Jubileusz 20-lecia Pilskiego Centrum Aikido
Niezależnie od doświadczenia, wieku czy kondycji Aikido jest doskonałą formą ruchu dla każdego i tak od 20 lat kiedy działa Pilskie Centrum Aikido sensei Sławomira Wysoczarskiego (4 dan). 17 października w kameralnym gronie (związane z obostrzeniami w strefie żółtej) w Zespole Szkół Gastronomicznych w Pile odbyły się uroczystości jubileuszowe. Szkoda, że przy okazji oficjalnego otwarcia tego pięknego jubileuszu zabrakło m.in. władz samorządowych, które wspierają sport dzieci i młodzieży.
– To, że 20 lat istniejemy i rozwijamy się nadal, jako Pilskie Centrum Aikido, to duży sukces. Dzięki częstym wyjazdom (gdy była taka możliwość) na szkolenia z japońskimi nauczycielami, mistrzami, m.in. sensei Katsuaki Asai (8 dan), sensei Shoji Seki (8 dan) oraz innymi mistrzami, posiadaczami wysokich stopni aikido, mogłem udoskonalać technikę tak, aby ją przekazywać na moich zajęciach uczniom. Kiedyś było większe zainteresowanie Aikido. Teraz więcej osób woli uprawiać sporty walki, np. MMA. Ja się cieszę, że mam trzy grupy wiekowe – najmłodsza już od 2,5 roku życia. Sporo osób wychowałem na 1 dan, a teraz szykuje się osoba na 2 dan. Wspomnę o Paulinie Drabowicz, która zdawała na 1 dan u Katsuaki Asai, kiedy ja zdawałem na 3 dan. 2 lata temu ćwiczyła u nas pani oddelegowana z Włoch do pracy w Philipsie, która zdobyła u nas 5 KYU, a po powrocie bezproblemowo zdawała u swojego nauczyciela na kolejne KYU. To jest ogromny sukces, bo wiem, że moje techniki są tak dopracowane, że za granicą nie miał nikt wątpliwości, że ta pani idzie w dobrym kierunku w Aikido. My nie liczymy na puchary czy medale, ważna jest praca nad sobą, praca nad własnym ciałem, nad koordynacją ruchową. Na zajęciach wzmacniamy psychikę – mówi sensei Sławomir Wysoczarski. – Z zawodu jestem technologiem meblarstwa i pracując przy obrabiarkach pojawiło się moje zainteresowanie Aikido. Gdy zacząłem ćwiczyć to znacznie lepiej się czułem. Nie chorowałem, nie miałem żadnych dolegliwości w kręgosłupie, w stawach – dodaje Wysoczarski.
Oczywiście jak się zakłada Pilskie Centrum Aikido, to u sensei Sławomira Wysoczarskiego pojawiły się plany, marzenia, które chciał realizować. Jednym z takich marzeń było zaproszenie nauczyciela z Japonii do Piły na seminarium. To marzenie udało się zrealizować i każdy z uczestników chwalił to wydarzenie. A drugim marzeniem, które ma szansę się spełnić, to własna niezależna od nikogo sala do ćwiczeń – dojo.
Z okazji jubileuszu oprócz podziękowań dla osób zasłużonych dla Pilskiego Centrum Aikido odbyły się pokazy Aikido grupy dziecięcej oraz treningi młodzieży i dorosłych, które prowadził Shihan Roman Hoffmann 6 dan, dyrektor CAA Polska.
Aikido jest sztuką trudną, ale piękną. Wymaga intensywnej pracy nad własnym rozwojem i wieloletnich ćwiczeń, zanim osiągnie się skuteczność obrony. Często nawet wielcy mistrzowie po latach studiowania oświadczają, że są dopiero na początku drogi. Aikidoka nie przeciwstawia się ciosom napastnika, lecz unika ich i wykorzystuje ich naturalną siłę. Umożliwia to obezwładnienie go, nagłe pozbawienie równowagi i przewagi, jaką dawał atak.
W imieniu redakcji Tętna Regionu życzymy dużo zdrowia Sławomirowi Wysoczarskiemu, zapału i energii na kolejne lata oraz dzieci, młodzieży, dorosłych, którzy chcą uprawiać Aikido (obecnie w Pile i w Chodzieży). I oczywiście własnego dojo.
Sebastian Daukszewicz