Historyczne zwycięstwo Credo nad Futsalem Oborniki
Credo Futsal Piła w meczu XVI kolejki I ligi mierzyło się z Futsalem Oborniki. W meczu, który okrzyknięto spotkaniem o 6 punktów, pilanie pokonali rywali 4:3. Było to pierwsze w historii zwycięstwo Credo nad drużyną z Obornik.
Dosyć niespodziewanie mecz w pierwszym składzie Credo rozpoczął młody bramkarz – Łukasz Kozłowski. Po meczu przyznał, że trener Karol Skiba powiedział mu dopiero na chwilę przed rozpoczęciem spotkania o tym, że to nie Adam Kujawski stanie między słupkami bramki. Łukasz do tej pory tylko raz rozpoczynał mecz w pierwszym składzie w I lidze. Miało to miejsce w Białymstoku, ale wtedy decyzję na trenerze Skibie wymusiła pauza za kartki Kujawskiego.
Jeżeli występ Łukasza w meczu przeciwko Futsalowi Oborniki porównałbym z egzaminem, to młody golkiper Credo zdał go na bardzo dobrą ocenę. Co prawda w co najmniej jednej straconej bramce można by doszukiwać się winy Kozłowskiego, ale dużo ważniejszym jest, że dzięki wyśmienitej postawie Łukasza Credo straciło 3 bramki, a mogło stracić ich dużo więcej – z naciskiem na słowo dużo.
Wynik meczu otworzył Marcin Waszak. Piłka po jego strzale odbiła się od zawodnika z Obornik, zmieniła kierunek lotu i wpadła do bramki rywali. Kilkadziesiąt sekund później było 1:1, a po kilku kolejnych minutach goście prowadzili 2:1.
Credo ma jednak w swoim składzie Mateusza Kosteckiego, który tuż przed przerwą mocno huknął z dalszej odległości i po pierwszej połowie meczu był remis 2:2, choć optycznie lepsze wrażenie po 20 minutach gry zostawili w mojej opinii przyjezdni.
Drugą połowę spotkania pilanie rozpoczęli źle – szybko popełnili trzy faule, co miało mieć za jakiś czas przykre konsekwencje. Oprócz przewinień Credo zrobiło jednak coś więcej – na prowadzenie 3:2 gospodarzy meczu wyprowadził Kostecki, a po strzale Konerta było już 4:2.
Drużyna z Obornik zajadle atakowała pilską bramkę. Goście zdjęli nawet bramkarza i zminimalizowali prowadzenie pilan jedynie do jednego gola. Pilanie mieli swoje szanse, ale nie potrafili trafić do pustej bramki gości. Credo z kolei miało dużo szczęścia i przed stratą kolejnych bramek chronił je Łukasz Kozłowski oraz słupki, które goście ostrzeliwali z każdej strony.
Duża nerwowość wkradła się, gdy podopieczni trenera Skiby popełnili szóste przewinienie. Przedłużony rzut karny wykonywany przez gracza drużyny gości został jednak zmarnowany i na tablicy nadal widniał rezultat 4:3, który nie zmienił się już do końca spotkania.
Wygrana z Futsalem Oborniki zdecydowanie powiększyła szanse Credo na pozostanie w I lidze, choć droga do tego jeszcze daleka i może być wyboista. Trzy kolejne mecze pilanie zagrają na wyjeździe. Najpierw udadzą się do wicelidera tabeli z Lubawy, później zagrają z ekipą z Unisławia, która także walczy o pozostanie w I lidze, a wyjazdowe tournee zakończy mecz w Gdańsku.
KS Credo Futsal Piła – Futsal Oborniki 4:3 (2:2)
Bramki dla Credo: Kostecki x2, Waszak i Konert
Tekst : Sebastian Jankun www.pilskisport.pl
Foto: Sebastian Daukszewicz