Porzucek o Apelu Rady Miasta Piły
W ubiegłym tygodniu Rada Miasta Piły skierowała apel Beaty Szydło – Prezesa Rady Ministrów, Anny Zalewskiej – Ministra Edukacji Narodowej i Posłów na Sejm RP z okręgu nr 38, w sprawie zaniechania zapowiadanych zmian w systemie oświaty. Okazało się jednak, że m.in. Poseł na Sejm z PiS, Marcin Porzucek takiego apelu jeszcze nie otrzymał. Jednak po zapoznaniu się z nim w internecie, zaprasza wszystkich do debaty oświatowej na poziomie merytorycznym oraz z poszanowaniem demokratycznie wybranych władz krajowych.
– Apel ten czytałem, choć fizycznie go nie otrzymałem, mimo że parlamentarzyści go mieli otrzymać. Raz jeszcze podkreślam, Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów z hasłem likwidacji gimnazjów oraz zniesienia obowiązku szkolnego sześciolatków. Nie tak dawno parlamentarzyści PO, z tego co wiem, przyznawali się do inspirowania samorządów lokalnych do wystosowywania tego typu apeli i stanowisk, bawiąc się w piromanów, chcących zaburzyć to, z czym Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory. Powtarzam – my szliśmy z tymi hasłami do wyborów, wygraliśmy je, ponieważ Polacy chcieli, aby ta reforma oświaty została przeprowadzona – a teraz Platforma Obywatelska robi wszystko, aby niszczyć ten dorobek i aby PiS nie zrealizował obietnic. My swoje obietnice realizujemy – mówi Marcin Porzucek, Poseł na Sejm obecnej kadencji. – Moja wizja w takiej sytuacji jest jedna, trzeba rozmawiać. Ten apel był politycznym wystąpieniem prezydenta Piły, Piotra Głowskiego, inspirowanym przez parlamentarzystów z PO z naszego okręgu. Powinniśmy dyskutować, np. w jakim trybie miały by być likwidowane gimnazja czy na temat przedszkolaków. Chętnie podejmę się takiej dyskusji. Nie zgadzam się jednak z tym, aby PO tworzyła z samorządów, gdzie rządzi, jakiś oręż w walce politycznej na arenie krajowej. Samorządy mogą wskazywać pewne rozwiązania, możemy rozmawiać jak w porozumieniu z samorządami pewne rzeczy mogłyby być wdrożone, ale nie w takiej formie i treści skandalicznej, w jakiej zostało zaprezentowane w apelu, który nie będzie skuteczny. Nikt pisma Rady Miasta nie będzie traktował poważnie, jeżeli tak będzie formułowane. Zachęcam do debaty na poziomie merytorycznym z poszanowaniem demokratycznie wybranych władz krajowych – konkluduje Porzucek.
(SE)
