Prawda i post prawda o pracy Sejmiku Województwa Wielkopolskiego i radnych

krupka_mir_net

Nie leży w mojej naturze polemizowanie z osobami o poglądach, które są odmienne od moich, i z którymi mogę się nie zgadzać. Staram się je zrozumieć i nie przeszkadza mi mieć szacunek do osób je głoszących. Oczywiście pod warunkiem, że nie głosi się nienawiści i nie są to poglądy rodem ze średniowiecza. W głoszonych poglądach jest obiektywizm i wola porozumienia. Z takimi osobami znajduję konsensus w sprawach i wspólnie pracuję na rzecz społeczności lokalnych, z uwzględnieniem potrzeb całego regionu wielkopolskiego.

Nie leży też w mojej naturze polemizowanie z autorami artykułów. Oczywiście pod warunkiem, że nie zawierają one treści nieprawdziwych i nie służą zdyskredytowaniu odpowiedzialnej pracy innych.

Niestety, poseł Marcin Porzucek w artykule „Rząd inwestuje w infrastrukturę” (TR nr 2 z 2017 r.) zapędził się za daleko w swoich wywodach i opiniowaniu innych. Odniosłam wrażenie, jakoby poza nim (kiedy był radnym), żaden inny radny województwa nie zabiegał o modernizację linii kolejowej Piła-Poznań i żaden inny z północnej wielkopolski nie dbał o realizowanie zadań, których oczekują mieszkańcy tego obszaru. Modernizacja linii kolejowej, po skutecznym przetargu w lutym br., rozpoczęta. Niezbędna kwota (596 mln zł) zabezpieczona.

Co się tyczy dróg wojewódzkich i transportu kolejowego, pan poseł ma prawo nie wiedzieć jak się sprawy mają, bo nie uczestniczy w obradach sesji sejmiku województwa. Informuję więc w telegraficznym skrócie, że w 2017 r. wydamy na drogi wojewódzkie (wg planu z grudnia 2016 r.) łącznie 279 mln zł, w tym na bieżące utrzymanie dróg i mostów 60 mln zł, na inwestycje 194,6 mln zł (152,2 mln zł na przedsięwzięcia realizowane w ramach WRPO 2014-2020). Na infrastrukturę kolejową wydamy blisko 433 mln zł, w tym na usługi w zakresie publicznego transportu zbiorowego 136 mln zł oraz jego rozwój 200 mln zł. W tych wydatkach są połączenia pasażerskie na linii Piła-Krzyż (linia ta ze względów ekonomicznych jest nieopłacalna, ale bardzo ważna ze względów społecznych. Dlatego starania władz gmin i społeczności lokalnych o jej utrzymanie, przy aktywnym udziale Pana Marcina i radnych północnej Wielkopolski, znalazły akceptację pozostałych 34 radnych województwa Wielkopolskiego.

Pan poseł mija się z prawdą poddając w wątpliwość odpowiedzialne rządy koalicji PO-PSL w Wielkopolsce. Wszak doskonale wie, że realizację drogich inwestycji (a zapotrzebowanie na nie w województwie jest duże) można było wpisywać do planu, mając gwarancję wsparcia środkami z Unii Europejskiej. Bez środków unijnych budżet wojewódzki byłby zdecydowanie niewystarczający. Pan poseł także doskonale wie, że wszystkie czynności związane z przygotowaniem inwestycji i modernizacji do realizacji (łącznie z zabezpieczeniem środków, z wyłączeniem finansowanych z budżetu państwa) przeprowadza Zarząd Województwa Wielkopolskiego (organ wykonawczy Sejmiku Województwa Wielkopolskiego) przy pomocy pracowników Urzędu Marszałkowskiego i jednostek podległych samorządowi województwa. Dyskredytowanie pracy wszystkich, łącznie z radnymi PO i PSL, których w sejmiku jest większość, jest delikatnie mówiąc nieobiektywne.

Wolałabym (i nie jestem w tym odosobniona), aby pan poseł (PiS) skoncentrował swoje obecne działanie na tworzeniu prawa, które pozwala (a nie przeszkadza) samorządnie funkcjonować samorządom wszystkich szczebli. Przekonał rządzących, aby czym prędzej rozpoczęła się budowa dróg ekspresowych S 10 i S 11, które są niezbędnym warunkiem rozwoju północnej Wielkopolski. Zadbał o wpisanie na listę podstawową Szpitala Kardiologicznego w Kowanówku, w którym do dzisiaj jest członkiem Społecznej Rady, delegowanym do niej przez radnych wojewódzkich. Chcę wierzyć, że pan poseł nie zapomniał, iż z usług tego szpitala rocznie korzysta kilkadziesiąt tysięcy pacjentów, głównie z północnej Wielkopolski), w tym 4 500 osób leczonych stacjonarnie (z tego 2 500 w zakresie kardiologii), 2 000 osób w zakresie rehabilitacji kardiologicznej i około 15 000 pacjentów objętych usługami w przyszpitalnej przychodni. Nie wpisanie Szpitala na listę podstawową będzie jednoznaczne z niefinansowaniem go ze środków budżetu centralnego (NFOZ) od października 2017 r., a w konsekwencji prawdopodobieństwem jego powolnej likwidacji. Co na to pacjenci?

Skuteczność działań posłów reprezentujących nasz region i pozytywne sfinalizowanie przez Rząd powyższych problemów, będzie dla północnej Wielkopolski wielką sprawą i będzie przeze mnie i innych chwalone.

I na koniec. Jestem radną województwa z listy Platformy Obywatelskiej. Aktywnie uczestniczącą w rozwiązywaniu potrzeb społecznych. Nie wstydzę się tego. Potrafię obiektywnie ocenić działania każdego radnego województwa. Doceniam zaangażowanych radnych koalicji (PO i PSL), a także tych z opozycji. Nie znajduję uzasadnienia dla radnych np. z PiS, którzy tylko dlatego że są z PiS, nie popierają lub są przeciwni w głosowaniu niektórych ważnych dla regionu spraw. Doceniam gdy głosują, choć są z PiS. Możemy różnić się politycznie, ale merytorycznie powinniśmy być zgodni w sprawach strategicznych.

Dlatego nie godzę się na dyskredytowanie radnych województwa i nawoływanie do ich zmiany. Uważam takie wypowiedzi za brak obiektywizmu i ogromne nadużycie.

PS. Stało się, jak chciała większość Polaków. Przewodniczącym Rady Europejskiej na drugą kadencję wybrany został Donald Tusk. Wygrała mądrość. Tylko Polski Rząd nie poparł kandydata z Polski. Wstyd mi za tych, którzy przenieśli polskie piekło na arenę europejską. Mam nadzieję, że takie zachowanie nie odsunie Polski na margines Europy.

Mirosława Rutkowska-Krupka