Budżet (bez)nadziei Województwa Wielkopolskiego

bogrycewicz_net

Było naprawdę gorąco podczas ostatniej sesji Sejmiku Wielkopolskiego. Temperaturę sporu, jak zwykle podgrzewali radni Koalicji Obywatelskiej, którzy przejechali „taranem” po wszystkich 11 poprawkach budżetowych Klubu Prawa i Sprawiedliwości, odrzucając bezrefleksyjnie jedną po drugiej. KO nie ma zdolności porozumienia się. Przez bezmyślny upór straciliśmy szansę wspólnego uchwalenia budżetu. Wśród naszych poprawek były te związane z rozwojem infrastruktury, instytucji kultury, niską retencją, wprowadzeniem ulg na przewóz rowerów w naszych pociągach. Głosami KO i SLD odrzucono także najważniejszą dla naszego regionu poprawkę dot. wsparcia kwotą 1,7 mln zł Szpitala Specjalistycznego w Pile na kolejny etap walki z chorobami nowotworowymi. Wobec takiego obrotu sprawy nie mogliśmy poprzeć tego budżetu, jako całości. Mocno przestrzelił więc Marszałek Marek Woźniak nazywając ten projekt budżetem dobrej nadziei.

Przewodniczący klubów KO, PSL i SLD wnieśli projekt stanowiska Sejmiku, który postulował m.in. wstrzymanie wypłat środków rządowych dla gmin i powiatów naszego regionu przyznanych w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych na pomoc w przeciwdziałaniu skutkom COVID. Świat stanął na głowie! Użyto wtedy m.in. argumentów, że środki trafiły do gmin i powiatów gdzie rządzą samorządowcy z PiS, dlatego trzeba dokonać kontroli, a wypłaty wstrzymać. Co za niedorzeczność. Wyliczyłem mnóstwo przypadków także z naszego regionu jak np. Łobżenica, Szydłowo, Margonin, Wieleń, Tarnówka, Lipka i wiele innych samorządów, które otrzymały wsparcie rządowe, a włodarzami są członkowie Platformy Obywatelskiej, PSL lub bezpartyjni. To aberracja, żeby blokować rozwój Wielkopolski w celu bieżącej walki politycznej. Drogi, kanalizacja, zmodernizowane szkoły, czy remizy OSP służą wszystkim ludziom, niezależnie od poglądów politycznych.

Adam Bogrycewicz, radny Sejmiku Wielkopolskiego, PiS