REAKCJA, styczeń 2017
W pierwszej noworocznej Reakcji pojawi się pochwała, jednak okraszona łyżką dziegciu. Jaką mamy za oknami pogodę, każdy widzi. Zima z generałem mrozem dała znać o sobie. Jednak, podobnie jak ostatnimi laty, pokazuje swoje niewieście oblicze. Bowiem jest zmienna niczym kobieta. Najpierw posypie śniegiem i zamrozi, następnie odsunie generała mroza do ostatniego szeregu, a więc zamieni gros śniegu w wodę, by ponownie skorzystać z mroźnego oddechu generała. Słowem jest chimerycznie, a co za tym idzie niebezpiecznie przy poruszaniu się po zlodowaciałej nawierzchni.
Jeden z naszych Czytelników, po nocnym (z 11/12 stycznia) ataku zimy, był pełen uznania dla skutecznych działań pilskiej spółki ALTVATER. Jak mówi pan Ryszard, służby drogowe w Pile nie dały się zaskoczyć. Widać było pługi, piaskarko-solarki oraz intensywnie działających przy odśnieżaniu pracowników, starających się aby obyło się bez wypadków zarówno na jezdniach jak i na chodnikach. Nasz czytelnik ocenia te działania na piątkę.
Rzeczywiście, jak się dowiedzieliśmy od Bartosza Lewickiego, rzecznika prasowego Grupy Eneris, do której należy Altvater, owej nocy nieprzerwanie przez 12 godzin 10 specjalistycznych pojazdów floty zimowej wraz z pracownikami usuwało śnieg z dróg oraz chodników, wykorzystując 200 ton soli do ich posypania. Zatem było jak być powinno.
Jednak już 13 i 14 stycznia, poruszanie się po pilskich chodnikach i nie tylko, było dla pieszych istną gehenną. Łatwiejsze byłoby chodzenie bez łyżew po płaskim i równym lodowisku, niż po „ciągach pieszych” pokrytych oblodzonymi zagłębieniami i wyniosłościami. Było widać jak wielu sprawnych i wysportowanych pilan idąc noga za nogą wyczynia iście ekwilibrystyczne ewolucje, aby nie doznać bolesnego upadku. Aby nie być gołosłownym, muszę z przykrością poinformować, że dzięki takim właśnie „bezpiecznym” chodnikom, nasza redakcyjna koleżanka, znana z ostrożnego maszerowania, nie była w stanie zachować równowagi i w wyniku niefortunnego upadku doznała skomplikowanego złamania ręki.
A więc czy działanie służb w skutecznym zwalczaniu zimowych utrudnień było w pełni owocne? Myślę, że nie do końca. Bo przecież chodzi nie tylko o jedną, czy dwie noce, nie tylko o przejezdne drogi dla pojazdów mechanicznych, ale także o bezpieczeństwo pieszych! Przecież najważniejsi są ludzie, którzy nie tylko siedzą za kółkiem, ale także, a może przede wszystkim poruszają się per pedes!!!
Jeżeli gnębią Cię podobne lub poważniejsze problemy, masz jakiekolwiek niejasności czy kłopoty – napisz do nas! Nie miej żadnych oporów, możesz pisać o wszystkim. My spróbujemy Ci pomóc – reagując piorunująco!
Pisz na adres redakcji: „Tętno Regionu”, ul. 11 Listopada 40 pokój 101, 64-920 Piła z dopiskiem: „REAKCJA”.
Marek Mostowski