Bardzo chciałem być częścią Polonii tak długo, jak to tylko możliwe
Rozmowa z Patrykiem Dolnym, do niedawna żużlowcem Polonii Piła.
Na początek powiedz, jaki był dla ciebie sezon 2016. W opinii kibiców, komentatorów żużlowych pewnie nieudany. Zgadzasz się z tą opinią? Co było tego przyczyną?
– Sezon 2016 faktycznie nie był zbyt udany. Głownie brakowało mi jazdy. Do tego dochodziły, co jakiś czas kłopoty sprzętowe. Bywały dobre momenty, ale jednak, co chwile działy się rożne rzeczy. Po tym, jak po meczu z Bydgoszczą znowu zostałem odsunięty od składu zaczynało mi brakować motywacji i chęci do czegokolwiek.
Zawodnicy mówią, że w Pile jest dobra atmosfera. Czy to potwierdzasz?
– Atmosfera była dobra do czasu. Jak jest dobrze to jest dobrze, a jak sie komuś trochę gorzej wiedzie to już nie jest tak jak to wykreowały media. Chciałbym dodać, że nie jest to tylko moje zdanie, jeśli mowa o zawodnikach. Najważniejsze jednak, że mam juz to za sobą. W pewnym momencie było mi naprawdę ciężko, ale nie poddaje sie i działam dalej. Czeka mnie nowy sezon w nowej drużynie. Niestety pozostaje tylko czekać na rozliczenie klubu z moja osoba.
Byłeś zaskoczony wypowiedziami pilskich działaczy przed końcem sezonu, że chcą utrzymać trzon drużyny na przyszły rok i nie wymienili twojego nazwiska. Pojawiła się już wtedy myśl, że opuścisz Piłę i poszukasz nowego klubu?
– Takie pogłoski o braku mojej osoby w planach na przyszły sezon trafiały do mnie juz wcześniej, co niestety dodatkowo „podcinało mi skrzydła”, ale starałem się sie o tym nie myśleć i robić swoje. Po sezonie podjąłem ciężką decyzją, że lepiej będzie jak odejdę z Piły. Nie chciałem być piątym kołem u wozu i pchać się na siłę. To do niczego dobrego nie prowadzi. Raczej unikam stwierdzeń, że czegoś żałuje. Widocznie tak miało być. Przynajmniej poznałem sie na pewnych ludziach i teraz wiem, kto stoi za mną, a kto tylko udawał przyjaciela.
Jest coś, czego żałujesz, co byś zmienił jednak, aby być podstawowym zawodnikiem Polonii?
– Bardzo chciałem być częścią Polonii tak długo, jak to tylko możliwe, ale jeśli nie widać takiego zainteresowania z drugiej strony to naprawdę nie miałoby to sensu.
Powiedz jak trafiłeś do Ostrowa i dlaczego właśnie ten klub drugoligowy?
– Miałem dosyć sporo ofert w tym roku, zarówno z 1 ligi jak i 2 ale wybór padł na Ostrów Wielkopolski. Wpływ na to miało kilka czynników. Głownie zadecydował tor, który jest do walki, obecność Mariusza Staszewskiego, który początkowo przyjeżdżał do Piły z Bartkiem Hassa i miał na mnie wgląd oraz to, że zarówno klubowi sternicy jak i trener interesowali się moja osoba.
Skład twojego zespołu już znamy i pozostałych. Na co stać twój zespół?
– Myślę, że przy odrobinie szczęścia stać nas na bardzo dobry wynik. Wszystko jednak przed nami.
Co powiesz o ostrowskim torze? Odpowiada ci, czy czeka cię dużo treningów aby go poznać?
– Miałem dosyć sporo okazji do jazdy na ostrowskim owalu. Większych problemów być nie powinno. Oceniam go bardzo pozytywnie. Jest on odpowiedni do walki, nawet przy bardzo twardym przygotowaniu.
Przed nami okres zimowy. Jak będziesz się przygotowywał do nowego sezonu?
– Przygotowania będą przebiegać wg. sprawdzonego schematu. Na bieżąco wprowadzam tylko kosmetyczne zmiany, zależnie od potrzeb.
Jakieś zmiany wprowadzasz np. w sprzęcie, teamie, idąc do Ostrowa?
– Sprzętowo cały czas staram się sie trzymać rękę na pulsie i dbać o to by iść do przodu oraz się rozwijać. Obędzie się bez rewolucji, ale małe zmiany nastąpią. Do tego mój warsztat zwiększy sie o jeszcze jeden nowy silnik. Praktycznie przesądzone jest również, że czeka mnie zmiana w teamie, jeśli chodzi o mechanika. Dotychczas tą funkcję sprawował Emil Idziorek. Za te wszystkie lata chciałbym mu bardzo podziękować. Wiele razem przeszliśmy i osiągnęliśmy, również dużo wzajemnej nauki i doświadczeń.
Nasza rozmowa to okazja do podziękowania sponsorom i ludziom, którzy ci pomagali.
– Oczywiście bardzo chciałbym podziękować mojej rodzinie i najbliższym. Podziękowania należą sie również moim sponsorom / partnerom: Badura-Małuch, Betard, Dach-Mar, Elso, Gokart-Extreme, Lidex, MIK & Neron, VW Krotoski-Cichy (Jacek Guliński), Speedway-Crime, SpeedProducts, Premio Opony-Autoserwis Nowak, Fizjoterapia RehActive, RADPOL.
Czego należy ci życzyć?
– Życzyłbym sobie więcej jazdy w przyszłych latach, dużo pozytywnych emocji i przede wszystkim by cało i zdrowo zakończyć kolejne lata jazdy. Pozdrawiam wszystkich kibiców i czytelników Tętna Regionu i życzę Szczęśliwego Nowego Roku.
Tego ci życzymy.
Rozmawiał: Sebastian Daukszewicz