Pilanki doznały kolejnej porażki
W pierwszych dwóch setach Tauron MKS Dąbrowa Górnicza w pełni dominował na boisku, będąc zespołem zdecydowanie lepszym w każdym elemencie od PTPS-u Piła. W trzecim secie podopieczne Magdaleny Śliwy przegrywały jednak już różnicą dziewięciu punktów, ale zdołały te straty np. dzięki zagrywce Tamary Kaliszuk odrobić i wygrały mecz w trzech setach. Dąbrowianki wciąż jeszcze nie straciły szans na awans do czwórki, ale muszą liczyć na potknięcie Developresu.
Na początku meczu do stanu 5:5 obie drużyny grały punkt za punkt i żadnej z nich nie udało się zdobyć wyraźnej przewagi. Po serii zagrywek Darii Paszek MKS odskoczył pilankom na trzy punkty (8:5), odpowiedź ekipy z Piły była natychmiastowa. Tym razem serią trudnych zagrywek popisała się Anna Stencel, miejscowe siatkarki popełniły błędy w ataku i na tablicy wyników ponownie był remis (8:8). Sytuacja na boisku zmieniła się, gdy trudnymi zagrywkami popisała się Kathleen Weiss, przyjezdne miały problemy z przyjęciem i przegrywały 9:13. Miejscowe siatkarki przez dłuższy czas utrzymały przewagę, a po tym jak punktowym atakiem popisała się Helena Horka, ich przewaga wzrosła do sześciu punktów (20:14). Podopieczne Jacka Pasińskiego nie nawiązały wyrównanej gry ze swoimi rywalkami i przegrały tę partię po tym, jak z piłki przechodzącej zaatakowała Kamila Ganszczyk.
W kolejnej odsłonie spotkania podopieczne Magdaleny Śliwy odrzuciły swoje rywalki od siatki, po raz kolejny dobrze w polu zagrywki spisał się Daria Paszek i MKS prowadził 9:5. Chwilowy przestój, jaki przydarzył się gospodyniom, nie miał większego wpływu na ich postawę w dalszej części tego seta (9:8). Pilanki miały problemy z przyjęciem, nadziewały się na szczelny blok dąbrowianek i w efekcie tego przegrywały 8:12. Przyjezdne były w tym okresie gry tłem dla dobrze dysponowanych gospodyń, które punktowały w niemal każdym elemencie. Trener Pasiński rotował składem, brał przerwy na żądanie, ale na nic się to zdało. Miejscowe siatkarki po punktowym bloku Darii Paszek oraz Kamili Ganszczyk na Żanecie Baran prowadziły 19:10. W końcówce serią trudnych zagrywek popisała się Kamila Ganszczyk i dzięki niej dąbrowianki wysoko wygrały tego seta w stosunku 25:11.
Po dziesięciominutowej przerwie sytuacja na boisku zmieniła się diametralnie. Nie mające nic do stracenia pilanki dominowały na boisku i najpierw po skutecznych blokach na Helenie Horce prowadziły 3:0, a potem po dwóch asach serwisowych Anny Stencel powiększyły przewagę do czterech punktów (7:3). Dąbrowianki nie były tak skuteczne, jak miało to miejsce w dwóch pierwszych setach, nie kończyły ataków z pierwszego uderzenia i po ataku Alexis Austin przegrywały 5:11. Rozpędzone zawodniczki z Piły dominowały na boisku i powiększyły swoją przewagę do dziewięciu punktów (19:10). Wydawało się wówczas, że rywalizacja pomiędzy obiema drużynami będzie toczyć się dalej i zostanie rozegrany czwarty set. Gospodynie rzuciły się do ataków, punktowały w bloku oraz zagrywce i na efekty tego nie trzeba było długo czekać. Po serii zagrywek Aleksandry Sikorskiej dąbrowianki przegrywały 16:21. Z kolei przy stanie 19:22 znakomitą postawą w elemencie zagrywki popisała się Tamara Kaliszuk i dzięki niej MKS odrobił straty i prowadził 23:22. Podłamane takim obrotem sprawy pilanki oddały pole gry i przegrały 23:25. Ostatni punkt w tym meczu asem serwisowym zdobyła Marta Ciesiulewicz.
MVP Tamara Kaliszuk
MKS Dąbrowa Górnicza – PTPS Piła 3:0
(25:17, 25:11, 25:23)
Składy zespołów:
Tauron MKS: Horka (15), Paszek (5), Weiss (1), Ganszczyk (13), Kaliszuk (19), Sikorska (5), Lemańczyk (libero) oraz Ciesiulewicz (1) i Castiglione
PTPS: Austin (10), Baran (10), Stencel (8), Ogoms (4), Babicz (5), Szubert, Markiewicz (libero) oraz Kucharska, Kwiatkowska, Kukulska, Kucińska (libero) i Urban.
Robert Sarna – Strefa siatkówki – www.siatka.org
Fot. Sebastian Daukszewicz (archiwum)