
Piechowiak. Zakpiono z mieszkańców Motylewa w Pile
W kwietniu 2024 r. Beata Dudzińska, pełniąca funkcję prezydenta Piły zapowiadała, że prace, które zostaną pod budowę infrastruktury drogowej na osiedlu Motylewo zdecydowanie poprawą komunikację drogową w tym miejscu i są ważne zarówno dla mieszkańców, jak i przedsiębiorców. Jak się okazuje nie do końca tak jest patrząc na zakończony etap budowy przy skrzyżowaniu ulic Jastrzębiej z Łabędzią, o czym poinformował na konferencji prasowej 20 stycznia poseł ziemi pilskiej Grzegorz Piechowiak, mieszkaniec Motylewa.
Inwestycja, która kosztowała dokładnie 13 744 853 złote, z czego 12 164 852, 34 złotych (95%) to dofinansowanie z Rządowego Funduszu Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych Polski Ład na osiedlu Motylewo miała być krokiem w stronę nowoczesnej i funkcjonalnej infrastruktury, która nie tylko ułatwi życie mieszkańcom, ale również przyczyni się do rozwoju lokalnej społeczności. Według mieszkańców i posła Piechowiaka jest inaczej i stąd kieruje zapytania do pani prezydent Piły.
– Kłamstwa, które są powielane w przestrzeni publicznej mówiące o tym, że pieniądze z Polskiego Ładu były tylko dawane burmistrzom, prezydentom, którzy należą do Prawa i Sprawiedliwości są nie prawdą Dla przypomnienia Piła otrzymała z tego programu 200 milionów złotych na różne inwestycje w tym również na Motylewie . Gdyby ktoś pytał to mówię, że w Pile rządzi Platforma Obywatelska, która miała prezydenta i ma teraz również teraz panią prezydent. Przypomnę, że 17,7 miliona otrzymało miasto na inwestycje na Motylewie. Po przetargu koszt tej inwestycji wyniósł ponad 12 milionów – mówi Grzegorz Piechowiak, wiceprezes stowarzyszenia „OdNowa”. – Oglądali Państwo film Barei Alternatywy 4 jak było za PRL i kpiono tam. I tak zakpiono tutaj na tym osiedlu. Dlatego, że niecałe 100 metrów odcinka jest z dziurami, widzimy też jak ta zatoka autobusowa wygląda. Były przypadki gdzie dzieci zostały ochlapane błotem w tym miejscu przez autobus. Na pytanie moje w UM Piły, dlaczego nie ma dokończonego tego odcinka drogi Jastrzębiej i kiedy to będzie wykonane dostałem odpowiedz, że w kolejnym etapie kiedy inwestycja pójdzie dalej w kierunku Gwdy gdzie będzie wybudowana kładka. Ile to potrwa nie wiadomo. Czy będą mieć na to dofinansowanie? Nie wiem, bo Polskiego ładu nie ma. Mieszkańcy napisali też pismo do pani prezydent, pod którym podpisało się ponad 70 osób, które domagają się dokończenia tej inwestycji, zwłaszcza że rozmawiałem z wykonawcą i jest gotowy to dokończyć. Wcześniej nikt tego nie zaplanował, nawet w legendzie mapki tego 100-metrowego odcinka nie ma. Dziwne to jest tym bardziej, skandaliczne, że pieniądze były też na ten odcinek i nie do końca zostały wykorzystane. Jak dojdziemy głębiej do tego co w UM Piły się dzieje to dojdziemy do tego, że nie dogadali się z firmą Panattoni na temat tej drogi. Teraz my kierowcy samochodów, ale też autobusów ten kawałek musimy jechać po dziurach. Inwestycja z końcem roku została zakończona . Obecnie jak widać trwa już tylko kosmetyka, sprzątanie – dodaje Grzegorz Piechowiak.
– Człowiek zapada się pod kostki w błocie jak tu idziemy. Ponadto wykupiliśmy tu działki z myślą o spokojnym terenie a postawiono nie daleko hale i miały być parkany energochłonne, miał być szpaner drzew- nie widać tego przez to wartość działek nam spadła. Same roboty budowlane przebiegły sprawnie, ale został ten mały fragment, który wygląda tragicznie. Chyba wcześniej wyglądał lepiej a przez transport kruszywa i tym ciężkim sprzętem wygląda fatalnie. Przez to też nasze samochody się psuja i potrzeba wizyty u mechanika. To jest taki niebezpieczny odcinek drogi, który sobie nikt nie wyobraża – dodają mieszkańcy Motylewa.
Już wiemy, że na odpowiedź od urzędników miejskich mieszkańcy nie będą musieli długo czekać, ponieważ w tym miejscu ma odbyć się kolejna konferencja prasowa.
(SE)