Białystok zgodnie z planem, choć (niestety) z kontuzją

Końcówki setów zdecydowały o zwycięstwie siatkarek KS Piła w Białymstoku. Trzy ważne punkty dla zespołu z Piły. Niestety, w meczu kontuzji nabawiła się Kamila Kobus, środkowa pilskiego zespołu.

Plan zdobycia trzech punktów w meczu z KS BAS Kombinat Budowlany Białystok wypalił w stu procentach, choć nie od początku było to oczywiste. Siatkarki KS Piła ponownie wykorzystały ten ze swoich atutów, którego czasem brakuje innym zespołom – stoicką wręcz cierpliwość. Chłodne głowy i cierpliwe poszukiwanie okazji do zdobycia punktów ponownie okazały się skutecznym narzędziem, które zapewniło zwycięstwo.

Szczególnie widoczne było to w pierwszym secie, który rewelacyjnie rozpoczęły gospodynie meczu. Białostoczanki prowadziły pewnie 6:1, 13:6, 19:13 i wydawało się, że tę dużą przewagę dowiozą do końca. Nic bardziej mylnego. Z 19:13 bardzo szybko zrobiło się 20:23. Dużo nerwów w tej części seta napsuła przeciwniczkom zagrywkami Oliwia Urban. Świetnie funkcjonował też pilski blok. Białostoczanki szukały dziur w obronie, ale nie przyniosło to skutku. Do końca seta dopisały na swoim koncie tylko jeden punkt.

Drugi set to już nie tak pewna gra gospodyń, choć z niewielkiej przewagi pilanek wyszły na prowadzenie 21:20, a potem jeszcze na remis 23:23. Końcówka należała jednak do Aliny Bartkowskiej-Kluzy, która zdobyła dwa kolejne punkty – najpierw atakiem na prawym skrzydle, a następnie – asem serwisowym.

W trzeciej odsłonie białostoczanki walczyły do samego końca, choć remis (12:12, 18:18) to maksimum, które udało im się osiągnąć. Set zakończył się wynikiem 21:25 i w efekcie zespół KS Piła zdobył trzy bardzo ważne punkty.

Mecz, zgodnie z przewidywaniami, był dla ekipy KS Piła wymagający. Białostoczanki postawiły twarde warunki i walczyły do samego końca. Po pilskiej stronie siatki zagrało właściwie wszystko: od zagrywki przez przyjęcie i obronę, po blok i atak. Świetnie spisywały się wszystkie zawodniczki, choć z pewnością warto wspomnieć o atomowych wręcz atakach Aliny Bartkowskiej-Kluzy, wyprowadzanych z piłek podawanych przez Katarzynę Góźdź. MVP spotkania została kapitan pilskiej ekipy, Oliwia Urban.

Niestety, do Piły z kontuzją wraca Kamila Kobus. Środkowa pilskiego zespołu w drugim secie (przy stanie 5:6), po (skutecznym) bloku z Darią Dąbrowską, nieszczęśliwie spadła na ziemię, skręcając kostkę. Po udzieleniu pierwszej pomocy, resztę meczu spędziła na ławce – na boisku zastąpiła ją Agnieszka Czerwińska. Kontuzjowana zawodniczka przejdzie szersze badania w niedzielę.

Warto dodać, że zespół gospodarzy zachował się w duchu fair-play. Do Hanny Łukasiewicz – klubowej fizjoterapeutki KS Piła – udzielającej pomocy kontuzjowanej zawodniczce, niemal natychmiast dołączyła ze wsparciem ekipa fizjoterapeutów KS BAS Białystok.

Po 21. kolejce fazy zasadniczej 1 Ligi Siatkówki Kobiet, KS Piła niezmiennie znajduje się na trzeciej pozycji. Trzy kolejne spotkania zespół rozegra w domowej hali przy Żeromskiego 90 w Pile. W najbliższą środę (12 lutego) podejmie Gedanię Gdańsk. Początek spotkania o 18.00. Dwa kolejne mecze domowe siatkarki rozegrają w sobotę (15 lutego) z Legionovią Legionowo i w kolejną środę (19 lutego) – z Energetykiem Poznań.

KS BAS Kombinat Budowlany Białystok – KS Piła: 0:3 (21:25, 23:25, 21:25)

MVP: Oliwia Urban

KS BAS Kombinat Budowlany Białystok: Adrianna Rybak-Czyrniańska, Amelia Senica, Martyna Podlaska, Paulina Bałdyga, Monika Karnicka. Julita Molenda, Karolina Szmigielska oraz Martyna Szczepuła, Natalia Bandurska, Klara Kempfi

KS Piła: Katarzyna Góźdź, Wiktoria Pisarska, Daria Dąbrowska, Oliwia Urban, Alina Bartkowska-Kluza, Kamila Kobus, Magdalena Piekarz oraz Agnieszka Czerwińska,

M.M.

Fot. Sebastian Daukszewicz (archiwum)