Ania Fons nie żyje
Z ogromnym smutkiem informujemy, że 8 sierpnia 2015 r. zmarła w Szpitalu Uniwersyteckim w Ołomuńcu, w Czechach, nasza koleżanka, współpracująca m.in. z naszą redakcją Anna Fons.
Trudno wyrazić jak wielką stratą jest dla nas wszystkich śmierć Ani. W naszej pamięci Ania na zawsze pozostanie jako wyjątkowa osoba o wielkim sercu, życzliwa, uczynna, skromna obdarzająca wszystkich niezwykłą, pozytywną energią.
Niepokojące informacje o stanie zdrowia Ani napływały do nas już od kilku dni. Ania jechała z wycieczką do Italii, podczas której jej stan nagle się pogorszył (zator płucny). Trafiła do czeskiego szpitala, gdzie jej życie podtrzymywał respirator. W Pile natomiast trwała zbiórka pieniędzy przeznaczonych na zorganizowanie m.in. specjalistycznego transportu naszej koleżanki do Polski. Niestety Ania w sobotę przegrała walkę o życie.
Ania Fons, z wykształcenia historyk i dziennikarz, była pracownikiem Szkoły Policji i wolontariuszką Towarzystwa Pomocy Chorym im. Sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej (organizatora akcji budowy hospicjum na Koszycach), pomysłodawczynią i kuratorką galerii sztuki Akwarium, autorką artykułów publikowanych w prasie regionalnej oraz autorką wystaw fotograficznych: Wschody i zachody Księżyca (2008) oraz Królowa Luiza w Pile, czyli Piła(nie) znana (2010). Była autorką opowiadań poświęconych mieszkańcom Grodu Staszica, które ukazały się w dwóch seriach wydanych przez Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Pile (W poszukiwaniu tożsamości kulturowej miasta oraz Obecność i ślad, czyli rzecz o Pilanach wartych spotkania). Dwa lata temu zadebiutowała literacko nietypowym pamiętnikiem Inside stories. Współpracowała też przy wielu wystawach i produkcjach, np. z Janem Szwedzińskim. Ostatnio pracowała m.in. nad filmem dokumentalnym o historii pilskiego chóru „Halka”.
Rodzinie i bliskim składamy wyrazy najgłębszego współczucia, łącząc się w bólu i modlitwie. Aniu spoczywaj w pokoju!
REDAKCJA