Byle nie Trzaskowski!

Bardzo się cieszę, że po kilkumiesięcznej przerwie wracam z moimi felietonami na łamy Tętna Regionu, miesięcznika o ugruntowanej pozycji w Pile. Wracam w momencie szczególnym dla Tętna – jubileuszu 18 urodzin, z okazji których w innym miejscu tego wydania składam Redakcji życzenia. Wracam w bardzo poważnym okresie dla naszego kraju. Jesteśmy bowiem na poważnym zakręcie, a rozstrzygnięcie zbliżających się wyborów prezydenckich przesądzi dosłownie o wszystkim.

 

Proszę Drogich Czytelników o przeanalizowanie bieżącej sytuacji w Polsce bezstronnie – na tyle na ile tylko można, oddzielając nasze ugruntowane przekonania polityczne od faktów, które są obiektywne i bezdyskusyjne. Czy jesteśmy zadowoleni z sytuacji w Polsce po ponad roku rządów koalicji na czele z premierem Donaldem Tuskiem?

 

Donald Tusk przed wyborami obiecał, że Polacy będą „mieć więcej w kieszeni, będzie taniej w polskich sklepach i będzie lepiej w każdym polskim domu”. To teraz fakty Masło – 100% w górę, Jajka – 37% w górę, Ser żółty – 20% w górę, Mleko – 40% w górę, Filet z piersi kurczaka – 20% w górę, Pomidory – 50% w górę. Po za tym wzrosły też: Gaz – 30% w górę, Prąd – 30% w górę, Chwilówki – więcej o 50%. Zlikwidowano tarcze energetyczne, wzrósł VAT z 0 do 5% na żywność. Do tego można dołożyć pogłębiające się problemy w ochronie zdrowia, likwidowane i zamykane oddziały w naszych szpitalach. Dalej, likwidacja programów inwestycyjnych dla samorządów, szczególnie ogromnego i bardzo ważnego Funduszu Inwestycji Strategicznych. Wyrzucenie do kosza CPK, energetyki jądrowej, budowy portów itp., itd. Panuje niesamowity zamęt w oświacie, likwidacja zadań domowych, ograniczanie nauki języka polskiego i historii. Jak to możliwe, że przez lata przynoszące zyski spółki skarbu państwa, często niemal monopoliści strategiczni na rynku, nagle przynoszą straty? Nie chcę już rozwijać wątku gwałcenia i podważania prawa, nierespektowania wyroków sądów itd.

 

Nawet jeśli ktoś z Szanownych Czytelników głosował na ugrupowania dziś rządzące powinien w duchu przyznać, że sprawy idą pod tymi rządami w bardzo, bardzo złym kierunku, a wyborców kolejny raz oszukano.

 

Jeśli na nieszczęście Polski wybory prezydenckie miałby wygrać partyjny zastępca premiera Donalda Tuska – wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski „system zostanie domknięty”. Ta antypolska władza nie będzie miała już wtedy żadnych hamulców i skrupułów. Będzie tylko gorzej.

 

Adam Bogrycewicz, radny Sejmiku Wielkopolskiego, PiS