Porzucek apeluje o poparcie Józefa Jopka i mówi o ustawie dezubekizacyjnej
O projekcie tzw. ustawy dezubekizacyjnej, obniżającej emerytury i renty byłym funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa, o zarzutach prokuratorskich dla byłego radnego miejskiego, o poparciu dla Józefa Jopka i o manifestacji KOD, która odbyła się w Pile mówił na piątkowej konferencji prasowej poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Porzucek.
Projekt PiS w sprawie obniżenia emerytur byłym funkcjonariuszom służb specjalnych PRL zakłada, że ponad 32 tys. świadczeniobiorców otrzyma niższe świadczenia. Emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL mają sięgać maksymalnie średniego świadczenie emerytalnego w systemie powszechnym, czyli 2031 zł.
– To jest krok w kierunku sprawiedliwości dziejowej. Wiemy, że nie tylko wyborcy PiS, ale też osoby z różnych formacji politycznych również tą ustawę popierają. Myślę, że po 25 latach Wolnej Rzeczypospolitej to ostatni moment, w którym możemy taką ustawę tworzyć. Oczywiście ona niesie za sobą oszczędności w budżecie państwa, ale też jest to wyraz pewnego symbolu, gdyż wielu emerytów dostaje kwotę poniżej 2100 złotych. Bardzo często osoby represjonowane przez służby specjalne PRL-u dostają najniższe kwoty i mam nadzieję, że być może tej ustawie będą towarzyszyć regulacje, które pozwolą w większym stopniu pomagać tym ludziom represjonowanym. Myślę, że w przeciągu kilku miesięcy ustawa zostanie przyjęta i będziemy chcieli ją wprowadzić w 2017 roku. Mam nadzieję, że nie będzie protestów z ich strony, bo przez wiele lat mogli cieszyć się wysokimi emeryturami. Warto dodać to, o czym mówił minister Błaszczak, że będziemy odsuwać od stanowisk kierowniczych te osoby, które zaczynały w milicji, a będziemy stawiać na nowe osoby. Ta ustawa nie będzie dotyczyć świadczeń emerytalnych byłych milicjantów – mówi poseł ziemi pilskiej Marcin Porzucek.
Nie zabrakło na piątkowej konferencji pytań o byłego radnego Romualda W., który ma 19 zarzutów prokuratorskich.
– Z tego co wiemy, pan Romuald przyznał się i prosił o jak najmniejszy wyrok. Oczywiście nie o wyrok chodzi, tylko o pewien symbol, że nie powinno się tak robić. Pamiętamy jak działacze PO mówili, że ci którzy kwestionują wynik wyborów uzupełniających, nie potrafią przegrywać. A teraz okazuje się, że pan Romuald oszukiwał na potężną skalę – ponad 20% głosów – mówi poseł PIS Marcin Porzucek. – 9 października odbędą się po raz trzeci wybory w okręgu 8 na osiedlu Górnym w Pile i zobaczymy jacy pojawią się kandydaci. Ja osobiście uważam, że powinna być zawarta umowa dżentelmeńska, iż skoro wygrał demokratycznie uczciwie Józef Jopek (przegrał minimalnie z Romualdem W. – dop. red.), który nie jest politykiem z mojej bajki, to wszystkie środowiska polityczne nie powinny wystawiać swojego kandydata. Oczywiście zobaczymy czy sam zainteresowany będzie chciał ponownie kandydować. Jeśli taką wolę wyrazi, to zwrócę się do innych formacji politycznych oraz lokalnych struktur samorządowych, działających na naszym terenie, aby poważnie rozpatrzyć taką decyzję. Jestem pewny, że gdyby nie było oszustw pan Jopek by wygrał wybory rok temu.
Marcin Porzucek stwierdził, że formuła Komitetu Obrony Demokracji się wyczerpuje, o czym też może świadczyć mała frekwencja w minioną niedzielę w Pile, gdzie specjalnie na manifestację przyjechał lider krajowy Mateusz Kijewski.
(SE)