Jacek K. na wolności. Śledztwo trwa nadal!

jacek_k

Jacek K. – „ulubiony” lokalny prześladowca wielu osób ze świecznika, ale także szeregowych polityków, samorządowców czy członkiń Strajku Kobiet, etc. – został wypuszczony na wolność.

Zdaniem prokuratury, osoba która zawiadomiła organy ścigania o rzekomym popełnieniu nań gwałtu przez Jacka K. jest niewiarygodna, przynajmniej w tym aspekcie. Dlatego pani prokurator postanowiła, przedłużony przed kilkoma dniami do 1 listopada br. areszt tymczasowy uchylić. Co do pozostałych zarzutów, one nie zostały uchylone.

A więc zdaniem prokuratury, gwałtu nie było, ale w kwestii pozostałych zarzutów śledztwo trwa nadal. Przypomnijmy jakie to zarzuty. z art. 267 § 3 – bezprawne uzyskanie informacji (kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2). Kolejny, z art.193 – naruszanie miru domowego i ostatni z art. 216 i art. 217 znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej.

Jacek K. określany w lokalnym środowisku mianem stalkera* od 5 sierpnia 2022 roku jest na wolności, ale zastosowano wobec niego inne środki zabezpieczające, m.in. dozór policyjny i poręczenie majątkowe w wysokości 30 tyś złotych.

– 5 sierpnia Prokuratura Rejonowa w Pile umorzyła śledztwo w części przeciwko Jackowi K w związku z zarzutami z art.197 i art.190 a § 1 kodeksu karnego, czyli uporczywego nękania pokrzywdzonej. Wobec pierwszego zarzutu stwierdzono, że brak znamion czynu zabronionego. Drugi zarzut wobec braku wniosku o ściganie pochodzącego od osoby uprawnionej, czyli od pokrzywdzonej. W związku z tym pani prokurator uchyliła stosowany wobec podejrzanego areszt z dniem 5 sierpnia, areszt, który był obecnie stosowany po przedłużeniu do 1 listopada. Prokurator wyszedł z założenia, że nie istnieje obawa matactwa procesowego ze strony oskarżonego. Zastosowano w to miejsce dozór policji, zakaz zbliżania i kontaktowania z pokrzywdzoną oraz poręczenie majątkowe w kwocie 30 tysięcy złotych – informuje prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do tego, aby przyjąć, że doszło do popełnienia przestępstwa zgwałcenia. Zeznania pokrzywdzonej w zakresie stosowanej wobec niej przemocy seksualnej należy uznać za niewiarygodne. A ta niewiarygodność wynika z opinii biegłego, który został powołany i był obecny podczas przesłuchania. W ocenie biegłego, pokrzywdzona przejawia skłonność do manipulacji faktami. Biegła zapoznawała się również z dokumentacją medyczną tej kobiety – wyjaśnia prokurator Wawrzyniak. – Podjęta przez prokuraturę decyzja jest nieprawomocna. Pokrzywdzona może wnieść zażalenie na to postanowienie. Inne zarzuty pozostają w mocy – puentuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Czy 3-miesięczny pobyt Jacka K. za kratami zmieni jego postawę, i z prześladowcy przemieni go w potulnego baranka? Śmiem w to wątpić. Wiem tylko, że śledztwo trwa nadal!

M.M.

*Przykładowe zachowania definiowane jako stalking to śledzenie ofiary, osaczanie jej (np. poprzez ciągłe wizyty, telefony, smsy, pocztę elektroniczną, podarunki) i ciągłe, powtarzające się nagabywanie (Wikipedia).