Enea PTPS Piła lepsze od Mistrzyń Polski… tylko w pierwszym secie
Siatkarki PTPS-u Piła jedynie w premierowej odsłonie sprawiły niespodziankę i pokonały mistrzynie Polski 25:17. Trzy następne sety należały już do policzanek, które kontrolowały przebieg tych partii, dopisując do swojego ligowego konta trzy kolejne punkty i pozostają jednym z dwóch niepokonanych zespołów w Lidze Siatkówki Kobiet.
Początek pojedynku należał do pilanek, pierwszy punkt dla Chemika zdobyła dopiero Stefana Veljković (1:3). W uderzeniu pozostawały gospodynie. Po asie Dajany Bosković o czas poprosił trener przyjezdnych (5:1), ale dopiero dobra gra blokiem siatkarek z Polic pozwoliła im zmniejszyć straty. Nie brakowało ciekawych akcji, gdy przez blok nie przebiła się Oliwia Urban, grę przerwał szkoleniowiec gospodyń (10:9). W kolejnych akcjach Chemik górował na siatce i po asie Izabeli Bełcik odwrócił wynik (13:12). Przyjezdne nie zdołały jednak pójść za ciosem, skuteczne ataki Karoliny Różyckiej i punktowe bloki sprawiły, że pilanki ponownie odskoczyły, a drugi czas wykorzystał trener Głuszak (16:13). W dalszej fazie seta policzanki nie ustrzegły się własnych błędów, zaś w PTPS-ie nie do zatrzymania była Agata Babicz. Set zakończył się wyraźnym zwycięstwem drużyny z Piły (25:17).
Podrażnione takim przebiegiem meczu przyjezdne znacznie lepiej otworzyły drugą odsłonę (3:0). Chociaż gra Chemika nie była pozbawiona błędów, dystans utrzymywał się. Po ataku po bloku w aut Katarzyny Zaroślińskiej-Król o czas poprosił trener Jacek Pasiński (9:5). Seria przy zagrywkach Agnieszki Bednarek-Kaszy jednak trwała, dopiero atak Jeleny Trnić pozwolił gospodyniom wyjść z niewygodnego ustawienia. Na siatce wciąż górowały przyjezdne, po nieskutecznym ataku Bosković dystans ponownie wzrósł do pięciu oczek, a drugą przerwę wykorzystał szkoleniowiec pilanek (10:15). Mistrzynie Polski kontrolowały przebieg walki, skutecznie punktowała Bianka Busa. Celne zagranie Zaroślińskiej-Król dało serię piłek setowych przyjezdnym, a błąd Bosković w polu zagrywki zakończył seta.
Otwarcie trzeciej odsłony było znacznie bardziej wyrównane, obie drużyny skuteczne zagrania przeplatały z pomyłkami (8:8). Dopiero dwa błędy z rzędu gospodyń skłoniły ich trenera do reakcji (9:10). Celne zagrywki Busy i bloki Chemika sprawiły, że dystans szybko się powiększał, dlatego w krótkim czasie po raz drugi o przerwę poprosił Jacek Pasiński (9:14). Chociaż atak Bosković przerwał dobrą passę przyjezdnych, wciąż to policzanki górowały na boisku (15:11). Pojedyncze zagrania Jessiki Walker na niewiele już się zdały. To podopieczne trenera Głuszaka rządziły i dzieliły na boisku. Chociaż w końcówce w grę przyjezdnych wkradły się błędy, nie wpłynęły one znacznie na wynik seta. Atak Veljković przypieczętował wygraną Chemika.
Pomimo starań pilanki nie były w stanie dotrzymać kroku rywalkom również w czwartym secie. Po skutecznej kiwce Sladjany Mirković szybko o pierwszy czas poprosił trener Pasiński. Nie przerwało to niemocy pilanek. Dopiero błąd w polu zagrywki Natalii Mędrzyk pozwolił PTPS-owi zdobyć punkt (4:9). Zagrywka siatkarek Chemika sprawiała wiele problemów gospodyniom, w szeregach których mnożyły się błędy. Po stronie przyjezdnych nie do zatrzymania była Zaroślińska-Król. Przy siedmiopunktowym prowadzeniu w szeregach gości zaczęły pojawiać się błędy, po ataku Walker o czas poprosił trener Głuszak (15:19). Końcówkę ponownie lepiej rozegrały siatkarki z Polic. As serwisowy Veljković dał serię piłek meczowych przyjezdnym, a skuteczne zagranie atakującej Chemika dało im ostatni punkt w tym pojedynku.
MVP: Stefana Veljković
Enea PTPS Piła – Chemik Police 1:3
(25:17, 16:25, 17:25, 18:25)
Składy zespołów:
PTPS: Trnić (6), Różycka (7), Bosković (14), Walker (11), Babicz (10), Wilk (3), Łysiak (libero) oraz Baran (2), Stencel, Urban, Pawłowska (libero), Kwiatkowska i Szubert
Chemik: Busa (13), Bednarek-Kasza (10), Bełcik (4), Veljković (9), Mędrzyk (13), Zaroślińska-Król (19), Krzos (libero) oraz Mirković (5)
Izabela Domagalska – Strefa siatkówki – www.siatka.org
Fot. Sebastian Daukszewicz