Kandydatka PiS na premiera odwiedziła Piłę
„Zaraz wsiadam do autobusu i ruszam do Wielkopolski. Trzeba wykorzystać każdą godzinę. Rozmawiajmy z Polakami, nie składajmy pustych obietnic. PiS nie boi się trudnych decyzji. Damy radę!”– Tak mówiła we wtorkowy wieczór po debacie telewizyjnej kandydatka PiS na premiera Beata Szydło. Tak jak mówiła tak też zrobiła. W środę odwiedziła Piłę gdzie spotkała się w Hotelu Rodło z przedstawicielami mediów, kandydatami z PIS z pilskiego okręgu 38, aby wesprzeć ich w kończącej się kampanii wyborczej. Na spotkaniu byli również obecni mieszkańcy naszego miasta, którzy nie mają żadnych wątpliwości, na kogo oddadzą swój głos w niedzielnych wyborach parlamentarnych.
Na spotkaniu byli również obecni mieszkańcy Grodu Staszica, którzy nie mają żadnych wątpliwości na kogo oddadzą swój głos w niedzielnych wyborach parlamentarnych.
Podczas spotkania w Pile Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości odniosła się do ostatnich tematów, które interesują żywo lokalną społeczność, m.in. do propozycji PiS-u o odłączenie powiatu złotowskiego od Wielkopolski i włączenia jego do nowo powstającego województwa środkowopomorskiego, czy o miastach na prawach powiatu grodzkiego.
– Tego typu decyzje muszą zapadać w konsensusie z ludźmi. Propozycja, aby takie województwo się pojawiło wyszła ze strony części mieszkańców i została przyjęta przez nas z życzliwością, i jest rozważana jako pewna możliwość. Jeśli będziemy tworzyć rząd i będziemy decydować o tym, to będziemy pytać Polaków o ich stanowisko w tej sprawie. W takich sytuacjach najlepsze jest zawsze referendum. Oczywiście ważne jest aby też rozmawiać z samorządowcami. Ja wywodzę się też z samorządu i wiem doskonale, że to samorządy są tymi podmiotami, które wiedzą najlepiej, co jest korzystne dla rozwoju regionu. Proponuje spokojnie po wyborach przeanalizować tą sytuację – nie zrobimy niczego wbrew mieszkańcom – zapewniała Beata Szydło. – Kampania wyborcza to jest taki czas, kiedy pojawiają się różne pomysły i rożne projekty. Ja zawsze jestem zwolennikiem konkretów i myślę, że warto rozmawiać przede wszystkim o twardych faktach. Jeśli ma się przygotowany projekt, rozwiązanie, to można go wprowadzać w życie. Dzisiaj system tego podziału administracyjnego w Polsce może wzbudzać wiele zastrzeżeń i wątpliwości. Na pewno nie można robić tego pochopnie, np. podczas kampanii wyborczej – musi to być decyzja podyktowana dobrem mieszkańców tej lokalnej wspólnoty i funkcjonowania danego regionu. Ja jestem zwolennikiem, aby tego typu decyzje wypracowywać po kampanii wyborczej. Radziłabym posłuchać samorządowców, którzy mają dużą wiedzę i rozpoznanie, co w tym regionie jest potrzebne i jakie zmiany trzeba wprowadzić. Jesteśmy za tym, aby był zrównoważony rozwój. To jest w naszym programie – konkludowała Szydło.
(SE)