Piotr Machalica zaśpiewał – i to jak! – w ogrodzie pilskiego muzeum
W skwarny sobotni wieczór, 4 lipca, w ogrodzie Muzeum Staszica w Pile wystąpił przed licznie zgromadzoną publicznością znany aktor i wspaniały bard – Piotr Machalica. Ów niezapomniany recital opatrzony został enigmatycznym (do czasu) tytułem „Koncert na 25-lecie …bynajmniej”.
Pojawienie się w muzealnym ogrodzie artysty zostało owacyjnie przyjęte przez nadkomplet publiczności. Pan Piotr podziękował za gorące przyjęcie, witając wszystkich „ozięble”, aby choć nieznacznie zredukować lejący się z nieba żar. Jednocześnie wyjaśnił co oznacza tytuł koncertu, a przede wszystkim zwrot „bynajmniej”. Otóż chodziło nie o ostatnie 25-lecie, lecz to je poprzedzające. I od tego momentu wszyscy byli już w przysłowiowym domu. A później pomimo „oziębłego” powitania było już tylko gorąco, trochę countrowo, romantycznie, nostalgicznie i hipnotycznie.
Piotr Machalica zahipnotyzował i zaczarował (oczarował) publiczność piosenkami – wykonywanymi wyłącznie w języku Reja – autorstwa wybitnych postaci, m.in. Leonarda Cohena, Agnieszki Osieckiej, Johnny’ego Casha, Bułata Okudżawy, Georgesa Brassensa czy Edwarda Stachury. W programie znalazły się m.in. takie szlagiery jak I’m your man, Walk the line, Remedium, czy Słynny niebieski prochowiec i wiele innych genialnych utworów. Muzyka m.in. Jerzego Satanowskiego oraz nietuzinkowe przekłady Młynarskiego, Wołka czy Macieja Zembatego sprawiły, że talent Piotra Machalicy mógł jeszcze bardziej rozbłysnąć!
Piotrowi Machalicy towarzyszyli w sposób niezwykle profesjonalny, a wręcz wirtuozerski: Michał Walczak (gitara akustyczna), Krzysztof Niedźwiecki (gitara akustyczna), gościnnie Adam Machalica (harmonijka ustna).
Kto pojawił się w muzealnym ogrodzie na pewno nie żałował, bowiem był to magiczny wieczór z bajecznymi utworami i wyjątkowym artystą!
Marek Mostowski
Fot. Sebastian Daukszewicz