Jaka jest naprawdę sytuacja pilskiego szpitala?
Od kilku dni jest głośno o nie najlepszej sytuacji Szpitala Specjalistycznego w Pile, a to za sprawą doniesień medialnych m.in. o groźbie zamknięcia Oddziału Ginekologicznego, a także listu Komitetu Obrony Szpitala i Jego Pacjentów, kierowanego do starosty pilskiego. Zanim Eligiusz Komarowski i dyrektor pilskiego szpitala Rafał Szuca zdementowali te informacje, zapewniając że nie ma mowy o likwidacji żadnego z oddziałów, głos zabrali politycy pilskiej Platformy Obywatelskiej.
– Dzisiaj nie po raz pierwszy ten szpital przeżywa trudności, ale te obecne szczególnie niepokoją . Od dawna Platforma Obywatelska w powiecie i moja osoba, zwracała uwagę na trudną sytuację pilskiej placówki. Nie jest niczym nadzwyczajnym, że szpitale w powiatach – i nie tylko – mają trudności. Problem jest w tym, że w Pile poziom dofinansowania organu prowadzącego, jakim jest Starostwo Powiatowe w Pile, jest niewspółmiernie niski w stosunku do tego co było wcześniej i tego co jest teraz. I nie chodzi tylko o środki, które bezpośrednio pochodzą z budżetu powiatu, ale również o wszystkie środki, które powiat może pozyskać z zewnątrz. Pamiętamy sprawę, która ośmieszyła starostę. Ja nie zapomnę tego zdjęcia na tle grzyba. To był dzwonek alarmowy. A pan starosta myślał, że jest na grzybobraniu. Były też niepokojące sygnały od pacjentów – mówi senator Mieczysław Augustyn. – Starosta twierdzi, że sytuacja finansowa szpitala jest dobra. A sytuacja powiatu bardzo dobra. Tym bardziej dziwi nas to o czym czytamy w liście komitetu. Chciałbym zwrócić uwagę na dwa aspekty, które są szczególnie bulwersujące. Pierwsza sprawa to jest sprawność i autoryzacja sprzętu, który jest używany do leczenia i diagnostyki. Jeżeli lekarze wskazują na to, że ten sprzęt jest stary i jest już niebezpieczny dla pacjentów, to nie można nad tym przechodzić obojętnie. Ordynatorzy wskazują niespełnianie norm zatrudnienia, albo balansowanie na granicy tych norm. Szczególnie niebezpieczna sytuacja jest w tym przypadku w anestezjologii. Uważają jednocześnie, że Starostwo Powiatowe zachowuje się w tej trudnej sytuacji biernie, doprowadzając do eskalacji tych niedociągnięć, a dyrektor szpitala Rafał Szuca jest pozostawiony w dużej mierze sam sobie.
– Problemem dzisiaj jest zwrócenie nam uwagi i mówienie, że jak my rządziliśmy w powiecie nic nie zrobiliśmy w temacie szpitala. Zrobiliśmy dużo i zwracaliśmy uwagę już na początku tej kadencji, że wyniknie problem z tym szpitalem. Na Radzie Społecznej Szpitala, której jestem członkiem te problemy, które wynikają z pisma Komitetu do Starosty nie były poruszane. Ja będę żądał od starosty zwołania specjalnego posiedzenia Rady – dodaje radny Rady Powiatu, Kazimierz Sulima.
Senator Mieczysław Augustyn zapowiedział na konferencji prasowej, że chciałby zorganizować spotkanie samorządowców powiatu pilskiego, ponieważ starosta Eligiusz Komarowski nie radzi sobie z problemem. Jednak nawet gdyby się zaangażował w sprawy szpitala, w tym budżetowe, to zadanie jest ogromne i nie dotyczy samego Starostwa Powiatowego w Pile. Zaznaczając, że gminy nie mają obowiązku wspierania tej placówki, pomimo tego trzeba rozmawiać z władzami gmin, ale też z Marszałkiem Województwa Wielkopolskiego, aby też zauważył trudności pilskiego szpitala. Senator PO będzie także w tej sprawie składał wniosek do Ministra Zdrowia.
Jaka jest naprawdę sytuacja pilskiego szpitala? I czy jest tak źle, jak czytamy w liście Komitetu, że dramatyczne pogarszają się warunki lokalowe, sprzętowe i kadrowe, a co za tym idzie drastyczne pogarsza się bezpieczeństwo leczonych tu pacjentów?
