Jest takie miejsce… uwierzcie mi!

„Stary Młyn” w Dobrzycy

W dobie ciągłego wyścigu z czasem, każdy z nas potrzebuje chwili wytchnienia, oderwania się od obowiązków, szarej niekiedy rzeczywistości i zatopieniu się błogim „nic nie robieniu”. Najlepiej ów czas laby spędzić w malowniczym, spokojnym, przepełnionym czystym powietrzem i pięknem przyrody miejscu! Mówicie: marzenie ściętej głowy! I tu się mylicie! Jest takie miejsce, uwierzcie mi! To „Stary Młyn” w Dobrzycy, usytuowany nad lewym dopływem Gwdy – rzeczką Głomią, a konkretnie nad przymłynowym zalewem. Zaledwie 9 km od centrum Piły, przy drodze krajowej nr 11.

Poznałem owo magiczne miejsce, jadąc rowerem w kierunku Dobrzycy, podczas majowego weekendu. Nieco zdrożony, postanowiłem nieco odpocząć i się posilić. I właśnie wtedy moim oczom ukazał się ten bajeczny zakątek. Gdy doń podjeżdżałem, ów „Stary Młyn” i teren wokół niego skojarzyły mi się z niezwykle podobnymi obiektami, przedstawianymi w filmowych wersjach baśni braci Grimm. Cisza, spokój, malowniczy krajobraz, dużo zieleni, nieopodal las, a pięknie odrestaurowany Stary Młyn, jakby przyklejony do małego zalewu na rzece Głomi. Tylko świergot ptaków i szum drzew, od czasu do czasu delikatnie przerywał błogą ciszę, dodając jeszcze większego uroku temu miejscu.

Choć przed budynkiem zauważyłem zadaszoną alejkę ze stołami i ławkami (tzw. ogródek piwny), gdzie jak się później dowiedziałem, odbywają się częste spotkania przy grillu, postanowiłem skorzystać z Młyńskiej Restauracji wewnątrz budynku. Wchodząc na piętro po zewnętrznych schodach minąłem taras, na którym właśnie obiadowali goście. W przestronnej, urządzonej ze smakiem sali zamówiłem jedno z dań. Choć musiałem na nie kilkanaście minut poczekać, opłacało się. Takiej karkówki z grilla dawno nie jadłem. Świeżutka, mięciutka, dobrze doprawiona, można rzec niebo w gębie. Do tego smakowite frytki i pachnąca, jakby z dopiero co zebranych warzyw surówka! Rozglądając się po sali zauważyłem, że goście z równym apetytem i satysfakcją konsumowali inne potrawy!

Jedna z pań o imieniu Łucja, zauważywszy że jestem zauroczony wszystkim co mnie otacza, zbliżyła się do mnie i powiedziała: Widzę, że spodobało się panu to miejsce… i kuchnia. Muszę panu powiedzieć, że ja już od dawna przyjeżdżam do „Starego Młyna”, aby odpocząć,  smacznie zjeść, odstresować się i „naładować akumulatory”. Pan też tutaj  niedługo wróci. Zainspirowany przez panią Łucję, postanowiłem dowiedzieć się nieco więcej o ofercie „Starego Młyna”. Od właściciela, pana Janka, dowiedziałem się, że jego ambicją jest aby wszyscy, którzy tu się pojawią byli szczęśliwi. Mogli odpocząć i zjeść coś dobrego, a co najważniejsze świeżego. Kuchnia przygotowuje pyszne dania tradycyjne, a w miarę potrzeby może również przygotować dania dla wegetarian. Słowem, dla każdego coś SMACZNEGO!

Słowa pani Łucji były chyba prorocze, bo już umówiłem się ze znajomymi na ponowną wizytę w tym nietuzinkowym miejscu.

„Stary Młyn” zaprasza każdego dnia. Jak głosi informacja: Obsłużymy wszelkiego rodzaju imprezy, w tym wesela, urodziny, spotkania, odczyty, komunie, jubileusze, kursy, a nawet kameralne koncerty. Prócz tego, oferujemy naszym Gościom pokoje hotelowe, a także pole namiotowe. W sezonie możliwa organizacja spływów kajakowych z metą w Młynie, gdzie czeka Gościa odprężenie i ciepła strawa. Jest także ogródek piwny i grillowanie! ZAPRASZAMY!!!

www.mlyn-dobrzyca.pl  

Marek Mostowski

rodas00

rodas32 rodas01 rodas02 rodas03 rodas04 rodas05 rodas06 rodas07 rodas08 rodas09 rodas10 rodas11 rodas12 rodas13 rodas14 rodas15 rodas16 rodas17 rodas18 rodas19 rodas20 rodas21 rodas22 rodas23 rodas24 rodas25 rodas26 rodas27 rodas28 rodas29 rodas30 rodas31

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *