PTPS wrócił z Wrocławia z jednym punktem
Impel Wrocław po „laniu”, jakie dostał w Sopocie, chciał pokazać, że kryzys formy ma już za sobą. Pierwsze dwa sety wskazywały na to, że tak jest, ale kolejne pokazały, że z formą wrocławianek nadal nie jest najlepiej. Drużyna z Piły, z którą zmierzyła się wrocławska ekipa, zdołała doprowadzić do tie-breaka i wywalczyć dzięki temu punkt. Ostatecznie jednak lepsze okazały się zawodniczki z Wrocławia.
Początek seta należał do pilanek, które prowadziły 3:0. Wrocławianki, które nie zachowały wystarczającej koncentracji, dopiero po kilku piłkach odzyskały swój rytm gry. Wspomagane bardzo dobrą formą Agnieszki Kąkolewskiej i Caroliny Costagrande gospodynie doprowadziły do remisu 4:4. Również doskonała gra w bloku spowodowała, że przewaga wrocławskiego zespołu systematycznie się powiększała. W tym elemencie bardzo dobrze radziła sobie Monika Ptak, dzięki której Impel prowadził 12:7. Punkty zagrywką dokładała także Katarzyna Skowrońska-Dolata, w rezultacie czego wrocławianki schodziły na drugą przerwę techniczną z ośmiopunktową przewagą. Ostatecznie do końca seta obraz gry nie zmienił się, przewaga gospodyń była zbyt duża, by pilanki mogły nawiązać wyrównaną walkę. Partia zakończyła się blokiem na Joannie Sobczak, wrocławska drużyna wygrała zatem 25:14.
Drugą odsłonę spotkania Impel rozpoczął lepiej niż pierwszą, ale tym razem pilanki nie chciały dać wypracować rywalkom dużej przewagi. W wyniku tego na tablicy wyników albo pojawiał się remisu, albo minimalne prowadzenie gospodyń. Dopiero po pierwszej przerwie technicznej wrocławianki dopadł kryzys, który błyskawicznie wykorzystały przyjezdne, prowadząc po chwili 13:9. Sytuację naprawiła jednak szybko Andrea Kossanyiova, doprowadzając do remisu 13:13, a następnie wyprowadzając swoją ekipę na prowadzenie 16:14. Gdy wydawało się, że wrocławianki, mając kilkupunktową przewagę, pewnie zmierzają do końca seta, to pilanki „rzuciły się” do odrabiania strat. Impel źle grał w obronie, w wyniku czego drużyna gości doprowadziła do remisu. W końcówce trwała wyrównana walka, która zakończyła się po myśli gospodyń. 25 punkt zdobyła Carolina Costagrande.
Trzecia partia to gra błędów Impelu. Nieudane ataki zaliczała Kristen Hildebrand, a pilanki tylko punktowały. Po kilku akcjach prowadziły już 9:4. Dobrze w ataku prezentowała się Anita Kwiatkowska, dzięki czemu PTPS mógł powiększać swoją przewagę. W drugiej części seta wrocławianki wzięły się do pracy i za sprawą Caroliny Costagrande doprowadziły do remisu 17:17. Jednak po drugiej stronie siatki „szalała” Agata Babicz, wyprowadzając swój zespół na trzypunktowe prowadzenie. Gospodynie nie odpuszczały, skuteczny blok Agnieszki Kąkolewskiej i Impel tracił już tylko jedno oczko. Od tego momentu mecz się wyrównał, toczył punkt za punkt.
Czwarty set od początku toczył się pod dyktando przyjezdnych, które prowadzone przez Małgorzatę Skorupę prowadziły 8:5. Gospodynie nie radziły sobie wyraźnie w przyjęciu, gubiąc punkt za punktem. Trener Jacek Grabowski próbował zatem szukać optymalnego składu, za Milenę Radecką na boisku pojawiła się Magdalena Gryka. Nie zmieniło to jednak wiele, nadal dominowały pilanki. W polu serwisowym świetnie spisywała się Andrea Kossanyiova, a w ataku doskonale radziła sobie Aleksandra Sikorska. W rezultacie na drugim regulaminowym czasie PTPS prowadził pięcioma punktami. W dalszej fazie seta obraz gry nie zmienił się, kolejne punkty dołożyła Agata Babicz, dzięki czemu to jej zespół triumfował 25:19.
Podbudowane zwycięstwem w poprzedniej partii zawodniczki z Piły bardzo dobrze rozpoczęły tie-breaka. Prowadziły 3:1, ale po chwili do remisu doprowadziły gospodynie. Od tego momentu trwała wymiana ciosów, punkt za punkt, atak za atak. W końcówce pilankom udało się odskoczyć na dwa punkty, ale niesione dobrą grą Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty wrocławianki potrafiły zniwelować stratę i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Impel wygrał 3:2.
MVP meczu: Carolina Costagrande
Impel Wrocław – PTPS Piła 3:2
(25:14, 25:23, 23:25, 19:25, 15:13)
Składy zespołów:
Impel: Ptak (12), Kąkolewska (8), Hildebrand (6), Gryka (2), Skowrońska-Dolata (33), Costagrande (22), Sawicka (libero) oraz Kossanyiova (8), Piśla, Dürr (libero), Sikorska (1) i Radecka
PTPS: Skorupa (13), Kwiatkowska (13), Sobczak (14), Babicz (12), Wilk (4), Leggs (9), Pauliukowskaja (libero) oraz Urban.
Dominika Żurowicz – Strefa siatkówki – www.siatka.org
Fot. Sebastian Daukszewicz (archiwum)