„Czarny poniedziałek” i „Stop Aborcji” w Pile
Wczoraj, 3 października, pilanki i nie tylko ubrane na czarno wyraziły na pilskim deptaku swój sprzeciw wobec zaostrzenia prawa aborcyjnego. Rzęsiście padający deszcz nie przeszkodził wielu paniom i panom przyłączyć się do Ogólnopolskiego Strajku Kobiet tzw. „czarnego poniedziałku”. Jak mówiły mieszkanki Piły i wspierający je mężczyźni: – przyszliśmy wspólnie manifestować, ponieważ tu nie chodzi o aborcję, lecz o możliwość decydowania o własnym zdrowiu i życiu.
W ramach czarnego protestu pilanki oddawały w poniedziałek krew, brały urlopy na żądanie czy zbierały zabawki dla dzieci. Jak podaje jedna z inicjatorek na fb, podczas czarnego poniedziałku mogło przebywać na pilskim deptaku ponad 700, a nawet więcej osób.
W tym samym czasie, kiedy na Śródmiejskiej w Pile odbywał się strajk kobiet, na Placu Konstytucji 3 Maja odbyła się Pikieta antyaborcyjna – o prawo do życia dla każdego. Wolontariusze Fundacji Życie i Rodzina z Piły… a było ich kilku – stanęli z plakatem ukazującym zdjęcie zabitego dziecka. Zabitego w wyniku aborcji.
Ogólnopolskie protesty są efektem ostatnich decyzji posłów. W piątek, 23 września, podczas głosowań Sejm zdecydował o odrzuceniu projektu komitetu obywatelskiego „Ratujmy Kobiety”, który miał dopuszczać aborcję w każdym przypadku do 12 tygodnia życia dziecka. Natomiast do dalszych prac został skierowany drugi projekt obywatelski, komitetu „Stop Aborcji”, który całkowicie zakazuje aborcji i przewiduje kary dla kobiet, które jej się poddały.
(SE)