„ONE MAN SHOW” przy Podchorążych wygrywamy z M40.PL!

Komplet publiczności obejrzało w niedzielny wieczór niezwykle emocjonujące spotkanie. Tradycji stało się zadość, pilanie pokonali M40.pl Poznań i są już wiceliderem II ligi Futsalu. Pomimo, iż na końcowy sukces jak zawsze zapracowała cała drużyna, to nikt nie ma chyba wątpliwości, że Mateusz Kostecki, zasłużył w tym dniu na indywidualne wyróżnienie.

Spotkania pomiędzy tymi drużynami, zawsze są wyrównane i… prawie zawsze wygrywają je pilanie. Mamy patent na drużynę prowadzoną przez Patryka Rzepkę. W pięciu ligowych spotkaniach odnieśliśmy cztery zwycięstwa, tylko raz remisując. Rywal nie wygrał zarówno w Pile jak i w Poznaniu, ani razu. Mecz ten już na papierze zapowiadał się na hit III kolejki spotkań, chociażby ze względu na fakt, że spotkały się pierwsza z trzecią drużyną w ligowej tabeli.

Hala Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Pile, tradycyjnie już wypełniła się w komplecie. Obie drużyny po odegraniu „Piły Tango” i oficjalnej prezentacji ruszyły do walki o kolejne ligowe punkty. Ciężko gra się rywalom w pilskich ścianach. Drużyna z Poznania to jedna z tych, które akurat radzą sobie najlepiej, a mecze zawsze opiewają w emocje do ostatnich sekund. Podobnie było wczoraj.

Pilanie wyszli na prowadzenie w 13 minucie po pięknym trafieniu Mateusza Kosteckiego. Bramka padła po dość zaskakującym rozegraniu rzutu rożnego. Asystę możemy zapisać Cezaremu Knapińskiemu. Był to dobry okres gry naszych zawodników, wcześniej kilkukrotnie nękaliśmy bramkarza rywali, jednak piłka nie znalazła drogi do siatki. Zdobyta przez KS Credo Futsal Piła bramka nieco uspokoiła tempo gry, zawłaszcza naszej drużyny. Goście niebezpiecznie przejęli inicjatywę i co jakiś czas starali się siać zagrożenie w polu karnym Adama Kujawskiego, jednak bez większego efektu, aż do 19 minuty. Wtedy też prostopadłym podaniem popisał się Grzegorz Urbański, a trafienie zanotował Marek Barul. Na przerwę zawodnicy obu drużyn schodzili przy wyniku 1:1, a trener Karol Skiba miał na pewno w głowie wiele przemyśleń.

Prawdzie emocje czekały na nas w drugich 20 minutach gry. Szybkie, niemal natychmiastowe ciosy zadali pilanie! Najpierw po raz drugi na listę strzelców wpisał się Mateusz Kostecki, zanim rywale zdążyli odnotować prowadzenie gospodarzy, musieli złapać się za głowę przy trzecim trafieniu. Tym razem jak profesor, akcję wykończył Marcin Waszak, nie dając nawet najmniejszych szans bramkarzowi M40.pl Poznań. Po bramce wspomnianego Waszaka, rywale wyszli z szatni i zaczął się mecz.

Wymiana ciosów, szybkie tempo spotkania i… mozolne, ale systematyczne i co najważniejsze, skuteczne odrabianie strat przez przyjezdnych. Najpierw w 29 minucie, Grzegorz Urbański. Następnie zamieszanie wykorzystał Tomasz Sobierajski i przed kluczowym momentem tego dnia, na niespełna 5 minut do zakończenia meczu na tablicy widniał remis.

Dramaturgia do samego końca! Spotkania pomiędzy KS Credo Futsal Piła, a M40.pl Poznań jeszcze nigdy nie były jednostronne. Wynik meczu ważył się zawsze do ostatnich sekund, nie inaczej było wczoraj.