Sytuacja pilskiego szpitala nie jest chyba tak zła, jak mogłoby się wydawać. Starosta pilski zapewnia, że szpital jest w coraz lepszej kondycji finansowej i z optymizmem mówi o przyszłości placówki, a sam list uważa za głos wołający o pomoc dla szpitala, który – zdaniem starosty – od wielu lat był inwestycyjnie zaniedbywany.
– Wszystkie osoby mające jakiś wpływ na ten szpital podejmą działania, mające na celu uzdrowienie sytuacji w tym szpitalu. Nawet Punktu Przyjęć Planowych Szpitala Specjalistycznego w Pile, w którym się teraz znajdujemy, dwa lata temu nie było, a przypomnę, że przyjmuje ok. 18 tysięcy pacjentów rocznie. Mamy przed sobą plansze, na których pokazujemy m.in. jak rosną dotacje powiatu pilskiego dla pilskiego szpitala. Za naszej kadencji przekazaliśmy już ponad 3 miliony – mówi starosta pilski, Eligiusz Komarowski. – Co do listu, który otrzymałem, nie będę jego treści specjalnie w jakiś sposób komentować. Oczywiście, że 90 procent zawartych w nim zarzutów jest prawdziwych. Szpital ma 21 oddziałów i przyjmując, że koszt remontu jednego to ok. 1 milion złotych, to byśmy go wyremontowali za ok 10 lat. Nawet gdybyśmy mieli worek pieniędzy. Dlaczego? Ponieważ w przeciągu roku nie jesteśmy w stanie wyremontować więcej niż dwa oddziały. Dlaczego? Ponieważ dany oddział nie może nie funkcjonować przez kilka miesięcy. W tym przypadku trzeba by było oddział przenieś w inne miejsce. To tylko jeden argument na zarzuty. Z danych jakie dziś przestawiamy wynika, że sytuacja w szpitalu idzie ku lepszemu. Prawda jest jedna. Trzeba inwestować, aby ten szpital był jeszcze lepszy.
Starosta Komarowski poinformował, że konferencję prasową, która odbyła się w poniedziałek 29 mają poprzedziło spotkanie z przewodniczącą komitetu protestacyjnego, Beatą Krupińską – Nowak. Ponadto poinformował, że planowane jest spotkanie, podczas którego zostanie przedstawimy harmonogram inwestycyjny.
Natomiast dyrektor pilskiego szpitala Rafał Szuca jeszcze raz, za pośrednictwem mediów uspokoił mieszkańców, że nie ma w planach zamykania któregokolwiek z oddziałów i odniósł się do zarzutów na temat tragicznej sytuacji szpitala, podając jako przykład ostatni ogólnopolski ranking, z którego wynika, że pilski Szpital Powiatowy zajął 25. miejsce na 107 sklasyfikowanych i 5 miejsce w województwie wielkopolskim.
– 25 miejsce w kraju na ponad sto szpitali, dowodzi że znajdujemy się w czołówce. Jeżeli to jest tragiczna sytuacja, to nie bardzo rozumiem takie stwierdzenia. Być może jest to tylko kwestia sformułowań. Infrastruktura rzeczywiście wymaga inwestycji i każdy z nas to widzi, i ma tego świadomość. Mówiłem w styczniu 2016 na łamach lokalnej prasy, że szpital wymaga inwestycji, a nie łatania dziur – i to jest realizowane – mówi Rafał Szuca, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile.
Z pewnością do tego tematu będziemy jeszcze wracać na łamach Tętna Regionu.
(SE)
Fot. (SE) & fotopolska.eu
Suplement
Kto ma rację? Czy członkowie komitetu i wszyscy sygnatariusze listu adresowanego do starosty pilskiego oraz przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, czy może zarządzający obecnie powiatem i pilskim szpitalem? Chciałoby się powiedzieć, że prawda leży gdzieś pośrodku, ale czy rzeczywiście? Sam starosta – może nieopatrznie – przyznał, że 90 procent zarzutów zawartych w liście jest prawdziwych. Zatem kto mija się z prawdą? Czy sygnatariusze listu, znający szpital i weń panujące warunki od podszewki, nie wiedzą o czym piszą? Nie znają stanu i potrzeb pilskiej lecznicy? Czy czynione przez nich larum jest wyłącznie ich widzimisię, hobby, czy jak kto woli – konikiem?! Z pewnością nie! Cóż, koń jaki jest, każdy widzi!
Marek Mostowski