Pilski diament Judo Dominik Skowyra sukcesywnie zbliża się do celu!
A celem tym jest… olimpiada. Do osiągnięcia światowych sukcesów prowadzą go: legenda polskiego, a także międzynarodowego judo – Mistrz Ryszard Zieniawa, jego ojciec, wspierający Dominika nie tylko duchowo i finansowo, ale także dbający o fizjologię i prawidłowy rozwój fizyczny, a od kilku miesięcy młody trener, wielokrotny medalista mistrzostw Polski – Łukasz Ziembikiewicz, który jest również sparingpartnerem Dominika. Od niedawna do sztabu szkoleniowego przyszłego mistrza doszlusowała znana pani psycholog sportu i trener przygotowania mentalnego. Patronat nad Dominikiem sprawuje Tętno Regionu.
W czerwcu (od 12 do 18) młody pilski talent wraz z trenerem (Łukaszem Ziembikiewiczem) uczestniczyli w naszpikowanym gwiazdami Festiwalu Judo w Chorwacji, gdzie do malowniczej nadmorskiej miejscowości Poreć w Chorwacji zjechali się judocy z całej Europy i nie tylko, aby wspólnie trenować tajniki judo. W imprezie brało udział wielu medalistów olimpijskich, w tym czwórka zdobywców złotych medali na igrzyskach olimpijskich w Londynie i Rio.
Treningi w Chorwacji były jednym z etapów podnoszenia umiejętności pilskiego diamentu judo (czyt. Dominika Skowyry). Dominik stoczył wiele udanych walk treningowych z zawodnikami, którzy intensywnie trenują i obecnie są w czołówce europejskiej oraz światowej. Łukasz Ziembikiewicz, wrzuca Dominika od razu na głęboką wodę. Ma walczyć z najlepszymi, aby robić duże postępy. – W Chorwacji Dominik zdobył bogate doświadczenie. Walki, które tam stoczył są nieporównywalne z potyczkami, które by stoczył np. z najlepszymi w Polsce. Tam miał okazję, walcząc z mistrzami olimpijskimi czy medalistami mistrzostw świata i Europy, w praktyce doskonalić swoje umiejętności – mówi Łukasz Ziembikiewicz. – Dominik bez respektu toczył walki z najlepszymi, m.in. rosyjskimi mistrzami. Takie doświadczenie jest bezcenne. Teraz wchodząc na tatami nie będzie obawiał się praktycznie żadnego zawodnika. Powie sobie: czego mam się obawiać, jak walczyłem z mistrzami olimpijskimi, czy mistrzami globu. Najwięcej daje przetarcie z najlepszymi, dlatego już w sierpniu jedziemy z Dominikiem do Japonii, żeby mógł toczyć pojedynki z najlepszymi zawodnikami kraju będącego kolebką judo – puentuje trener Zimbikiewicz.
Na festiwalu w Chorwacji Dominik Skowyra stoczył między innymi walkę z mistrzem olimpijskim z Londynu Arsenem Gałstianem… i nie czuł przed wielkim mistrzem żadnego strachu czy respektu. Dominik potwierdza słowa swego trenera i podobnie ocenia swój pobyt w Chorwacji. – Bardzo dużo wyniosłem z walk toczonych podczas Festiwalu Judo w Chorwacji, gdzie walczyłem z mistrzami klasy światowej. Dzięki temu nabrałem pewności siebie i poprawiłem sporo rzeczy. Słowem, był to niezwykle udany i potrzebny wyjazd. Teraz przede mną wyjazd na treningi do Japonii, gdzie spodziewam się trudnych walk, ale przede wszystkim wielu wniosków do wyciagnięcia i pozytywnych efektów, bo przecież to w Kraju Kwitnącej Wiśni narodziło się judo. Tam właśnie judo uczył się Mistrz Ryszard Zieniawa, i tam otrzymał piąty dan – mówi Dominik.
Młody talent z Piły (czyt. Dominik Skowyra) praktycznie nie ma wakacji, bowiem kilka razy w tygodniu trenuje pod okiem trenera Ziembikiewicza w Chodzieży, który prowadzi go w sposób profesjonalny i niezwykle wyważony, na zasadzie „co nagle, to po diable”. Pan Łukasz wiedział, że w Dominiku drzemie ponadprzeciętny talent i potencjał już wiele lat temu, gdy poznał go jako 6-latka. – Dominika poznałem gdy miał 6 lat. Poznaliśmy się na obozie w Rudnie. Już wtedy widziałem u niego niesamowity potencjał i niezwykłą sprawność fizyczną. Jako 6-latek „spacerował” na rękach i to w taki sposób, że niejeden gorzej porusza się idąc na kończynach dolnych. Trenował wówczas u mojego wuja. I tak się złożyło, że bez mała od roku ćwiczymy razem w Chodzieży – wyjaśnia trener Łukasz. – Cieszę się, że tak się stało, iż będę miał swój udział w doszlifowaniu tego niezwykłego diamentu. Naszym celem jest olimpiada. I nie jest to żadna mrzonka. Stać go na największe sukcesy, ponieważ jeszcze nigdy nie zetknąłem się z młodym zawodnikiem o tak nieprzeciętnych możliwościach – dodaje Łukasz Ziembikiewicz. – W rozwoju syna wielką rolę odgrywa ojciec, Maciej Skowyra, który w wyjątkowy sposób pomaga Dominikowi, któremu stale powtarzam, żeby słuchał rad swego taty, bo rzadko się zdarza, żeby zawodnik miał tak zaangażowanego rodzica. To właśnie pan Maciej „załatwił” Dominikowi, po długich staraniach treningi pod okiem jednego z najlepszych trenerów w historii nie tylko polskiego judo, jakim jest mistrz Ryszard Zieniawa, który jest także swoistym guru dla wielu zagranicznych zawodników, w tym judoków z Japonii – konkluduje młody trener z Chodzieży.
Treningi pod okiem Łukasza Ziembikiewicza dają bardzo dużo w rozwoju kariery Dominika Skowyry, co sam podkreśla. – Treningi z trenerem Łukaszem Ziembikiewiczem bardzo mnie rozwijają. Czuję się pewniejszy podczas walki, ćwiczymy elementy walki, podnosimy obciążenia treningowe, dlatego z dnia na dzień wzrasta moja wytrzymałość treningowa. Natomiast z trenerem Mistrzem Zieniawą nauczyłem się wszystkich możliwych technik, które opracowujemy z trenerem Łukaszem, starając się coraz lepiej wykorzystywać je w walce – mówi Dominik.
Należy wspomnieć, że Łukasz Ziembikiewicz prowadzi również zajęcia z dziećmi i młodzieżą, ale także osobami dużo starszymi.. Więc zaprasza wszystkich chcących trenować judo, już od 5 roku życia, do prowadzonej przez siebie szkółki, która zlokalizowana jest w budynku Spółdzielni Mieszkaniowej przy ul. Ks. T. Malepszego 12 w Chodzieży.
Już w sierpniu br. ten zgrany tandem – Dominik Skowyra i Łukasz Ziembikiewicz udają się do Japonii, czyli miejsca narodzin judo, aby szkolić się z najlepszymi z najlepszych. Bez wątpienia Kraj Kwitnącej Wiśni to doskonałe miejsce do doskonalenia sztuki judo. Przecież nikt tak jak Japończycy nie zna judo. A więc do Japonii!!! Po kolejny bagaż doświadczenia!!!
Marek Mostowski
Fot. M.S. & M.M.