Norbert Kościuch: „Najpierw rozmowy z Polonią Piła, a potem będziemy myśleli co dalej”

Choć do okienka transferowego w polskim żużlu pozostało jeszcze trochę czasu – rusza ono 1 listopada – to już pojawiają się medialne spekulacje i plotki dotyczące przyszłości niektórych zawodników. Jednym z takich zawodników, który na brak ofert – nawet z tych z Ekstraligi – nie może narzekać, jest lider Polonii Piła w sezonie 2017 – Norbert Kościuch.

Wbrew temu co piszą ogólnopolskie media, Norbi nie jest z nikim dogadany, cały czas jest w kontakcie telefonicznym z wiceprezesem klubu Tomaszem Żentkowskim, a we wtorek (17 października br.) osobiście oglądał swoich kolegów podczas ostatniego w tym sezonie treningu na pilskim torze. Wizyta Norbiego w Pile to kolejna okazja do rozmów z pilskimi działaczami.

– Nie ukrywam, że z zarządem pilskiego klubu mamy ustalenia i czekamy na rozwój sytuacji. Wiemy, że okres transferowy się jeszcze nie rozpoczął, więc spokojnie czekamy. Ja teraz nie składam żadnej deklaracji, bo na rozmowy o nowym sezonie przyjdzie czas. Dementuje plotki, które wypłynęły do internetu, że nie mam z działaczami kontaktu. To nie były moje słowa. Po zakończonym sezonie byłem i jestem cały czas na łączach z pilskim klubem. Co do finansów za ten sezon, mam nadzieję, że wkrótce ten temat zostanie pozytywnie zamknięty i nie będzie kwestii – mówi Norbert Kościuch, żużlowiec Polonii Piła. – Nie ukrywam, że oferty są (nie wiem z jakich klubów, tym zajmuje się mój menager), ale ja ich nie rozpatrzę wcześniej dopóki nie zamknę sezonu 2017, a przed tym Piła ma jeszcze pierwszeństwo. Trzeba się jeszcze trochę uzbroić w cierpliwość. Wierzę, że wszystko pójdzie w dobrą stronę. Nie ukrywam, że Ekstraliga też mi po głowie chodzi. Ale ja dziś skupiam się na zakończeniu rozdziału pt. „sezon 2017”. Jak mówiłem, najpierw będzie, jako pierwsza, do rozmów zaproszona Piła, a potem pomyślimy co dalej – puentuje tegoroczny lider pilskiej drużyny.

W sezonie żużlowym 2017 Tętno Regionu było patronem medialnym Norberta Kościucha.

Sebastian Daukszewicz