Pilanki po twardym boju pokonały zdobywczynie Pucharu Polski
W środowy wieczór siatkarki Enea PTPS-u Piła i Grot Budowlanych Łódź rozegrały zaległe spotkanie 21. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet. Sąsiadujące ze sobą w tabeli zespoły rozegrały niezwykle wyrównane spotkanie. Ostatecznie po pięciu setach górą okazały się pilanki, które w tie-breaku triumfowały 15:8. W tabeli przewaga Budowlanych nad PTPS-em stopniała do trzech punktów i walka o miejsce w play-off będzie emocjonująca do samego końca.
Od początku spotkania ton boiskowym wydarzeniom zaczęły nadawać łodzianki, które bardzo dobrze spisywały się na siatce. Raz po raz blokowały ataki rywalek, a same skutecznie prezentowały się w obronie, dzięki czemu mogły wyprowadzać skuteczne kontry. Na środku pokazała się Gabriela Polańska, a na skrzydle między innymi Hana Cutura, a przyjezdne błyskawicznie odskoczyły od pilanek na pięć oczek. W kolejnych minutach Budowlani popełniali proste błędy, ale i tak nie przeszkadzało im to w kontrolowaniu sytuacji na boisku. Działo się tak dlatego, że siatkarki PTPS-u były kompletnie bezradne w ofensywie, wciąż nie mogły przebić się przez blok rywalek. Do walki ekipę z Wielkopolski poderwało dopiero zbicie Karoliny Różyckiej, a po punktowej zagrywce Agaty Babicz dystans dzielący oba zespoły zmniejszył się do dwóch oczek. Wówczas pojawiło się światełko w tunelu dla pilanek, ale jeszcze szybciej zgasło, bowiem ich błędy w ataku w połączeniu z wysoką skutecznością w ofensywie łodzianek spowodowały, że w końcówce premierowej odsłony ponownie na boisku dzieliły i rządziły podopieczne Błażeja Krzyształowicza. Punktową zagrywką popisała się Pavla Vincourova, swoje trzy grosze do wyniku dorzuciła też Kaja Grobelna, a kolejny blok na PTPS-ie praktycznie przypieczętował zwycięstwo Budowlanych w tej części spotkania (25:18).
Na początku drugiej partii pilanki nie pozwoliły przeciwniczkom przejąć inicjatywy na boisku. Początkowo walka toczyła się cios za cios, ale szybko to one zaczęły dyktować warunki gry. Powoli zaczęła przebudzać się w ataku Dajana Bosković, zaczął też funkcjonować blok gospodyń, co dało im nadzieję na znacznie lepszy wynik. Na dodatek w ataku pomyliła się Julia Twardowska, dzięki czemu podopieczne Jacka Pasińskiego wysforowały się na trzypunktowe prowadzenie. W kolejnych minutach przyjezdne miały problemy w ofensywie, a z akcji na akcję rozkręcały się pilanki, które zaczęły oddawać rywalkom pięknym za nadobne w bloku. W efekcie w środkowej fazie seta dystans dzielący obie drużyny zwiększył się do pięciu oczek. Na tym jednak gospodynie nie zamierzały poprzestawać. Asa serwisowego dołożyła Różycka, a po drugiej stronie siatki brakowało zawodniczki, która poderwałaby Budowlanych do walki. Pojedyncze udane zbicia Agnieszki Kąkolewskiej to było zbyt mało, by odmienić obraz gry w tej części spotkania. W końcówce w ofensywie nie myliły się Babicz i Bosković, prowadząc PTPS do sukcesu. Ostatecznie druga odsłona padła łupem pilanek 25:20, a kropkę nad i postawiła w niej Babicz.
