Jest też możliwość pokazania Piły mieszkańcom i turystom od strony wody, m.in. są rejsy Gordaliną.
Największe ograniczenia stawiamy sobie sami – to przesłanie wszystkich spotkań Aleksandra Doby z mieszkańcami Północnej Wielkopolski. Podróżnik, który jako jedyny dwukrotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent, wczorajsze spotkania rozpoczął od spływu kajakowego Gwdą – z elektrowni Koszyce na wyspę w centrum Piły. Razem z nim w dół rzeki popłynęło kilkadziesiąt osób. Nie był to jego pierwszy spływ Gwdą, i jak mówił – to rzeka doskonale nadająca się na rodzinne spływy kajakowe. Zdradził także, że spływy rzekami cieszą go zdecydowanie bardziej niż rejsy po morzach i oceanie.
– Namieszałem trochę wiosłami na Atlantyku, teraz podczas takich spotkań mamy konsekwencje. Ja podchodzę do ludzi z uśmiechem i tutaj też spotykam się z ludźmi uśmiechniętymi, radosnymi i życie jest piękne. Cieszę się z miłego powitania w Pile i z możliwości przepłynięcia symbolicznego odcinka w radosnej atmosferze. To dla mnie była frajda. Gwda i jej dopływy to są rzeki dzikie nieuregulowane, płyną przez lasy i są bardzo ciekawymi rzekami. Polecam je wszystkim turystom kajakowym.Natomiast nie polecam wyprawy kajakiem przez ocean – mówi Aleksander Doba. – Na spotkaniach „leję wodę oceaniczną” (śmiech). A tak poważnie, staram się opowiedzieć ciekawe fakty, które miały miejsce podczas moich wypraw. Mówią słuchacze, że mam taki dar mówienia o tym z humorem i z uśmiechem. Nie chodzi o nudne spotkania, tylko ciekawe mówienie i pochwalenie się, że jako Polak rozsławiłem nasz kraj też na świecie. W najbliższym czasie czeka mnie zimowy spływ kajakowy na Brdzie. A z dalszych, to za pięć miesięcy 14 maja 2016 roku zamierzam wyruszyć kajakiem z Ameryki, konkretnie z Nowego Jorku, z zamiarem dopłynięcia do Europy. Wyprawa ma być samodzielna, samotna bez pomocy zewnątrz. To będzie wyprawa trudniejsza, mam nadzieję, że będzie większa frajda.
Studentów i uczniów najlepszych szkół ponadgimnazjalnych północnej Wielkopolski zgromadzonych w auli ośrodka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza przy Kołobrzeskiej, interesował przede wszystkim przebieg wypraw kajakowych przez Atlantyk, ale pojawiły się także pytania o to, co Aleksandra Dobę pcha na Atlantyk i jak radzi sobie w czasie kilkumiesięcznego rejsu z samotnością.
Aleksander DOBA – polski podróżnik, kajakarz i odkrywca. Jako pierwszy człowiek w historii samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent (z Afryki do Ameryki Południowej) wyłącznie dzięki sile mięśni. Zdobywca tytułu Podróżnik National Geographic. Jako pierwszy opłynął kajakiem Morze Bałtyckie i Bajkał. Również, jako pierwszy opłynął całe polskie wybrzeże z Polic przez Cieśninę Pilawską do Elbląga. Dwukrotny Akademicki Mistrz Polski w Kajakarstwie Górskim. „Na liczniku kajakowym” ma 64 000 km, w tym kilkanaście tysięcy km po morzach.
Organizatorzy: Organizacja Turystyczna Północnej Wielkopolski Dolina Noteci, Zamiejscowy Ośrodek Dydaktyczny w Pile Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu, Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych EFFATA, InwestPark Piła wraz z Partnerami.
Sebastian Daukszewicz
Fot. Marcin Maziarz/ (SE)