Piękne tereny gminy to nasze bogactwo!
Pani burmistrz, mija już rok od rozpoczęcia pani rządów. Zanim objęła pani funkcję głowy miasta i gminy Wyrzysk, miała pani swoje spostrzeżenia i plany. Czy coś udało się już zrealizować?
– Kiedy patrzę na mój program wyborczy, to wiele zadań, które w tym programie się pojawiło, zostało podjętych, jest w trakcie realizacji, bądź częściowo jest już zakończonych.
Rok temu, kiedy przejmowałam tę funkcję, moimi priorytetowymi zadaniami było przyjrzenie się sprawom bezpieczeństwa, porządku publicznego, czystości w mieście. Zdawałam sobie sprawę z nie najlepszej kondycji finansowej gminy, ale myślałam, że uda nam się pewnych zadań inwestycyjnych dotknąć i zrealizować. Tak też się stało, z czego niezmiernie się cieszę. Staram się dbać o czystość w mieście. Zmieniło się już dużo. Nie było zieleni, nie było tylu zapewnionych miejsc do wypoczynku i rekreacji. W tym roku udało się rozbudować projekt dotyczący zagospodarowania przestrzeni publicznej w Wyrzysku. Zmieniliśmy oblicze miasta przy stawie. Kiedy obejmowałam urząd burmistrza projekt zagospodarowania stawu i jego terenów był już realizowany, ale my go rozszerzyliśmy. Uważam, że mamy piękne tereny, które powinny być odpowiednio zagospodarowane. To jest nasze bogactwo. Stąd też już na początku roku podjęłam działania związane z przekonaniem wójtów, burmistrzów i starostów by zrealizować wspólnie projekt zagospodarowania rzeki Łobżonki i to się udało. Zaprosiłam do współpracy starostę pilskiego, starostę złotowskiego, a także włodarzy Lipki, Zakrzewa i Łobżenicy. Jednocześnie podjęliśmy współpracę z Organizacją Turystyczną Północnej Wielkopolski „Dolina Noteci” i jesteśmy w trakcie realizacji tego projektu. Pod tym kontem rozbudowujemy nasze tereny przy stawie. Powstała łączka angielska, która ma być miejscem wypoczynku i rekreacji. Kiedy pojawią się kajakarze, będą mogli rozbić tam namioty, czy skorzystać z bazy hotelowej.
W swoim programie wyborczym zapowiadałam również ogląd funkcjonowania różnych instytucji, m. in. straży miejskiej. Widziałam jako mieszkaniec potrzebę jej restrukturyzacji. Teraz jako włodarz po ośmiu miesiącach sprawowania tej funkcji stwierdziłam, że do wykonania zadań gminy wynikających z ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w mieście wystarczy mi jeden strażnik. W sierpniu podjęłam decyzję o likwidacji dwóch etatów, pozostawiając ten jeden.
Udało się państwu podjąć również inwestycje, które nie były ujęte w planie budżetowym na rok 2015.
– Rzeczywiście, i cieszę się bardzo z tego powodu. Taką inwestycją jest chociażby dokończenie remontu ulicy Przemysłowej. Położyliśmy nową nawierzchnię, wybudowaliśmy, bądź wyremontowaliśmy chodniki i miejsca parkingowe. Ta ulica zmieniła swoje oblicze.
Myślę, że dużą satysfakcją jest dla mieszkańców, i dla mnie, wybudowanie ciągu pieszo-jezdnego na ulicy Ślusarskiej, o który walczyli mieszkańcy od wielu lat. Radny Roman Łuka próbował od kilku kadencji przekonać włodarzy, żeby tę drogę zrobić. Była to ostatnia polna ulica, która znajdowała się w środku miasta.
Kolejnym takim sukcesem było wybudowanie drogi w Kościerzynie Wielkim, która również nie była ujęta w budżecie. Po przeliczeniach budżetu wygospodarowaliśmy pieniądze i dzięki temu mieszkańcy dzisiaj cieszą się drogą, na którą wiele lat czekali.
Podczas ubiegłorocznej rozmowy wspominała pani, że jest bardzo zainteresowana środkami unijnymi.
– Tak. Mamy bardzo trudną sytuację budżetową, bo niestety raty kredytów zaciągniętych w poprzedniej kadencji są rosnące. To jest bardzo duża bolączka i kłopot, bowiem będą one ograniczały, bądź uniemożliwiały sięgnięcie po środki zewnętrzne, ponieważ gmina musi mieć też zabezpieczone środki własne. W związku z powyższym zaproponuję Radzie Miejskiej przeznaczenie pieniędzy na stworzenie ratingu finansowego. To jest jedyna możliwość, żeby zobaczyć jakie mamy finanse i jak można nimi pokierować, by móc pozyskać środki zewnętrzne. Bardzo mi na nich zależy.
