PTPS czarnym koniem tegorocznych rozgrywek
Siatkarki PTPS-u Piła, ekipy, która jak dotąd najbardziej zaskakuje w tym sezonie Orlen Ligi, nie pozwoliły Polskiemu Cukrowi Muszyniance na wiele. Pilanki we własnej hali mogły pokonać rywalki w czterech setach, ale podopieczne Bogdana Serwińskiego doprowadziły do tie-breaka. W nim już triumfowała drużyna gospodarzy, choć po emocjonującej końcówce, muszynianki wypuściły swoją szansę z rąk.
Po błędzie gospodyń oraz kontrze Kurnikowskiej muszynianki bardzo szybko odskoczyły na kilka punktów (4:1). Po pewnym czasie siatkarki PTPS-u zaczęły skutecznie atakować, a gdy dołożyły do tego dobrą grę zagrywką i blokiem – wyrównały. Chwilę później objęły natomiast prowadzenie 7:6. Na pierwszą przerwę techniczną z minimalną nadwyżką zeszły jednak przyjezdne, dzięki skutecznej kontrze. Po niej Grejman dołożyła kolejny punkt do przewagi zespołu, chwilę później punktując po raz kolejny (11:8). Po kolejnym oczku dla rywalek trener Vettori poprosił o chwilę przerwy i choć po niej jego podopieczne przełamały się, to jednak nadal pewniej na boisku poczynały sobie rywalki (16:11). Mimo że pilanki starały się odpowiadać udanymi zagraniami, głównie wykorzystując źle postawiony blok rywalek, to nadal różnica utrzymywała się na korzyść Polskiego Cukru Muszynianki. Po skutecznym bloku przyjezdne prowadziły już 20:13. Kwiatkowska uderzała raz skutecznie, raz w aut, więc podopieczne trenera Serwińskiego pewnie zmierzały do wygranej w partii premierowej. Ostatnie akcje należały już zupełnie do jego zespołu, a seta zamknął atak Kurnikowskiej.
Wyrównaną walkę w pierwszych akcjach przerwały na chwilę problemy z kostką Kwiatkowskiej, ale okazały się one chwilowe i siatkarka PTPS-u wróciła od razu do gry, a następnie mocno przyczyniła się do prowadzenia swojego zespołu 7:4. Jej kolejna zagrywka sprowadziła zespoły na czas techniczny (8:4). Po kilku wymianach Małgorzata Skorupa uderzyła w aut, w wyniku czego rywalki zbliżyły się na dwa punkty (8:10). Muszynianki walczyły nadal, a to niebawem przyniosło remis po 12. Przyjezdne jednak też popełniały błędy, przez co utrzymywała się nadwyżka PTPS-u. Po kontrze Sobczak miejscowe prowadziły już 16:12. Na boisku po stronie muszynianek pojawiła się wtedy Natalia Skrzypkowska i swoją zagrywką trochę pociągnęła grę zespołu. Nie na tyle jednak, by zacząć zagrażać przeciwniczkom. Milovits umiejętnie rozkładała grę swojego zespołu w ataku i PTPS utrzymywał się na prowadzeniu. Jednak kolejna udana zagrywka gości, tym razem w wykonaniu Anny Grejman, zminimalizowała straty (17:18). To jednak nie zatrzymało coraz bardziej rozpędzających się w końcówce miejscowych – skuteczne zagrywki oraz dobra gra na siatce sprawiła, że po kontrze Kwiatkowskiej PTPS miał piłkę setową. Ona też zakończyła całą partię.
Problemy z przyjęciem PTPS-u sprawiły, że przyjezdne odskoczyły w pierwszych akcjach seta numer trzy (4:1). Nie była to jednak bezpieczna różnica, a Kwiatkowska zmniejszyła tę przewagę do minimum (6:7). Po raz kolejny jednak zagrywki rywalek zaczęły sprawiać duże problemy, a Muszynianka wypracowała cztery punkty prowadzenia (11:7). Pilanki znowu goniły wynik, a nie do zatrzymania była Kwiatkowska. Przy niewielkim już prowadzeniu 12:11 o czas poprosił trener Serwiński, ale po bloku Babicz był już remis 13:13. Miejscowe kontynuowały świetną grę, a presja z ich strony nie sprzyjała przyjezdnym. Po aucie Sosnowskiej oraz bloku Skorupy to PTPS był na czele (16:14). Muszynianki miały coraz większe problemy z przyjęciem, a także ze skończeniem akcji i przewaga przeciwniczek rosła. Po kolejnym bloku pilanek oraz punktującej zagrywce Kwiatkowskiej było 22:16. Niezagrożone siatkarki Nicoli Vettoriego dograły seta do końca i mimo że rywalki w ostatniej chwili zerwały się do walki, to PTPS wygrał to pewnie do 21.
W pierwszych akcjach katem muszynianek nadal była Kwiatkowska, a Leggs dołożyła do tego punkt zagrywką i PTPS otworzył seta czwartego wynikiem 3:0. Bardzo szybko trener Serwiński wykorzystał dwie przerwy na żądanie, bowiem jego zespół po chwili przegrywał już 1:5, a mecz coraz bardziej wymykał się z rąk jego podopiecznym. Notorycznie psute zagrywki były zmorą jego zespołu, przez co w kolejnych akcjach nadal grze przewodziły miejscowe. Pilanki punktowały zagrywką, a przede wszystkim blokiem – to ten element mocno przyczynił się do serii punktów i prowadzenia PTPS-u 12:5. Skuteczna Helić próbowała poderwać swój zespół do walki, co przy jej czterech uderzeniach zniwelowało straty do 10:12. Miejscowe stanęły zupełnie, tracąc wysoką nadwyżkę (12:11). Niedługo później Helić miała piłkę na remis w górze, ale przekroczyła linię ataku. Od razu też pilanki punktowały blokiem i prowadziły 16:13. Po chwili odpoczynku na boisku ponownie pojawiła się Kwiatkowska, która powróciła do swojej wysokiej skuteczności (18:14). Sytuacja była dla muszynianek trudna, ale te nie poddawały się i po bloku Grejman przegrywały minimalnie 17:18. Następnie Helić wykorzystała kontrę i był remis po 18. W końcówce PTPS ponownie zanotował długi przestój, wykorzystały to niemiłosiernie rywalki i doprowadziły do tie-breaka.
Seta decydującego otworzyła zacięta walka, ale to miejscowe były mały krok z przodu od samego początku. Po skutecznej zagrywce Babić PTPS odskoczył natomiast na 5:2. Nie pomógł czas, o który poprosił Bogdan Serwiński, bowiem nie do zatrzymania były Kwiatkowska, a chwilę później Sobczak (7:2). Wysokie prowadzenie zespołu gospodarzy utrzymywało się cały czas. Muszynianki nie radziły sobie za dobrze w obronie, przez co w pole wpadała niemal każda piłka PTPS-u. Po pojedynczym bloku na środku siatki Leggs oraz jej kolejnej akcji w dwubloku miejscowe prowadziły 13:6. Ekipa gości próbowała jeszcze podjąć walkę i niespodziewanie zaczęły odmieniać losy całego meczu. Siedem punktów zdobytych z rzędu sprawiło, że na tablicy wyników był remis 13:13. Kwiatkowska chwilę później przerwała świetną passę rywalek, ale emocjonująca walka trwała dalej. Muszynianki wypuściły swoje szanse z rąk, bowiem ostatnie punkty oddały rywalkom po błędach własnych i to PTPS wyszedł z tej rywalizacji z wygraną.
MVP: Anita Kwiatkowska
PTPS Piła – Polski Cukier Muszynianka 3:2
(16:25, 25:18, 25:21, 19:25, 16:14)
Składy zespołów:
PTPS: Skorupa (11), Kwiatkowska (21), Sobczak (11), Babicz (13), Wilk (8), Leggs (9), Pauliukouskaya (libero) oraz Markiewicz i Urban
Muszynianka: Savić (14), Grejman (19), Helić (18), Sosnowska (7), Kurnikowska (19), Milovits (6), Krzos (libero) oraz Skrzypkowska (2), Pelc, Śliwa (libero), Szczygieł i Hatala (4).
Danuta Rękawica – Strefa siatkówki – www.siatka.org
Fot. Sebastian Daukszewicz