Konstytucja – katechizm obywatela

augustyn_net

Dość niepostrzeżenie minęła 20 rocznica uchwalenia Konstytucji wolnej Polski. To tam określono ramy dla ładu politycznego i społecznego oraz zapisano nasze niezbywalne prawa. Naród w referendum zatwierdził tę Konstytucję. Nie ma ważniejszego aktu prawnego w naszym państwie. To jedyny kompromis konstytucyjny, jaki mogliśmy w latach niepodległości wypracować. Bez Konstytucji do dziś grzęźlibyśmy w partyjnych sporach o ustrój i pryncypia. Prawdopodobnym jest, że przy tak sprzecznych dążeniach politycznych, świeżo odzyskana suwerenność ległaby w gruzach. Dziękujmy zatem twórcom naszej Konstytucji.

W ustawie zasadniczej opisano to co nam się od państwa należy, czego nam zabrać nie wolno i jakie są nasze obowiązki. To fundament Rzeczypospolitej i zarazem gwarant naszych podstawowych swobód i uprawnień – oczywiście na miarę aktualnych możliwości. Mamy prawo do darmowej edukacji, służby zdrowia, do wolności gospodarczej. Emerytom i rencistom zapewnia się świadczenia, pracownikom płacę minimalną, nam wszystkim wolność prasy, zgromadzeń i wypowiedzi. Zakazana jest jakakolwiek dyskryminacja, a kościoły, niezależne organizacje społeczne, związki zawodowe i partie mogą swobodnie działać. Zapewniona jest niezależność sądów i niezawisłość sędziów, autonomia samorządów i uczelni. Żadne z tych praw i dziedzin nie funkcjonuje idealnie. Lepsza realizacja uprawnień konstytucyjnych jest nieustającym zadaniem państwa i nas wszystkich – co służymy sobie nawzajem, w obrębie wspólnot.

Władza często próbuje posunąć się poza granice wyznaczone Konstytucją. W czasie mojej pracy w Senacie musieliśmy poprawić ponad 200 ustaw. Wtedy działali strażnicy Konstytucji: Prezydent RP i Trybunał Konstytucyjny. Dziś, pod rządami PiS, pełnią raczej funkcje reprezentacyjne i fasadowe. Krytykuje to cały demokratyczny świat. Nie mogąc liczyć na pełną ochronę konstytucyjną, powoli dryfujemy w stronę niby-demokracji, gdzie lęk przed złamaniem prawa zastępowany jest lękiem przed władzą. Co z tego, że ta władza jest polska? Czy stojący na czele różnych niedemokratycznych państw nie mają narodowości? Brońmy Konstytucji, sądów, wolnych mediów i niezależnych organizacji – to skarby, których utrata zawsze kończy się utratą wolności osobistej.

Mieczysław Augustyn – Wasz Senator