Niedawno na sesji Rady Miasta prezydent Piły zwrócił się do radnych z prośbą o przegłosowanie apelu do premier polskiego rządu i do ministra edukacji. Stwierdził, że ma duże obawy, które zresztą są potwierdzone przez wyliczenia, że jeżeli wejdzie w życie ustawa dotycząca sześciolatków, a później likwidacji gimnazjów, to sytuacja będzie nieciekawa. Czy pani też ma takie obawy?
– Nie ukrywam, że tak. Jesteśmy teraz na etapie przeliczania środków i populacji dzieci. Również u nas będzie to duży problem, ponieważ część uczniów, która kończyła szóstą klasę, była przewożona do gimnazjum w Wyrzysku bądź w Osieku n. Not. z innej miejscowości. Będzie więc problem, jak lokalowo rozwiązać temat powrotu starszych roczników do macierzystych szkół. Poza tym szkoły podstawowe zostały doposażone w sprzęt, w tym ławki i krzesła, do realizacji programu dla dzieci młodszych. Samorząd gminy Wyrzysk poniósł na ten cel duże nakłady, podobnie było przy tworzeniu gimnazjów. Czyż znów mamy ponosić kolejne na restrukturyzację systemu edukacji? Teraz liczymy środki, po czym podejmiemy decyzję czy również taki apel wystosujemy.
Jest pani pedagogiem z wieloletnim doświadczeniem. Jak pani ocenia te ustawy?
– Nigdy nie byłam zwolennikiem szybkich zmian. Zawsze uważałam, że jak się podejmuje jakieś działania, trzeba najpierw wejść w temat, przyjrzeć się i próbować szukać rozwiązań, które są najbardziej korzystne dla rodziców, dla dzieci, a także dla samorządów. Kilka lat temu przeprowadzono reformę obniżenia wieku szkolnego. Moim zdaniem należy przyjrzeć się programom. Mamy zbyt dużo treści na początkowym etapie i być może właśnie to stanowi problem. Nie wszystkie dzieci są w stanie te podstawy zrealizować. Jako nauczyciele gonimy, liczymy czas i czasami zapominamy o tych najsłabszych dzieciach, które niekoniecznie muszą przyjmować wiadomości w tym samym tempie co ich zdolniejsi rówieśnicy. Wprowadzanie reform wymaga dokładnych przemyśleń. Uważam, że jest to zbyt szybkie tempo.
Pani burmistrz, jakie plany na najbliższą przyszłość i czy pozytywnie odpowie pani na pytanie wielokrotnie stawiane przez panią premier „damy radę?”
– Musimy dać radę i staramy się realizować to, co zakładaliśmy. W planach mamy dalsze działania związane z zagospodarowaniem przestrzeni publicznej. Mam nadzieję, że w przyszłorocznym budżecie radni przychylą się do mojego projektu budżetu. Chciałabym postawić na te sprawy, które są najistotniejsze, czyli baza lokalowa klubu sportowego „Łobzonka”. Chciałabym też, przy okazji realizacji projektu zagospodarowania rzeki Łobżonki, wyremontować bazę noclegowo-wypoczynkową w tym obiekcie. Jako że przejmujemy i tworzymy własną komórkę oczyszczania miasta, planujemy remont bazy dla tej jednostki. Oczywiście działać też będziemy w sprawie dalszego zagospodarowania parku jako miejsca wypoczynku. Chcemy zrealizować dwa projekty, korzystając ze środków zewnętrznych pozyskanych przez LGD i LGR. Pierwszy: Wyrzysk miejscem przyjaznym mieszkańcom. Powstanie baza rekreacyjna, czyli ławki, kosze na śmieci, ścieżki. Drugi: Wyrzysk miastem sprzyjającym poprawie zdrowia mieszkańców. Tutaj wykonane zostaną zadania związane z remontami obiektów sportowych.
Oczywiście nie tylko Wyrzysk jest w centrum naszego zainteresowania. W sołectwach nadal będziemy dbać o drogi, budować chodniki. W wielu miejscach realizowane będą zadania związane z budową miejsc do rekreacji i wypoczynku. Podejmujemy się tego, co zawarłam w moim programie wyborczym, a były to np. zadania związane z realizacją zajęć sportowo-rekreacyjnych i artystycznych w świetlicach wiejskich. Od nowego roku mieszkańcy będą mogli skorzystać m. in. z fitnessu, zumby, malowania, grania i śpiewania. Zajęcia te z pewnością będą czynnikiem integrującym społeczność.
Dziękuję za rozmowę i życzę zrealizowania wszystkich planów.