Najpierw sprawy w swoje ręce, a dokładniej nogi wziął Mateusz Kostecki. Pilanin tego dnia był nie do powstrzymania przez zawodników z Poznania! Najpierw z woleja dobijając swój wcześniejszy strzał, ponownie dał prowadzenie KS Credo. Eksplozja radości, bo na tablicy widnieje wynik 4:3 i tylko 2 minuty do ostatniej syreny. Chwilę później Mateusz ponownie błysnął, tym razem obracając się z rywalem na plecach znów wprowadził w eksplozję radości nie tylko swój zespół, ale i wszystkich sympatyków naszej drużyny! Dwubramkowe prowadzenie na niespełna minutę przed zakończeniem meczu, wydawało się być już spokojnym. Jednak jak to ma miejsce w „Derbach Wielkopolski”, swoje drugie trafienie w tym dniu odnotował Grzegorz Urbański i do ostatnich sekund wszyscy drżeliśmy o końcowy rezultat. Ten, na całe szczęście nie uległ już zmianie, a KS Credo Futsal Piła po niezwykle zaciętym meczu, może dopisać do swojego konta kolejne 3 punkty i pozostać jedną z dwóch niepokonanych drużyn w obecnym sezonie.

Do przykrego zdarzenia doszło na samym początku meczu. W walce o piłkę i niefortunnym zderzeniu się Marcina Wójcika z Adamem Kujawskim ten pierwszy o własnych siłach nie mógł w tym dniu już podnieść się z parkietu. Jak się dowiedzieliśmy, Mateusz ma złamaną nogę w dwóch miejscach (kość piszczelowa oraz strzałkowa). Niestety, nie wyglądało to dobrze, a Mateusza Wójcika z M40.pl Poznań na pewno nie zobaczymy przez dłuższy czas na parkietach II ligi. Mateusz, cały Klub Sportowy Credo Futsal Piła życzy Ci szybkiego powrotu do zdrowia, na pewno nastąpi to szybciej niż się to komukolwiek wydaje.

Celuloza nie składa broni. Wiem z pierwszej ręki, że artykuł opublikowany na naszej stronie (klik) mocno wstrząsnął zarządem, a przynajmniej jedną osobą z klubu. W niedzielę gościli oni u siebie Sporting z Leszna i podobnie jak z nami, zremisowali 3:3. Zobaczymy co będzie dalej.

Do głównego faworyta rozgrywek wyrasta AZS Zielona Góra. Tamtejsi włodarze z powodzeniem ściągnęli z powrotem graczy Cuprum Polkowice, którzy przed rokiem bili niemal wszystkich w I lidze gr. południowej. Cuprum było o krok od awansu do Futsal Ekstraklasy, jednak na drodze do upragnionego celu stanęła im wtedy w barażach Gwiazda Ruda Śląska. Dzisiaj najlepsi gracze z polkowickiego zespołu zamierzają wprowadzić do I ligi swój macierzysty klub, odsyłając z kwitkiem kolejnych rywali. Spotkanie bądź, co bądź dwóch głównych faworytów w walce o awans, czyli KS Credo Futsal Piła z AZS Zieloną Górą nastąpi w 7 kolejce, która odbędzie się dopiero po nowym roku. Gospodarzem tego meczu, będziemy my. Zobaczymy ile punktów do tego czasu uzbierają obie drużyny, jednak pewne jest jedno – to starcie szykuje się, jako bezwzględny hit i szlagier całej pierwszej rundy II ligi.

Partnerem Drużyny jest Tętno Regionu.

P.S.
http://futsal.pila.pl
Foto: Sebastian Daukszewicz

one_man_show00

one_man_show33 one_man_show01 one_man_show02 one_man_show03 one_man_show04 one_man_show05 one_man_show06 one_man_show07 one_man_show08 one_man_show09 one_man_show10 one_man_show11 one_man_show12 one_man_show13 one_man_show14 one_man_show15 one_man_show16 one_man_show17 one_man_show18 one_man_show19 one_man_show20 one_man_show21 one_man_show22 one_man_show23 one_man_show24 one_man_show25 one_man_show26 one_man_show27 one_man_show28 one_man_show29 one_man_show30 one_man_show31 one_man_show32

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *