Kabotyni są wśród nas?!

„Pamiętaj, że jesteś tylko człowiekiem” – takie słowa podobno szeptał niewolnik, stojący na wozie za zwycięskim wodzem odbywającym tryumfalny przejazd po Rzymie.

Czy my współcześni ignoranci pamiętamy o tym, że jesteśmy tylko pyłkiem we wszechświecie? Czy zdajemy sobie sprawę, że stanowimy tylko cząstkę ożywionej materii i jesteśmy w pełni zależni od Ziemi, nie zaś jesteśmy jej panami?

Niestety nie mamy świadomości, jaka jest nasza rola w Universum. Gdziekolwiek się nie obejrzysz wszędzie liche „aktorstwo”, ba, kabotynizm! Prawie nikt nie jest sobą, niezależnie od tego kim i czym jest. Buta, arogancja, chamstwo, profanacja i brak tolerancji to przymioty, którymi charakteryzuje się spora część społeczeństwa. Wszędzie gra pozorów, pokrywająca swą obłudną maską zazdrość i zawiść w najgorszym ze znaczeń. Nie liczy się dla nas to co dobrego w naszym wnętrzu drzemie. Nie staramy się tego wydobyć i z tym obnosić. Jesteśmy w większości kabotynami! Wydaje nam się, że szmira, którą odgrywamy przed przyjaciółmi i wrogami przysporzy nam wielkości. Taką pozę przyjmowała już bohaterka Zapolskiej, Aniela Dulska. Jej nadrzędnym celem było zbudowanie i utrzymanie pozytywnego obrazu swej rodziny w oczach innych ludzi, sąsiadów, całego miasta. W literaturze polskiej i światowej pozerów można znaleźć bez liku i nie są to same wyimaginowane postaci. Nienaturalne zachowanie obleczone maską zakłamania jest widoczne w każdej praktycznie sferze życia. Nie będę ich wyliczał, bo każdy z czytelników może zrobić to sam. Nie trzeba wielkiej erudycji, wystarczy baczna obserwacja tego co się rozgrywa na tych wielkich i malutkich scenach życia. Osobiście znam kilku polityków – tego rzekomo wielkiego formatu – którzy kabotynizm mają we krwi. Z mównicy szafujący sloganami o ich patriotyzmie, walce z niesprawiedliwością i dbałości o kraj oraz naród, zaś przy stoliku, na lekkim rauszu, przeobrażający się w panów Hyde. Maska doktora Jekyll’a znika i wyłania się rzeczywisty obraz koniunkturalnego politykiera, który wszystko czyni pro domo sua.

Tak było w starożytności, tak jest dzisiaj i tak niestety będzie w przyszłości. Nikt i nic tego nie zmieni?! Jesteśmy przecież tylko, albo aż ludźmi. Efekciarstwo, nienaturalność, sztuczna poza stanowią tarczę osłaniającą nasze słabości i negatywne cechy charakteru. Podobnie jest z kłamstwem, którym osłaniamy swój prawdziwy wizerunek i cały czas zeń korzystając traktujemy niczym prawdę. Dla takich nie ma już ratunku, bowiem skąpani w tej matni nie są w stanie z niej się wydobyć.

Wiem jednak, że są tacy, którzy potrafili się zmienić. Co prawda jest ich garstka, ale jak powiadają „od ziarnka do ziarnka …

Hominis est errare, insipientis in errore perseverare
– ludzką rzeczą jest błądzić, głupców rzeczą trwać w błędzie.

Marek Mostowski

kabotyni

kabotyni_02