Jest raport NIK-u po kontroli w pilskim schronisku
11 grudnia 2019 r. opublikowano wystąpienie pokontrolne Najwyżej Izby Kontroli- Delegatura w Poznaniu w sprawie realizacji przez wybrane gminy województwa wielkopolskiego i lubuskiego zadań z zakresu zapobiegania bezdomności i opieki nad zwierzętami. Wśród podmiotów kontrolowanych był m.in. Urząd Miasta Piły.
Jak czytamy w raporcie, Najwyższa Izba Kontroli ocenia negatywnie sposób realizowania w latach 2017-2019 (pierwsze półrocze) zadań związanych z zapobieganiem bezdomności zwierząt i zorganizowaniem opieki nad bezdomnymi zwierzętami na terenie Gminy Piła. Dzień później Krzysztof Szewc poinformował, że UM Piły nie zgadza się z wieloma zastrzeżeniami ujętymi w wystąpieniu pokontrolnym.
W uzasadnieniu oceny ogólnej czytamy, że Projekty Programów opieki nad zwierzętami na lata 2017, 2018 oraz 2019 zostały przekazane do opiniowania właściwym instytucjom, zaś same Programy zostały terminowo uchwalone. Wskazano w nich wszystkie zadania, wymagane przepisami ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt. W programie na 2017 r., jako realizatora zadania w zakresie ochrony przed bezdomnymi zwierzętami, wskazano jednak podmiot, który nie miał zezwolenia Prezydenta na prowadzenie takiej działalności na terenie miasta. Wyłapywanie i utrzymanie zwierząt bezdomnych, wraz z opieką weterynaryjną zlecono firmie Vet-Zoo Serwis lek. wet. Zenon Jażdżewski, która nie spełniała warunków udziału w przetargu nieograniczonym na wykonywanie tych zadań w 2017 r. Umowy z podmiotami, którym zlecono odławianie zwierząt z terenu gminy, nie zawierały wskazania urządzeń i środków do wyłapywania oraz przewozu zwierząt, a także miejsca ich przetrzymywania przed przewiezieniem do schroniska. Prezydent udzielił podmiotom prowadzącym schronisko zezwolenia, a następnie zawarł z nimi umowy na wykonywanie tej działalności w miejscu i obiekcie niespełniającym wymagań dotyczących infrastruktury.
Jako działanie niegospodarne NIK ocenia fakt, że Prezydent zwrócił podmiotowi prywatnemu wydatki poniesione na wynajętej nieruchomości komunalnej w zamian za nielegalnie wybudowane obiekty, tj. bez wymaganych zezwoleń określonych w przepisach ustawy Prawo budowlane. W toku prowadzonych postępowań, Urząd nie stosował jednolitych wymagań wobec wykonawców ubiegających się o udzielenie zamówienia z zakresu prowadzenia schroniska i ochrony przed bezdomnymi zwierzętami. W 2017 r. wyłapywanie zwierząt z gminy powierzono firmie Vet-Zoo Serwis lek. wet. Zenon Jażdżewski, która nie miała zezwolenia Prezydenta na wykonywanie tej działalności. Ponadto, wykonywanie zabiegów sterylizacji i kastracji zlecono podmiotowi, który nie był ustawowo uprawniony do wykonywania tego rodzaju czynności. Prezydent nie prowadził rejestru udzielonych i cofniętych zezwoleń na działalność koncesjonowaną w zakresie ochrony przez bezdomnymi zwierzętami, prowadzenia schroniska, grzebowiska oraz spalarni zwłok zwierzęcych. Kontrolowana jednostka nie nadzorowała również skutecznie sposobu realizacji obowiązków wynikających z umów dotyczących opieki nad bezdomnymi zwierzętami.
W czwartek, 12 grudnia wiceprezydent Krzysztof Szewc odniósł się zarzutów, które zostały opisane w raporcie.
– Pierwotny raport NIK-u wskazywał wiele różnego rodzaju nieprawidłowości. Zrobiliśmy od tego odwołanie i w dużej części to odwołanie zostało uwzględnione. Jednym z podstawowych przykładów jest to, że pierwotnie zarzucono nam, że Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami nie ma prawa nadzorować czy też prowadzić kastracji zwierząt. Odwołaliśmy się od tego i to zostało jednoznacznie uznane. Pozostało chyba około pięciu różnego rodzaju zarzutów, z którymi po części należy się zgodzić, ale też interpretacja pomiędzy NIK, a nami jest zróżnicowana. Na ten temat ja swojego zdania nie zmienię, także gmina nie zmieni zdania –uważamy, że w dużej części te zarzuty nadal są bezpodstawne. NIK nie odniósł się w żadnym momencie do dobrostanu zwierząt. Skoncentrowano się na procedurze i stwarzanych dokumentach z tym związanych. Zarzut, że w 2019 r., schronisko nie było przez nas skontrolowane jest zasadne, bo nie było kontrolowane. Jednak w mojej ocenie należałoby dać odpowiedni czas na odpowiednie ukonstytuowanie, i wejście w tryb pracy. Na przyszły rok mamy planowane i nieplanowane kontrole – mówi Krzysztof Szewc, zastępca prezydenta Piły. – Wcześniej, za poprzedniego właściciela, schronisko było wielokrotnie kontrolowane – zarówno przez Gminę Piła i pozostałe gminy. Kontrolowane było dwu- lub trzykrotnie przez Powiatowego Lekarza Weterynarii i były prowadzone postępowania sprawdzające przez policję. W każdym z tych przypadków nie stwierdzono żadnych istotnych nieprawidłowości. Niestety Miasto nie możliwości odwołania się od ponownej decyzji NIK-u – dodaje Krzysztof Szewc.
Sebastian Daukszewicz