Koronawirus. Miasto Piła chce wziąć kredyt na kwotę 30 milionów złotych
Podczas najbliższej sesji Rady Miasta prezydent Piły wystąpi do radnych o wyrażenie w projekcie uchwały zgody na zaciągnięcie długoterminowego kredytu do kwoty 30 000 000 zł na sfinansowanie planowanego deficytu budżetu, w tym związanego z realizacją zadań inwestycyjnych, na sfinansowanie wkładu własnego w projektach i programach realizowanych z udziałem środków pochodzących z budżetu Unii Europejskiej. Konieczność podjęcia uchwały wynika z sytuacji w kraju związanej z epidemią COVID-19.
Jak poinformował prezydent Piły Piotr Głowski skutki finansowe epidemii odczuwają nie tylko przedsiębiorcy i mieszkańcy, ale również samorządy gminne, których dochody w dużym stopniu uzależnione są od lokalnej sytuacji gospodarczej. Strata dochodów tylko za miesiące marzec i kwiecień w Pile jest znaczna, przekroczyła 10 milionów złotych i jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, to w okresie kilku najbliższych tygodni przekroczy 20 milionów złotych.
– Policzyliśmy jak będzie mógł wyglądać scenariusz do końca roku. Na bazie tych doświadczeń, które już mamy, czyli na podstawie spadków źródła przychodów, zakresu pomocy przedsiębiorcom, ilości opłat, których nie pobieramy, nie zarabiamy wychodzi kwota ponad 30 milionów złotych, którą sami musimy wziąć na barki. Żaden program rządowy nie obejmuje pomocy samorządom. A widzimy rozdawanie pieniędzy na prawo i lewo. Nasze wnioski pisane o pomoc pewnie trafiają do kosza lub niskiej szufladki. Dlatego musimy w najbliższym czasie radzić sobie sami. Chcemy jak najszybciej zaciągnąć kredyty, aby załatać dziurę w budżecie miasta. Mamy sygnał z banków, że marża, czyli to, co bank zarabia będzie szybko się zwiększała. Jeśli chcemy na dobrych zasadach wystartować o kredyt, to musimy zwołać na środę Sesję Rady Miasta – mówi prezydent Piły Piotr Głowski.
Miasto Piła wychodząc z pomocą lokalnym przedsiębiorcom przygotowało Pilski Pakiet Pomocy Przedsiębiorcom, który z jednej strony z pewnością zmniejszy wpływy do budżetu gminy (np. poprzez obniżenie stawki czynszu i dzierżawy o 50 i 80%), ale z drugiej strony pozwoli utrzymać się wielu firmom na rynku i w jakimś stopniu ograniczy utratę miejsc pracy przez mieszkańców miasta. Jednocześnie w przyszłości pozwoli na szybki restart lokalnej przedsiębiorczości, a to z kolei przełoży się na wpływy do budżetu.
– Do tej pory z pomocy skierowanej z naszego budżetu skorzystało ok. 150 podmiotów gospodarczych. Albo w formie obniżenia stawki czynszu dzierżawy – jeśli chodzi o lokale użytkowe – lub z pomocy przesunięcia terminu płatności podatku od nieruchomości, bądź odroczenia do końca roku – wyjaśnia Ewelina Ślugajska, skarbnik Miasta Piły.
Ponadto sytuacja finansowa samorządów uzależniona jest nie tylko od sytuacji ekonomicznej przedsiębiorców, ale wynika również z braku możliwości funkcjonowania jednostek budżetowych, w tym oświatowych (przedszkoli, szkół, w tym stołówek, żłobków, obiektów sportowych, ośrodków rekreacyjnych – niewynajmowane są domki – i kulturalnych), które nie generują żadnego dochodu, a koszt ich utrzymania pozostaje na niezmienionym poziomie lub tylko nieznacznie się zmniejszył.
– Także MZK funkcjonuje w mniejszym zakresie, dlatego osiągane są mniejsze dochody. Aquapark od dwóch miesięcy bez żadnych dochodów i w kolejnych miesiącach też pewnie nie będzie ich miał, a koszty utrzymania obiektu będą po stronie miasta. Także ludzie musieli wycofywać rezerwację domków na Płotkach na majówkę. Jeśli chodzi o inwestycje na terenie miasta to nie ma zagrożenia, bo są finansowane z różnych źródeł. Ponadto planujemy wybudowanie ścieżki rowerowej z oświetleniem wzdłuż ulicy Przemysłowej (brakujący odcinek). Wcześniej planujemy oddać budynek TBS. Być może w czerwcu lub w lipcu 2021 roku pierwsi mieszkańcy otrzymają klucze do mieszkań. Planujemy również wykonanie termomodernizacji w budynku na ul. Wincentego Pola – dodaje skarbnik gminy.
Spłata kredytu nastąpi w latach 2023 – 2031 w ratach określonych w umowie kredytowej.
Sebastian Daukszewicz