FIL czy Fundusz „SAMI SWOI”!?
Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych to program bezzwrotnego wsparcia dla samorządów, których przychody zostały uszczuplone przez pandemię. Pieniądze pochodzą z funduszu COVID-19. Polski rząd pochwalił się, że gminy, powiaty i województwa w całej Polsce otrzymały już 6 mld zł w ramach pierwszego etapu programu. W drugim mają otrzymać kolejne 6 mld złotych. Podczas letniej odsłony programu środki przydzielano regionom algorytmicznie. Wówczas WSZYSTKIE gminy i powiaty w Polsce otrzymały rządowe wsparcie. W ramach kolejnej odsłony Rządowego Funduszu Inwestycji jednostki samorządu terytorialnego mogły wnioskować o środki na konkretne zadanie. Nabór tych wniosków trwał do 30 września 2020 roku. Jak mówią rządzący, głównym celem programu jest danie impulsu do dynamicznego rozwoju we wszystkich regionach Polski, co jest szczególnie ważnym instrumentem podczas walki z ekonomicznymi skutkami pandemii COVID-19.
No dobrze, ale czy rzeczywiście WSZYSTKIE???, gminy, powiaty, województwa, otrzymały wsparcie? Tylko do województwa mazowieckiego (pomijając drugi nabór konkursowy), trafi ponad MILIARD złotych. A pozostałe regiony? Województw mamy w Polsce szesnaście, prawda? Czy wielkopolskie samorządy mogą cieszyć się z rządowego wsparcia?
Żaden z projektów zgłoszonych przez samorząd województwa wielkopolskiego NIE OTRZYMAŁ ani grosza. Poznań wnioskował o dofinansowanie ważnych dla mieszkańców miasta projektów na łączną kwotę prawie 590 mln złotych. Wsparcie? NIC, ZERO, NULL. Podobny los spotkał też inne duże jak Piła, Konin, Ostrów, a może raczej należałoby powiedzieć niepokorne miasta. Jeśli chodzi o miasta „prezydenckie”, tylko Kalisz i Leszno otrzymały kwoty ok. 5 mln, co w stosunku do złożonych wielomilionowych projektów jest niczym. Jeśli chodzi o pozostałe miasta, (w tym powiatowe), tylko nieliczne otrzymały stosunkowo małe kwoty. Na przykład Swarzędz składał projekty na kwotę ok. 33 mln, a otrzymał mniej niż 10 %. Większość miast powyżej 10 tys. mieszkańców zostało pominiętych całkowicie. Samorządowcy zawsze liczą na pomoc parlamentarzystów. Dotarły do mnie sygnały, że niektórzy posłowie PiS zgłaszali możliwość wsparcia dla niektórych burmistrzów – ich starania zakończyły się sukcesami. Jeśli tak rzeczywiście jest, to dziwi fakt, że poseł Krzysztof Czarnecki, były burmistrz Trzcianki nie „załatwił” dofinansowania dla swego miasta, podobnie jak Pani poseł Marta Kubiak i poseł Marcin Porzucek dla Piły… czyli mieszkańcy ich rodzinnych miast nie dostąpili zaszczytu gdyż rok jest „niewyborczy”. Wykluczenie części samorządów z listy miast, które otrzymają bezzwrotne wsparcie rządu spowoduje, że w Pile nie znajdą się środki na nowe potrzebne drogi oraz oświetlenie na „Zielonej Dolinie” czy też na ścieżki rowerowe w mieście oraz poprawę bezpieczeństwa, a w Trzciance na halę sportową oraz infrastrukturę dla strefy przemysłowej.
Fundusz miał zrekompensować utracone przez samorządy dochody także spowodowane zmianami systemowymi – w wyniku zmian prawa z 2019 r. samorządy zostały pozbawione na trwałe 6,1 mld zł – tj. 11 proc. dochodów z PIT zaplanowanych na 2020 rok. Brak wsparcia spowoduje, że poszkodowani zostaną nie tylko mieszkańcy danego regionu, ale całego kraju.
W każdym razie bardzo ważny jest fakt, że kiedy rząd ogłaszał nabór, poinformował, że będzie on się odbywał bez zakładania kryteriów. Samorządy miały zgłaszać najważniejsze i najpilniejsze do wykonania prace, i projekty niezbędne do sprawnego i bezpiecznego funkcjonowania. Analiza większości z nich wykazuje, że dofinansowano projekty ZAUWAŻALNE, WIDOCZNE i MOGĄCE BYĆ OKAZJĄ DO SPEKTAKULARNYCH I MEDIALNYCH OTWARĆ I PREZENTACJI.
Jacek Bogusławski