Dziesięciominutowa przerwa wyraźnie wybiła z uderzenia pilanki, a trzeciego seta zdecydowanie lepiej rozpoczęły przyjezdne, które po udanej kontrze Twardowskiej wyszły na trzypunktowe prowadzenie. Chwilę później przypomniały sobie o skutecznej grze w bloku, a pomyłka w ataku Babicz powiększyła stratę PTPS-u do pięciu oczek. Ekipę z Wielkopolski do walki próbowała poderwać Bosković, ale w tej fazie meczu jej gra była bardzo szarpana. Gospodynie miały problemy zarówno w ataku, jak i w przyjęciu, a dzięki temu Budowlani wciąż byli w lepszej sytuacji. Podopieczne Jacka Pasińskiego stać było na jeden zryw. Po zbiciu Walker zbliżyły się do rywalek na jedno oczko, ale punktowa zagrywka Martyny Grajber ponownie dała trochę oddechu łodziankom. W pewnym momencie odskoczyły one od rywalek na pięć oczek i wydawało się, że nie będzie już emocji, ale ich chwila rozluźnienia w połączeniu z udanym zagraniem Olivii Urban sprawiły, że na świetlnej tablicy pojawił się remis. W końcówce PTPS nie potrafił jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Zrobiły to przyjezdne, w szeregach których wyróżniła się Polańska, prowadząc Budowlanych do triumfu 25:22.
W czwartej odsłonie podopieczne trenera Krzyształowicza nie zamierzały zwalniać tempa. Ponownie we znaki przeciwniczkom dała się Polańska, po akcjach której Budowlani zaczęli budować sobie przewagę. Tym razem jednak ekipa z Wielkopolski szybko zerwała się do ataku. As serwisowy Różyckiej i szczelny blok pozwoliły jej wrócić do gry. W kolejnych minutach obie drużyny grały zrywami. Najpierw ponownie na prowadzeniu znalazły się łodzianki, ale chwilę później PTPS odrobił straty. W tej fazie spotkania oba zespoły popełniały sporo prostych błędów, ale wynik wciąż był sprawą otwartą. Dopiero zaskakująca kiwka Doroty Wilk oraz udana kontra Babicz sprawiły, że na dwupunktowym prowadzeniu znalazły się gospodynie, przed którymi otworzyła się szansa na doprowadzenie do tie-breaka. Na dodatek przypomniała o sobie Bosković, a sytuacja gości robiła się coraz trudniejsza. Do walki Budowlanych próbowały poderwać jeszcze Polańska na spółkę z Kąkolewską, ale niewiele już były w stanie zrobić. Pilanki nie wypuściły z rąk okazji i dość pewnie doprowadziły do piątego seta, triumfując 25:20.
Tie-breaka zdecydowanie lepiej rozpoczęły gospodynie, w szeregach których z dobrej strony pokazała się Bosković, a szybko o czas musiał prosić szkoleniowiec przyjezdnych. Przyniósł on efekt, bo ich blok w połączeniu z trudną zagrywką Kąkolewskiej pozwoliły im wrócić do gry. Okazało się jednak, że tylko na moment, bo duet Różycka/Bosković sprawił, że przy zmianie stron w dużo lepszej sytuacji były pilanki. To one później dyktowały warunki gry. Imponowały skutecznością na skrzydłach, a zmęczone łodzianki nie były w stanie już poderwać się do walki. Ich pojedyncze udane zagrania nie odmieniły losów tie-breaka. W końcówce na boisku dzieliły i rządziły gospodynie. Przypomniała jeszcze o sobie Babicz, a pomyłka w ataku Budowlanych przypieczętowała zwycięstwo ekipy z Wielkopolski (15:8).
MVP: Karolina Różycka
Enea PTPS Piła – Grot Budowlani Łódź 3:2
(18:25, 25:20, 22:25, 25:20, 15:8)
Składy zespołów:
Enea PTPS Piła: Trnić (10), Różycka (18), Kwiatkowska (1), Stencel (7), Babicz (14), Wilk (5), Łysiak (libero) oraz Bosković (18), Walker (2), Szubert, Urban i Pawłowska (libero)
Grot Budowlani Łódź: Cutura (12), Polańska (17), Kąkolewska (16), Twardowska (6), Grobelna (18), Vincourova (7), Grajber (libero) oraz Polak, Muszyńska (5) i Witkowska.
Radosław Nowicki – Strefa siatkówki – www.siatka.org
Fot. Sebastian Daukszewicz