Pokonujemy Mosinę 5:2. Inkasujemy kolejne punkty
Pilska drużyna drugi raz w tym sezonie pokonała UKS Orlik Mosinę i ma na swoim koncie już 18 punktów. KS Credo Futsal Piła utrzymało pozycję wicelidera i przerwało gorszą passę. Udany debiut w pilskiej bramce zanotował najmłodszy na boisku Kamil Gapiński.
Spotkanie pomiędzy tymi zespołami było jednym z dwóch rozgrywanych w ten weekend w ramach II ligi Futsalu gr. lubuskiej. Oba zapowiadały się niezwykle emocjonująco. Podopieczni Karola Skiby chcieli w ten dzień udowodnić swoją wyższość nad zespołem, którego trenerem jest Paweł Hoeft po raz drugi w tym sezonie. Przypomnijmy, że nasza drużyna w II kolejce pokonała na wyjeździe Orlik w stosunku 4:6. Na trybunach jak zawsze pojawiła się niezastąpiona pilska publiczność, która swoimi oklaskami sowicie nagradzała naszych zawodników. Ten dzień również na długo zapadnie w pamięci Kamilowi Gapińskiemu, który z powodu różnych przebiegów wydarzeń dostał swoją szansę gry w pierwszej drużynie i… pokazał, że w niedalekiej przyszłości przy odpowiednim treningu, pilscy kibice mogą mieć więcej okazji do oglądania jego występów.
Spotkanie nie obfitowało w niezliczoną ilości sytuacji podbramkowych. Wynikało to głównie z ustawienia obu drużyn oraz przebiegu sytuacji na boisku. Nasz zespół więcej grał piłką i kontrolował sytuację. Kiedy po jednej z akcji Mateusz Kostecki z ostrego konto posłał piłkę po długim słupku do bramki rywali – pilska publiczność miała powody do świętowania pierwszy raz w tym dniu. Goście jednak pomimo straty bramki nie ruszyli do przodu, wręcz przeciwnie. Pilanie nadal pomimo nie najszybszego tempa tego meczu, stwarzali sobie okazje, które mogły zakończyć się bramką. Jedna z nich, kiedy to koronkowa akcja Mrozek – Skwarek – Mrozek znalazła drogę do bramki, hala na PWSZ w Pile eksplodowała po raz drugi. Goście z Mosiny od tego momentu postanowili nieco bardziej zaatakować naszą bramkę, jednak debiutujący w pierwszej drużynie bramkarz spisywał się tego dnia bardzo dobrze! Orlik sygnał do walki dał jednak jeszcze przed przerwą, kiedy to były zawodnik pilskiego Credo Futsal Piła – Hubert Jabłoński, znalazł się pod bramką i ze spokojem skierował piłkę pod poprzeczkę. Zanim rozbrzmiała syrena oznajmiająca przerwę, Jakub Skwarek raz jeszcze podniósł na hali liczbę decybeli i na tablicy widniał wynik 3:1.
Druga część meczu nie odmieniła obrazu gry. Podopieczni Pawła Hoefta, mieli swoje okazje jednak strzały przez nich oddawane najczęściej zatrzymywały się bądź w nogach obrońców, bądź w rękach Gapińskiego. Nie należy zapominać o wielu ofiarnych interwencjach czy to Marcina Waszaka, Pawła Nawrockiego czy też Jakuba Skwarka. Niestety w jednej z akcji Maszkiewicz zdobywa drugą bramkę i goście nawiązują kontakt. Wynik ten utrzymywał się przez sporą część drugiej połowy. Dopiero jedna z kontr KS Credo Futsal Pila Wolan – Kuliński – Wolan przyniosła czwarte trafienie. Bramka spowodowała wprowadzenie piątego gracza w miejsce bramkarza. Błąd w rozegraniu piłki świetnie wykorzystał Mateusz Kostecki i z własnej połowy po raz drugi w tym dniu skierował piłkę do siatki rywali. Pilska drużyna w pełni zasłużenie zdobywa dzisiaj kolejne 3 punkty i przełamuje gorsze ostatnio wyniki w meczach wyjazdowych. W samej końcówce w naszych barwach w oficjalnych rozgrywkach zadebiutował również Marcin Kopcza.
Bardzo cenne zwycięstwo, które odnotował nasz zespół pozwoliło umocnić się na pozycji wicelidera II ligi. W najbliższą niedzielę dojdzie jednak do bezpośredniego pojedynku z okopującym trzecią lokatę Mundialem Żary. Liczymy, że po wczorajszej wygranej, nasi zawodnicy będą w stanie wywieźć z tego trudnego terenu korzystny rezultat.
Źródło: futsal.pila.pl
Fot: Sebastian Daukszewicz